Jezioro Solińskie - Zalew Soliński

Jezioro Solińskie - Zalew Soliński
Łowisko położone w dogodnym i łatwo dostępnym miejscu z pozoru nie przypominającym nawet czegoś obiecującego a jednak. Z zatoki przy tamie, z której odpływają rejsy spacerowe jest to ok 800 m drogą utwardzoną w dół zbiornika (dla niecierpliwych przyznam że droga sama zaprowadzi do łowiska).
Opłaty niewielkie i niegodne ryzykowania czy płacić czy nie (10 zł doba.) a kontrole intensywne i szybkiego reagowania więc życzę powodzenia dla odważnych.
W całej okolicy jeziora Solińskiego wiele ciekawych kwater, hotelików z parkingami oraz miejsc rozpieszczających podniebienia więc nie ma mowy o czymś co by nas mogło zaniepokoić lub rozstroić przy wędkowaniu lub niedogodnej pogodzie.
Podłoże na całej linii brzegowej w większości skaliste co bardzo zwiększa częstotliwość zaczepów i zakleszczeń przy łowieniu na przynęty sztuczne, miejscowi wędkarze bardziej już doświadczeni wiedzą dokładniej gdzie i na jaką metodę powędkować a jeśli już sztuczne to nawet doradzą ile gramów "podłączyć" by zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu.
Nad jeziorem Solińskim osobiście poznałem kilku łowców PRAWDZIWYCH okazów (np. 7,5 kg Sandaczyk z początków czerwca), którzy to koleżeńsko udzielili pożytecznych wskazówek i dzięki którym mogę mówić o uprzejmości mieszkańców Solińskich terenów.
Jeśli chodzi o inne miejscówki przyległe do linii brzegowej to mogę je określić jako równie obfitujące w ryby spokojnego żeru, dla przykładu w ok. 80 min złowiłem od godziny 10: pięknych i walecznych15 płoci, 3 okonie oraz po 1 leszczu (ok 1,5 kg) i krąpiu.
Jeśli chodzi o klenie to na "przepływankę" biorą nawet na biszkoptowe kulki co zaobserwowałem u kolegów łowiących tam na co dzień.
Nic dodać nic ująć tylko świetna zabawa a o to w tym wszystkim chodzi, złowić, pstryknąć fotkę i wypuścić do wody. POWODZENIA
Warto odwiedzić jezioro Solińskie jeśli szukasz więcej informacji to pytania proszę kierować na mój profil www.joker.wedkuje.pl
Jeśli nasunął się pytania: czy jest tam sens spiningować? na pewno tak bo osobiście widziałem miejscowych wędkarzy dobrze czujących się w tym żywiole ale pewnie mają swoje tajemnicze miejsca. Osobiście z brzegu nie polecam po wielu przeprowadzonych próbach bo dno jest tak ukształtowane że co 3 rzut występował zaczep bo sztuczne cacka wchodzą zaklinowując się między ostre kamienie. Łódka wchodzi w grę jak najbardziej bo z brzegu ściągamy do siebie i nie ma mowy o wysokiej częstotliwości zaczepów a i drapieżnik nie ma gdzie się schować czy zapierać więc łatwiej go zmęczyć. Jest tam możliwość wynajęcia łódki ale czy z silnikiem tego nie wiem bo nie szukałem. Wiosłowe cacka stały do wynajęcia w zatoce statków spacerowych przy samej tamie jednak kosztów nie znam ale podejrzewam, że na dłużej będą tańsze. Są jeszcze inne przystanie ze sprzętem do wynajęcia byłem od strony Polańczyka na "cypelku" przy bazie WOPR i na "patelni" przy kempingu jakimś, tam właśnie miejscowi z tego co wiem robią zawody i ryba jest na bank. Tygodniowe zezwolenie nie wiem ile kosztuje ale myślę że niewiele bo za dobę płaciłem 10 zł co dla mnie było śmieszną sumą. Jeśli chodzi o opłatę za tydzień to ok 80 letnia chyba Pani skarbnik stwierdziła że lepiej zrobić dopłatę na sezon niż na tydzień. Proszę pamiętać o zakazie trolingu do końca miesiąca ale o szczegółach dowiecie się jak zrobicie opłaty. Jeśli chodzi o przynęty to weźcie kilka ze sobą bo widziałem 1 sklepik przy Polańczyku i to ubogi. Jeśli chodzi o konkrety to: Koło SOLINA 38-612 blok C pokój 102 tel 605 967 771 a do PZW Krosno pod które podlegają 013 43 655 68. Jeśli chodzi o noclegi to ja szukałem przez internet. Najwięcej było w domu wypoczynkowym Solinka 608 718 440 www.solinka.pl - nie znam kosztów bo osobiście mieszkałem w gospodarstwie agroturystycznym w Jaworze po drugiej stronie tamy tam gdzie jest przystań, o której pisałem i miejscówka na sandacze.
Płaciłem za dobę 35zł za osobę dorosłą ale trzeba dużo wcześniej dzwonić i zamawiać. Mieszkałem u miłej Pani tel. 013 469-18-35 0510 18-70-99 ; 0502 75-30-50 wielki + u nich jest to że mąż tej Pani jest w społecznej straży ryb. i ma własny jachcik i to on właśnie mi wszystko załatwiał począwszy od opłat skończywszy na obfitych łowiskach tylko z tego powodu, że byłem tam pierwszy raz. Połamania kija i powodzenia.
Jezioro Solińskie - Zalew Soliński