Świecica - łowisko specjalne z klasą
Piotr Głażewski (joker)
2009-10-22
Wiele łowisk specjalnych rządzi się swymi prawami tak też będzie i tym razem lecz uwagę pragnę zwrócić na coś co powinno być standardem na wszystkich miejscach przez nas odwiedzanych w trakcie Wędkowania a tak niestety nie jest.
Czytelnik artykułu zapewne zastanawiał by się czym tym razem autor chciałby nas zaskoczyć. Otóż niczym nowym i to nie ja chcę was czymś zachwycić czy namówić do czegoś ale sam Gospodarz łowiska, na którym miałem nie tyle przyjemność a zaszczyt wędkować.
Dowiedziałem się o tym spokojnym miejscu od kolegów łowiących ze mną tego samego zaklętego dnia nad rzeką Wieprz na malowniczej Lubelszczyźnie w dość dziwnych okolicznościach.
Poranek chłodny, ryby śpią chyba po nocnych sobotnich "libacjach” a woda hipnotyzuje swym nieustannym szeptem bezowocnie tym razem przez około 5 godzin. Pomyślałem lekki obciach zabrać gościa przybyłego aż z Grecji chcącego powędkować na dzikiej wodzie mierząc się z czymś niesamowicie walecznym. Od słowa do słowa tłumacząc że na takich wodach czasami tak bywa że poza drobiazgami nic nawet nie skubnie i tu dziwnym trafem padło hasło „Święcica”.
Powiało optymizmem ale żeby go nie rozwiało zbyt szybko, wypuściliśmy do wody kruszynki poranku i obraliśmy niemalże od razu ten kierunek. Po ok. 30 minutach byliśmy na nowym miejscu gdzie okazało się że panuje to samo chyba „fatum” lub padały zarzuty od łowiących tam od rana wędkarzy, że niby właściciel podkarmił rybkę.
Szybki zabieg zbadania wody i zanęcania oczywiście specyfikiem własnej produkcji a nie sklepowym „wynalazkiem”, którego na próżno tam sypać okazał się niezłym patentem oraz przepisem na sukces tego dnia.
Pierwsze branie po ok. 15 minutach a kolejne o dość zadowalającej częstotliwości. Wtedy to dolatywały już do nas jakieś dziwne teksty lekkiej zazdrości, że niby może lepszy sprzęt lub może właściciel nam wskazał miejsce gdzie łowić i złowić, no cóż bywa i tak ale nie w naszym przypadku.
Łowisko okazało się obfite w różne ryby spokojnego żeru i te bardziej waleczne, częstotliwość brań pozwoliła mojemu gościowi na wspaniałą jak określił zabawę a mi na możliwość eksperymentowania swojego sprzętu i technik połowu.
Proszę wierzyć, że na tym zbiorniku zacząłem wiraże od teleskopu i spławika, przy którym został towarzysz a skończyłem na federze nie pomijając bacika i spinningu oczywiście. Każda metoda jest skuteczna wystarczy zapytać przed łowieniem właściciela Gospodarstwa na co chcemy w pierwszej kolejności się nastawić a na czym zakończyć nierówną często walkę.
Samo gospodarstwo jest pokaźnej wielkości (choć zobaczymy go dopiero na "google" mapie satelitarnej) i tu o dziwo bardzo czyste i zadbane o co ciężko walczyć w dzisiejszych czasach z „użytkownikami”.
Stanowiska są odpowiednio przygotowane pod wędkarzy, co kilka metrów pojemniki na odpady, trawka przystrzyżona a atmosfera tam panująca przybliża ludzi z różnych zakątków świata. Ci którzy są tam kolejny raz są żywym świadectwem, że naprawdę warto obrać czasami kierunek i w to miejsce, do którego jest banalnie prosto dojechać i to drogą asfaltową wiodącą od głównej trasy Chełm – Lublin (kierunkowskaz na Bezek lub Wierzbica).
Właściciel ma kilka niewygodnych dla nas i zadziwiających wymogów, które podam w Regulaminie ale po zakończeniu wędkowania wracając zadowoleni do domów na pewno znajdziecie odrobinę wyrozumiałości dla niego i regulaminu jego.
O zdobytych tam trofeach nie będę pisał bo nie przepadam za przechwalaniem się, dołączając kilka zdjęć postaram się pokazać na co przygotować się poza Szczupakiem i Sumem przez duże „S”.
Życząc miłych połowów i przysłowiowego połamania kija zapraszam do odwiedzenia kolejnych artykułów na moim skromnym blogu.
Joker
Opis łowiska
- Akwen: Staw Święcica
- GPS: N 50o 30' 20" E 21o 8' 45"
- Położenie: Województwo: Świętokrzyskie Powiat: Staszowski Gmina: Rytwiany
- Właściciel: Łowiska komercyjne
- Ryby: Amur» Karp» Szczupak»
- Regulamin: Regulamin ku postawieniu sprawy jak najbardziej jasno zapoczątkowany jest tym, że wstęp i opuszczanie terenu stawów jest dozwolone wyłącznie za zgodą osoby upoważnionej, która to zawsze znajduje się na obiekcie tegoż gospodarstwa i podczas przywitania usiłuje w wielkim streszczeniu przypomnieć nam regulamin łowiska.
Wędki powinniśmy zmontować przy pojeździe gdyż wszelkie zasobniki, pokrowce i torby powinny zostać w aucie co nie będzie wielkim utrudnieniem gdyż parking znajduje się ok. 200 m od pierwszego łowiska.
Złowione ryby każdą ogólnie dozwoloną metodą powinniśmy na koniec łowienie przedstawić do zważenia.
Do metody żywcowej lub na tzw. „trupka” nie możemy przywozić ryb z innych zbiorników.
Niewymiarowe ryby po zważeniu trafiają do osobnego zbiornika a wymiarowe zgodnie z cennikiem są sprzedawane wędkarzom.
Wprowadzono zakaz wypuszczania złowionej ryby z powrotem do zbiornika wodnego. Za każdą wypuszczoną rybę będzie doliczony 1 kg karpia = 13zł.
Ceny ryb jak na obecny rynek są bardzo przystępne i pamiętajmy, że:
Łowisko jest pod ciągłym nadzorem!!!