Rzeka Wolbórka

/ 5 komentarzy / 3 zdjęć


Wolbórka to rzeka w obrębie wzniesień południowomazowieckich, będąca lewym dopływem Pilicy. Płynie początkowo przez wzniesienia łódzkie, następnie przez Równinę Piotrkowską. Długość Wolbórki wynosi 48.8 km, a powierzchnia dorzecza 941.5 km2.

Źródła Wolbórki znajdują się w lesie w okolicach Tuszyna, na wysokości ok. 196 m n.p.m. i są objęte rezerwatem przyrody "Wolbórka". Rzeka płynie początkowo na wschód, szeroką doliną, w wyraźnym obniżeniu wśród łąk.

W okolicach Czarnocina zmienia kierunek na południowo - wschodni, płynąc odtąd wąską doliną przez pagórkowatą wysoczyznę. Kilka kilometrów przed ujściem Wolbórka zmienia kierunek na północno - wschodni, po czym przebija się dwoma przełomami pod Zawadą. Uchodzi do Pilicy na terenie Tomaszowa Mazowieckiego.

Średni przepływ rzeki w dolnym biegu wynosi 2.5 m3/s. Największymi dopływami Wolbórki są Kurówka (Miazga), Czarna (Bielina) i Moszczanka.



Rzeka Wolbórka opis łowiska:

Akwen: Rzeka Wolbórka »
GPS: N 51o 31' 60" E 20o 0' 30"
Położenie: Województwo: Łódzkie » Powiat: Tomaszów Mazowiecki » Gmina: Miejska Tomaszów Mazowiecki
Właściciel: Okręgi / Woda PZW: Okręg PZW Mazowiecki » (zobacz porozumienia Okręg PZW Mazowiecki 2024r »)
Noclegi w pobliżu: Tomaszów Mazowiecki - meteor
Tagi łowiska: ŁÓDZKIE RZEKI, RZEKI Okręg PZW Mazowiecki

 

3.3
Oceń
(12 głosów)

Rzeka Wolbórka mapa:

Jak było dziś na rybach?

