Jestem też ciekaw kto zniszczył wejścia na pomosty na jeziorze Głęboczek ? Czy to jezioro zaczyna być już całkowicie prywatne ? Pierwsze dwa , leżące obok siebie - pomosty od strony lasu : jeden p. Jaworskiego a drugi mieszkańca Trzcian - mają zniszczone wejścia . Jeszcze w tym roku owe kładki były dostępne tak jak w ubiegłym roku. Niestety jakiś czas temu - ktoś zdewastował wejście na te dwa pomosty . Na innych - cały czas siedzą - przez co utwierdzają mnie w przekonaniu ,że traktują jezioro jak swoje "prywatne ". Gdzie można wędkować na Głęboczku - nie mając obawy ,że zostanie się wyrzuconym z kładki , wypędzonym jak przybłęda ?
Na jeziorze Głęboczek - była już kilka razy przyducha - mimo ,że akwen ten jest głębszy niż dwa pozostałe akweny w Trzcianach . Trudno wyrażać entuzjazm z takie stanu rzeczy - jaki ma miejsce na tych jeziorach. Wieloletnie kłusownictwo ( leszcz jest rybą stadną i w związku z tym - dość łatwą do trzebienia ) , zanieczyszczenia chemiczne min :nawozy spływające z deszczem z okolicznych pól oraz przyducha : wyeliminowała niemal doszczętnie leszcza z jezior w Trzcianach . Obecnie prym wiedzie karp , który jak wiadomo jest rybą obcego pochodzenia - sztucznie introdukowaną do wód w celach czysto ludzkich i niestety z ogromną szkodą dla naturalnego środowiska . Karp i amur - są więc te dwa gagatki , które służą ludziom jako atrakcja na wędce oraz jako pokarm. Od jakiegoś czasu jest problem ze złowieniem przyzwoitego lina na tych 2 jeziorach (Głęboczku i Łapionku ) zaś na Kuchennym - nie ma miejsca do łowienia , bo z jednej strony mają "prywatne kładki " mieszkańcy Trzcian ( uprzedzam : kontakt z nimi nie należy do przyjemnych ) a z drugiej strony (do lasu ) : kładki związkowe są tylko dwie i wciąż zajęte przez klan , któremu nie nudzi się siedzieć tydzień nad wodą i ciągać setki małych karasków . Dwie kładki są związkowe : jedna krzywa - cały czas zajęta ,druga prosta - okupowana cały tydzień przez pewną grupę ludzi - mającą sporo wolnego czasu.
Zobacz komentarze (2)
skomentuj ten artykuł