Zalew Czorsztyński - Okonie z Czorsztyna
Marek Kluczek (mk13)
2008-06-06
Zalew Czorsztyński - chyba najbardziej kontrowersyjne sztuczne jezioro w ostatnich latach jest położone we wschodniej części Kotliny Nowotarskiej. Długą na ponad 400 metrów zaporę ziemną, zbudowano w latach 1976-1995 w dolinie Dunajca, w bezpośrednim sąsiedztwie malowniczego zamku w Niedzicy. Spiętrzona woda tworzy zbiornik o długości około dziesięciu i szerokości do półtora kilometra. Powierzchnia jeziora uzależniona od regulacji przepływu wody i waha się od 1100 do 1400 hektarów. Liczne zatoki powstałe w ujściach potoków i strumieni, zatopione drzewa i krzewy stwarzają wiele ciekawych łowisk, o różnej skali trudności.
W jeziorze występują szczupaki, okonie, leszcze, płocie i klenie. Pstrągi tęczowe i potokowe, trocie jeziorowe i głowacice w pierwotnych zamierzeniach gospodarzy miały być gatunkami wiodącymi. Życie jednak zweryfikowało te ambitne plany i Zalew stał się typowym zbiornikiem zaporowym z typową populacją ryb. Najlepsze lata Czorsztyn ma już za sobą. Okres łowienia potężnych ilości szczupaków i okoni, charakterystyczny dla świeżo zalewanych zbiorników raczej już się nie powtórzy. Mimo to Zalew od samego początku swojego istnienia po dzień dzisiejszy jest bardzo popularnym i chętnie odwiedzanym łowiskiem.
Zalew Czorsztyński to woda górska w pełnym znaczeniu tego słowa. Obowiązuje całkowity zakaz łowienia na przynęty inne niż sztuczne i roślinne. Z tego faktu, ale również z uwagi na bogatą populację różnorodnych ryb drapieżnych, wynika tak wielka popularność tego łowiska wśród spinningistów. Wędkarzy gruntowych można gdzie niegdzie spotkać, generalnie jednak wodę wzięli we władanie spinningowi łowcy ryb drapieżnych. Podstawową zdobyczą spinningistów w ciepłych porach roku są szczupaki i okonie. Początkowy okres istnienia Zalewu, kiedy ryby łowili wszyscy i na wszystko wśród wielu wyrobił nieuzasadnione przyzwyczajenie, że tak będzie już zawsze. Złoty okres niestety się skończył i dziś trzeba się czasem sporo natrudzić, by przyzwoicie połowić. Na Zalewie widać coraz więcej wędkarzy łowiących na trolling. Jezioro jest wprost stworzone do tej, wciąż jeszcze mało tu popularnej metody. Wielkie głębie na przeważającej części Zalewu są generalnie niedostępne dla klasycznego spinningu. Mimo, że co poniektórzy próbują, myślę, iż "normalny" spinning kończy się gdzieś na 15 metrach głębokości. A trolling to przede wszystkim możliwość skutecznego obławiania kilkunasto- i kilkudziesięciometrowych toni. Na Zalewie zaczęły się pojawiać sandacze. Dziś jeszcze trudno o okazałą sztukę, ale pierwsze ryby w okolicach 1-2 kilogramów zostały już złowione. Doświadczenie z innymi zbiornikami zaporowymi każe sądzić, że sandacz to przyszłość również Zalewu Czorsztyńskiego.
Zalew został w pierwszych latach zarybiony potężnymi ilościami pstrąga tęczowego i potokowego oraz troci jeziorowej. Mało słyszy się o regularnym łowieniu tych ryb, aczkolwiek czasem ktoś ma szczęście. Podobnie wygląda sprawa głowacic. Przed zalaniem zbiornika było ich na tym odcinku Dunajca całkiem sporo. Dziś pewnie są w zbiorniku, choć łowi się je jeszcze rzadziej niż inne salmonidy. Łososiowate są na pewno i wcale nie jest ich tak mało, jak można by sądzić po mizernych połowach. Wystarczy przespacerować się koroną zapory czołowej i przekonać się naocznie jakie ryby pływają w zbiorniku. Takich pstrągów i troci jeziorowych pewnie nie ma na żadnej inne wodzie w Polsce. Być może czas czorsztyńskich salmonidów jeszcze nie nadszedł.
Ciekawa, choć równie trudna alternatywa dla czorsztyńskich spinningistów to kleń. Jest go zbiorników przeogromna ilość, a rozmiarami znacznie przewyższa klenie z górskich czy nizinnych rzek. Na klenie warto zapolować w którejś z rozlicznych, wrzynających się głęboko w ląd zatok. U podnóży stromych skalistych brzegów stoją największe stada. Klenia najłatwiej złowić bardzo późnym zmierzchem na jakąkolwiek z powierzchniowych odmian spinningu. Pewnie najwięcej łowiłoby się ich nocą - trzeba jednak pamiętać o ograniczeniach wynikających z górskiego charakteru łowiska.
Zalew Czorsztyński zimą to całkiem inne łowisko niż latem Prym wiodą wtedy okonie i... bardzo często łowione pstrągi tęczowe. Wśród wędkarzy z najbliższych okolic króluje blacha podlodowa, najczęściej własnego wyrobu. Mormyszka z ochotką znajduje uznanie jedynie wśród wędkarzy przyjezdnych. Panuje opinia, że na blachę łowi się większe okonie, a i tęczaki jakby chętniej do niej skaczą niż do mormyszki.
Mimo, że zbiornik istnieje już dziesięć lat, trudno byłoby jednoznacznie określić jakieś miejsca wyjątkowo dobre. Generalnie ryby łowi się wszędzie, czy też wszędzie można je złowić. Zawsze ciekawe bywają zatoki powstałe w ujściach dunajeckich potoków. Można tam liczyć na wszystkie gatunki czorsztyńskich drapieżników, ze wskazaniem jednak na klenie i łososiowate. Cofka zbiornika, mimo że daleka od modelu cofek z nizinnych zbiorników zaporowych, zawsze jest dobrym łowiskiem szczupaków. Tu łatwiej powiedzieć, gdzie nie warto łowić - na pewno na głębokość powyżej 20 metrów. Choć jak już wspomniałem - trollingowcy i te rewiry zbiornika z pewnością uznają za bardzo atrakcyjne.
Tomasz Krzyszczyk
Opis łowiska
- Akwen: Zbiornik Czorsztyński
- GPS: N 49o 26' 10" E 20o 17' 7"
- Położenie: Województwo: Małopolskie Powiat: Nowy Targ Gmina: Czorsztyn
- Właściciel: Okręgi / Woda PZW Okręg PZW Nowy Sącz (zobacz porozumienia Okręg PZW Nowy Sącz 2022r »)
- Ryby: Głowacica» Okoń» Troć»