Dodaj swoją relację



- opinie i komentarze

waldi05waldi05
0
Malownicza rzeczka,na spokojne zasiadki rodzinne.Szkoda.że nie napisałeś kolego do jakiego lub jakich okręgów należy ta woda. (2013-02-10 06:34)
Rolex78Rolex78
0
ostatnio na spining 1 okoń na splawik 5 swinek i ze 40 kielbi oczywiscie wszystko plywa (2013-07-11 10:54)
mariuszo1mariuszo1
-1
Mieszkam nad Wolbórką niemal 20 lat . Zawsze kojarzyłem wedkarstwo z wypoczynkiem i spokojem ,gdzie można posiedzieć i sie zrelaxować .Niestety uświadomiono mnie , że juz nie mogę usiąść z klasyczną wędką i nie mam prawa  , chyba że przestawie się na spininng . Ostatni zaroiło się od spiningowców i muszkarzy, Wprowadzili regulamin i uzurpują Sobie wyłączność na tej rzece wyłączając sporą część wędkarzy klasycznych dla kórych spining i ,,bieganie" kojarzy się z ADHD. Brawo za no kill , brawo za zarybienie pstrągiem , tyle że pod plaszczykiem ochrony rzeki stworzyli sobie dostęp dla nielicznych , ilu jest bowiem muszkarzy w TM? czy emeryt , mój kolega inwalida, wędkarz ma biegać ze spiningiem? państwo w państwie , ma być lepiej ? biegają po brzegu jak oszołomy , nie patrząc na okres lęgowy ptaków , których tu nie brakuje, sam okres ochronny mają w d.... , przed wigilią naliczyłem 3- 4 pasjonatów ,,muchy."  wybrańców , co tam robili? skoro do 31.12 jest okes ochronny dla pstrąga?! Szanowne Koło Miejskie w TM powinno zweryfikować pewne kwestie , płacimy Wszyscy składki  , Wolbórka nie jest folwarkirm dla Wybraćów i jest niezgodna z Konstytucją , ogranicza bowiem i dzieli społeczność wędkarzy na lepszych i gorszych, zadbajmy też o ptactwo , wprowadzić należy całkowity zakaz w okresie lęgowym ptactwa od marca do maja.. (2023-03-20 08:56)
jabberwokie86jabberwokie86
0
Ale ten No-Kill spinningowo-muchowyu to jest na dość krótkim odcinku w samym Tomaszowie, cała reszta jest dostępna dla wwszystkich wędkarzy. Na wielu wodach tzw. krainy ryb łosowiowatych i lipienia można łowić tylko na przynęty sztuczne, a na części nawet tylko na muchę i do tyczy to całych rzek. Nie wiem, co robili widziani przez Ciebie wędkarzer muchowi przed wigilią, ale na muchę łowi się nie tylko pstrągi i lipienie;) (2023-03-21 10:50)
pawelzpawelz
+1
KOlego Mariuszu. Ja mieszkam ponad 50 lat nad Wolborka i co z tego wynika ?. Ze mam do niej pelne prawo przez zasiedzialosc ?. Tez place skladki a jakos mi nie wolno ani na muche ani na spinning lowic w Spale. I nie jecze z tego powodu. Widac jak malo wiesz o wedkarstwie, jego odmianach itp. Po pierwsze, to nie muszkarze utworzyli sobie prywatny, jak to piszesz folwark, ale jak pewnie zauwazyles, spinningistow jest tu 10 razy wiecej jak muszkarzy. I nie spotkalem zadnego niezadowolonego. Wreszcie moga lowic "normalne" ryby a nie maluszki ktore nie mialy szans dorosnac do wymiaru ochronnego bo dostawaly w leb. I nie pisze tu o pstragach, ale kleniach czy szczupakach. Kolega w zeszlym roku zlowi okolo 50 szt w 2 miesiace. Czy przed NK ktos tego dokonal ?. Ja zlowilem kilkanascie kleni pow 40 cm. Patrzac z mostku na Zaciszu widac jak ryby rosna w oczach. Czemu nie bylo tego wczesniej ?. A no bo wlasnie ci rekreacyjni wedkarze walili wszystko w leb. Mieszkam 50m od rzeki i jestem nad nia niemal codziennie z psem na spacerze. Widzialem co sie dzialo wiosna. Zadna rybka nie przezyla spotkania z takim relaksacyjnym wedkarzem. Jelczyki, kleniki, lotki a nawet ukleje ladowaly w wiaderkach. I na koniec dwie kwestie. Pierwsza to czemu nie dopuszcza sie splawika. Namierzonych mamy kilka osob, ktore kradna ryby z rzeki. Pojezdzaja na Mostowa, wysiadaja z auta, szybki marsz nad wode, szybki powrot do auta z rybami i uciekaja. Kilka osob nam juz o tym mowilo, ale za kazdym razem nam uciekali. Jak myslisz, na co lowili ?. Jaka metoda ?. Identyczna sytuacja jest ponizej. Z tym, ze z tamtym Panem juz pogadalismy. Oczywiscie tez robaczek. Jesli slyszymy, ze ktos zabiera ryby, to w 100% sa to splawikowcy, ktorzy po szybkiej akcji zwijaja wedki. SAMI SOBIE ZAPRACOWALISCIE NA TAKA OPINIE. I tyle w temacie. I druga rzecz. Lowie wylacznie na muche i lowilem tez do konca roku (do grudnia). W grudniu jeszcze lowilem klenie i jelce. Owszem, trafialy sie pstragi, ale to raczej duzy przypadek. Odpowiednio dobrane muchy i sposob lowienia moze wyeliminowac niechciane przylowy. Poza tym przy okazji ewidencjonowalismy gniazda pstragow i omijane one byly z daleka. (2023-04-13 14:06)

skomentuj ten artykuł

Zobacz podobne wpisy