Mieszkam niedaleko, właściciel przebywa na stałe zagranicą, nigdy nie słyszałem, żeby ktoś kogoś wyrzucił z tego łowiska... bo niby kto?? Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to jak wszędzie, trzeba uważać, latem na sąsiedniej gliniance jest dużo imprezowiczów. Ale o kradzieżach czy napadach w tym miejscu nie słyszałem. Co do wędkarzy, to jest to łowisko ogólnodostępne, więc panuje zasad kto pierwszy ten lepszy. Oczywiście można się wściekać, że nie ma gdzie się rozstawić, ale tylko na siebie, że nie przyszło się wcześniej. Tyle w temacie :) [2014-05-08 14:38]