Jezioro Bytyńskie

Kilka lat temu odwiedziłem to łowisko kilkakrotnie. Moim celem były sandacze, z których to łowisko było znane. Organizacyjnie w porządku, parking nad wodą, gospodarz łowiska przygotował łódź. Ukształtowanie zbiornika bardzo atrakcyjne, kilka wysp, kilkanaście podwodnych górek. Efekt pierwszego wyjazdu oszałamiający, przez kilka godzin wyciągamy z kolegą 47 sztuk sandaczy (wszystkie w granicach 50cm) oraz suma 110cm. Szok i pierwsza myśl w mojej głowie, kiedy będę miał czas żeby to łowisko znowu odwiedzić. Odwiedziłem, rybki znowu dopisały około 20 wymiarowych sandaczy. Kolejny wyjazd popsuła nam kapryśna pogoda , skończyło się kilkunastu bardzo ładnych około 30-40cm okoniach z patyków przy jednej z wysp. Następnych kilka wyjazdów podobnie sandacze i okonie - faktem jest, że na łowienie tych gatunków byliśmy nastawieni. Tylko, zastanowiła mnie jedna prawidłowość, a mianowicie wszystkie złowione przez nas sandacze był praktycznie z jednego rocznika. Odpowiedź uzyskaliśmy od jednego ze stałych bywalców. Otóż gospodarz łowiska w okresach późnej jesieni i wczesnej wiosny, w których jeszcze nie wpuszczani są łowisko wędkarze prowadzi intensywne odłowy na "okoliczność" zapotrzebowania na ryby w okresach świąt, dotyczy to wszystkich gatunków występujących w tej wodzie. I to by było na tyle. Zniechęcony, już tego łowiska nie odwiedzam. Z informacji uzyskanych od znajomych wędkarzy wynika, że sytuacja się nie zmieniła, a nawet pogorszyła. [2012-09-25 10:49]

Sytuacja na Bytyniu podobno ulega poprawie czy komuś coś na ten temat wiadomo? Może jest ktoś zainteresowany pogonią za pasiastym rozrabiaką ? Jeśli tak proszę o wiadomość do jeziora mam ok 40km [2013-07-29 19:59]

poprawy to tam już nigdy niebedzie,szkoda gadac,bezrybie [2016-03-12 19:26]