gdzie te ryby? - zdjęcia, foto - 14 zdjęć
Dojazd
W Koszalinie na rondzie Solidarności skręcamy w ul. Połczyńską. Następnie mijamy Sarzyno, Konikowo, Świeszyno i po kilkunastu kilometrach jesteśmy na moście w Niedalinie.
W tym miejscu odcinek Radwi zamknięty jest dwoma zaporami - spiętrzeniem młyna w Niedalinie oraz tamą przy hodowli pstrąga w ujściu rzeki Chotli. Opisywany fragment rzeki zaczyna się od mostu w Niedalinie i ma około trzech i pół kilometra długości. Zróżnicowany charakter i piękno przyrody zachwyci niejednego entuzjastę wędkarstwa. Postaram się przybliżyć jak najlepiej łowisko przytaczając nasze wrażenia znad wody.
Razem z Piotrem Michalskim zatrzymujemy się na moście w Niedalinie. Rzut oka na rzekę - kamienie, żwir i bystry nurt, robią wrażenie odcinka podgórskiego. Pachnie pstrągami. Szybki rekonesans wzdłuż brzegu. Wysokie burty, baldachim z koron drzew, jest płytko i wąsko. Wykluczamy brodzenie, taplanie się w wodzie wypłoszyłoby każdą rybę. Wracamy do samochodu. Muchowanie odpada, nie jesteśmy jeszcze takimi specami, aby poradzić sobie w tych warunkach. Z rozrzewnieniem patrzę na muchówkę i biorę lekki spinning.
Po drodze nad wodę spotykam miejscowego. Na pytanie o pstrągi odpowiada, że ten odcinek Radwi zamknięty zaporami, więc skąd tu pstrągi? Przynajmniej on nigdy nie spotkał.
Zakładam małego wobka, Piotr wiróweczkę. Zaczynamy powoli schodzić w dół rzeki, co parę rzutów zmieniając się miejscami. Piotrek z wolniaczków pod brzegami wyjmuje parę okonków. Pasiaki na mojego wobka nie reagują. Dochodzę do wielkiego korzenia zatopionego w wodzie. Rzut pod sam korzeń, przytrzymanie przynęty i nagle wyskakuje kropek! 40cm elegancji przygląda się imitacji rybki, po czym chyba stwierdza, że nie z nim takie numery i wraca pod korzeń.
Podekscytowany chwalę się zajściem koledze. Piotr kwituje, że pewnie mi się przewidziało. Dochodzimy do lasu. No i masz! Rzeka nagle zmienia swój charakter. Robi się głęboka i dostojnie wije się między zabagnionymi leśnymi brzegami. Tu też pachnie rybą, lecz już nie pstrągiem a szczupakiem. Z pod brzegów odpływają klenie i to nie byle jakie.
Doganiam towarzysza. Teraz on jest podekscytowany. Opowiada mi o kleniu potworze zbierającym coś z powierzchni wody. Ze śmiechem stwierdzam, że coś mu się przewidziało i ruszam dalej. Na wobku wiesza mi się zębaty pistolet. Zastanawiam się nad zmianą zestawu na szczupakowy, jednak „klenie potwory” za bardzo pobudziły moją wyobraźnię.
Docieramy do rozwidlenia rzeki i wielkiej polany.
Na polanie biwakuje wędkarz z rodziną. Łowi na spławik. Spytany o klenie opowiada o okazach przekraczających 60cm. Podobno miejscowi łowią takie z wierzchu na chlebek.
Na spinning ciężka sprawa, woda czyściutka a rybska wycwanione.
Obławiając kolejne „bankówki” powoli zbliżamy się do miejsca gdzie rozdzielona wyspą Radew znowu łączy się w jeden ciek.
Przez nieznajomość terenu pakujemy się w bagno i tracimy godzinę na ominięcie grzęzawiska. Rzeka płynie coraz wolniej jest coraz głębsza i tajemnicza. Klenie nie reagują na żadną przynętę i chyba specjalnie, na złość nam starają się być jak najbardziej widoczne. Przed nami spore rozlewisko. Obserwując wodę i roślinność, nie zdziwiłby mnie widok linów i karasi. Z rozmyślań wybijają mnie wrzaski Piotra. Przedzierając się przez trzciny widzę, że na kiju ma coś dużego. Szarpię się z kamerą. Po naciśnięciu czerwonego guzika rejestruję tylko moment holu, luz na żyłce i przekleństwa kolegi. Piotrek ocenia go na jakieś pięć może sześć kilogramów.
