ja tam nie mogę na na to narzekać bo jeżdżę na kanały od 2002 i zawsze mam złowione ładne rybki a zawsze jadę na kanał warta-gopło a tam jak się posiedzi dwie nocki to są naprawdę niezłe efekty bo nawet wejdzie węgorz na haczyk i też liny nie odmawiają takie 40cm to jest to że się łapie na bata a nie na federka i to są skutki takiego łapania
Kanał Władzimirowski swoje najlepsze lata ma już za sobą. To przez liczne, niemal cotygodniowe zawody, w których do wody szła masa zanęty z ciężką gliną. W zasięgu 11-13m jest tyle syfu na dnie, że ryby które są mocno przepłoszone, trzymają się brzegu. W latach 2007-08 można było połowić sporo dużych okazów płoci, złotych leszczy, krąpi. W kanale nimal nie występowała ukleja. Teraz efekty są słabsze. Więcej drobiazgu, leszcze zanikły, płoć i krąp drobny. Widać to już po rezultatach na zawodach. A była to piękna woda... "co za dużo, to i świnia nie zje..."
Zobacz komentarze (3)
skomentuj ten artykuł