Zalew Cieszanowice - opis łowiska

artykuł jest jest mojego autorstwa pobrany z strony www.wedkarstwo.gralik.pl----pozdrawiam limahl
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/26944ad0caf145e2.html][IMG]http://images46.fotosik.pl/268/26944ad0caf145e2m.jpg[/IMG][/URL]

Zalew Cieszanowice ,początkowa faza mało obiecująca na pierwszy rzut oka ,ale to mylne spostrzeżenie .Niski stan wody zaskakuje wielu nowicjuszy i nowo przybyłych zadając sobie pytanie

Czy warto???? Czy naprawdę warto się trudzić rozkładając wędki po mozolnym przedzieraniu się przez trzciny, podmokłe tereny, rozlewiska.

Początkowy bieg rzeki LUCIĄŻY zasilając zalew stworzył wiele zatok i rozlewisk w których bez trudu można znaleźć obiecujące miejsce na miłą i owocną zasiadkę na wiele gatunków białoryby (ryby spokojnego żeru),takie jak karaś srebrzysty i złoty, płotka ,lin ,wzdręga. Jeśli ma ktoś ochotę zapolować na sumika karłowatego jest go tutaj w brud i to okazy godne uwagi(przypominam że jest to chwast w naszych wodach i nie należy go wypuszczać) dobrą zanętą jest ziemia z kretowisk wymieszana z łajnem krowim ,gwarantuje wam sukcesy w połowie tych Kanadyjczyków
Droga w początkowej fazie zalewu pokazuje charakter rozlewisk , częste uczęszczanie przez wielu wędkarzy szukających w okresie lata spokoju, a gwarantuje wam że tu znajdziecie…. miły pobytu nad wodą.
Luciąża rzeka zasilająca zalew w majestatycznym ruchu letnich upałów daje wiele satyswakcji , lecz wiem tez ma prawo zmienić swój czarujący wygląd zmieniając się w bestie rwącą z dużym naporem . Okres zimowy w tym miejscu często daje radości wytrwałym osobą zacierającym ręce od zimna w postaci okazałych okoni i nocnych miętusów.

Rozlewisko poprzedzające wejście rzeki do zalewu również obfituje stałymi bywalcami znającymi się na specyficzności tego akwenu , zaręczam wam iż są tacy którzy wolą to miejsce od reszty wielu miłych miejsc , nad przepięknym i malowniczym rozlewisku Luciąży. Satysfakcja gwarantowana …….mówią stali bywalcy ciesząc się pięknem malowniczych zakątków i choć nie zawsze łapią okazy bawi ich pobyt wśród zapachu tataraków. Stosują wiele metod wędkowania od gruntówki ,spławikówki, spinningu i ciężkich żywcówek mając choć odrobinę nadziei na sukces ,a niektórym się udaje i wracają z uśmiechem na twarzy. Stosuje się kukurydze , białe robaki, pęczak, czerwony robak oraz lekkie nęcenie by ściągnąć rybę. Osobiście wiem ,że czasami różnie bywa z tym nęceniem lecz zalecam delikatnie bez przesady podsypać i poczekać na efekty.

W takiej scenerii często spotykamy ochoczo nastawionych amatorów połowu z łódki szukając grubego szczupaka i bywa ,że ktoś złapała lub miał na wędce okaz ,ale to jest różnie w świecie wędkarzy sami o ty wiemy , nie jedno krotnie mieliśmy okaz w zasięgu ręki i lecz pozostały tylko wspomnienia i obraz przed oczami odpływającej ryby ,a może okazu życia. Mam nadzieje , że w naszym społeczeństwie wędkarzy rośnie grono wielu zwolenników zasady ZŁAP I WYPUŚĆ, To może się przyczynić do zwiększenia populacji ryby i sądzę że i zwiększenia emocji holu okazałych ryb .Dajmy im szanse na zwiększenia swych rozmiarów a zapewne będziemy się Cieszyć z tego faktu wspominając darowane życie nie jednemu szczupłemu czy nawet karasiowi.