Cofamy się do samochodu. Obławianie rozlewiska delikatnymi zestawami mija się z celem.
Po czterdziestu minutach jesteśmy z powrotem. W wodzie lądują slidery. Szczęście nam jednak nie dopisuje. Parę niewielkich szczupaczków ląduje z powrotem w wodzie. Znów
spotykamy kolegę po kiju. Przyjechał na szczupaki z Koszalina i chętnie opowiada o rozlewisku.
Kiedyś to było szczupakowe eldorado. Niestety parę lat temu „przykręcili” wodę na zaporze w Niedalinie a z pozostałego cieku wybrali tony ryb sieciami. Kto to zrobił, nasz rozmówca nie wie albo nie chce mówić. No nic, pozostaje się cieszyć tym, co pozostało.
Rozlewisko kończy się zaporą a tuż za nią do Radwi wpada jeden z jej dopływów Chotla.
Stajemy nad Chotlą i obserwujemy wielki mroczny las, z którego wypływa…
Ale o tym łowisku innym razem ; )
Radew w Niedalinie wywarła na mnie wrażenie odcinka najbardziej rybnego i najmniej „wybitego” przez kłusowników. Przepraszam, za jakość zdjęć. Są to tylko „stop klatki” z filmu.
Autor tekstu:Sebastian Kowalczyk
Akwen: | Rzeka Radew » |
---|---|
GPS: | N 54o 3' 42" E 16o 10' 3" |
Położenie: | Województwo: Zachodniopomorskie » |
Właściciel: | Okręgi / Woda PZW: Okręg PZW Koszalin » (zobacz porozumienia Okręg PZW Koszalin 2024r ») |
Regulamin połowu: | Regulamin PZW |
Noclegi w pobliżu: | Białogard - meteor |
Tagi łowiska: | ZACHODNIOPOMORSKIE RZEKI GÓRSKIE, RZEKI GÓRSKIE Okręg PZW Koszalin |
Sebastian Kowalczyk | |
---|---|
Nie wiem czy taka forma opisu łowiska jest dozwolona. Jeśli kwalifikuje się do opisów łowisk to będą następne, jeśli nie to trudno i tak życzę miłego czytania :) Może kogoś zachęcę do przyjazdu nad tą piękną rzekę (2010-01-08 16:13) | |
u?ytkownik25425 | |
Ja tez nie wiem bo to bardziej jest opis wyprawy niż łowiska ale i tak powodzenia! (2010-01-09 16:14) | |
Sebastian Kowalczyk | |
Pierwsza wersja była tradycyjna ale sam podczas pisania zacząłem się nudzić i rozbolała mnie głowa :) Stwierdziłem więc, że opis miło by było okrasić wędkarskimi doznaniami z nad łowiska. Być może będą dla kogoś pomocne. W wielu czasopismach wędkarskich spotykałem się z taką formą. Jednak, jeśli większość uzna, że opis jest nieprawidłowy zmienię kategorię wpisu i po krzyku. Piszcie śmiało ;) (2010-01-09 16:53) | |
Jak6b | |
jak dla mnie 5 szkoda że do tych kleni sie niedobraliście (2010-02-07 12:17) | |
J-A-C-E-K | |
zachęcony artykułem odwiedziłem to łowisko... rzeka piękna, lecz bardzo zarośnięta i ciężko się łowi od północnej strony, pozatym dwie wyprawy bez wyników. Zauważyłem że miejscowi zasadzaja sie na białą rybę której jest tam sporo, płoci, leszcza, lina... (2011-08-22 23:40) | |
donzuan51 | |
pstrąg też jest tylko trzeba trafic wiadomo (2013-06-19 08:53) | |
lupi | |
dzięki za opis . Szukam nowego łowiska, bo na grabowej gdzie wędkowałem wcześniej po prostu już brakuje wody ,o rybach nie ma co mówić. (2013-12-27 19:07) | |
lupi | |
dzięki za opis . Szukam nowego łowiska, bo na grabowej gdzie wędkowałem wcześniej po prostu już brakuje wody ,o rybach nie ma co mówić. (2013-12-27 19:08) | |