Zbiornik zaporowy na rzece Dunajec

/ 3 komentarzy / 4 zdjęć


Kolejnym łowiskiem, jakie chciałbym opisać jest malowniczo położony odcinek Dunajca. Jest to tak zwana „cofka” zbiornika zaporowego Czchów. Miejsce to położone jest na lewym brzegu Dunajca, bezpośrednio poniżej wiszącej kładki linowej w Tropiu. Dojechać do łowiska możemy na kilka sposobów. Jadąc od Czchowa najlepszym rozwiązaniem jest przepłynięcie, promem przez zbiornik zaporowy, i jadąc przed siebie dostaniemy się na nasze łowisko. Po przejechaniu około kilometra, asfaltową, lecz wąską drogą dojedziemy do wiszącej kładki, o której wspomniałem na początku. Jest ona koloru niebieskiego, z charakterystycznymi linami sięgającymi wysoko, do filarów dźwigających całą konstrukcję.

Przy brzegu, na którym się znajdujemy, możemy śmiało pozostawić samochód w widocznym miejscu. Mamy ten komfort, że widzimy go cały czas podczas wędkowania. Nocne zasiadki wchodzą w grę jedynie właśnie na tym brzegu. Lewy brzeg Dunajca tworzy starorzecze, które zostało w niektórych częściach całkowicie odcięte od reszty. Choć jest niewielkie, i tylko czasem do pełna napełnione wodą, to możemy tam połowić drobnicę na żywca, lub dać dzieciom popróbować swoich sił w walce z rybkami. Okresowo brzeg jest zalewany przez spiętrzaną wodę na zaporze. Dlatego nie bez kozery zarząd PZW Tarnów umieścił w tym miejscu znak zakazujący biwakowania, na lewym brzegu. O ile bezpośrednio przy kładce możemy biwakować bezpiecznie, to już jakieś 50m poniżej, gdzie jest dobre miejsce, pozbawione wodorostów przybrzeżnych. Tam właśnie prowadzi wąski kawałek brzegu, którym idąc po lewej mamy starorzecze a po prawej Dunajec.

Dochodzimy do naszego miejsca i łowimy, od lewej strony ograniczają nam manewr gęste zarośla, natomiast za plecami jest wąska ścieżyna, pomiędzy, starorzeczami, który prowadzi na suchy ląd. Problem, jaki miałem na tym łowisku jest następujący. Łowiąc w tym miejscu po prawej widzimy dosyć wysoki brzeg, który następnie opada, po nim właśnie dochodzimy na to miejsce, lecz gdy woda się podniesie, nie widać na ile jest to dla nas niebezpieczne. Po kilku godzinach łowienia, odwracamy się za plecy, idziemy kilka kroków przez zarośla i widzimy przed sobą starorzecze pełne wody. Próba powrotu brzegiem też zakończy się po kilku metrach, gdy zorientujemy się, że woda zalała dalszą część brzegu i przelewa się do starorzecza. Tak właśnie zdradliwe jest to miejsce, dlatego słusznie wędkujący tutaj ludzi są ostrzegani. Sam miałem taką właśnie sytuację, gdy pochłonięty wędkowaniem nie dostrzegłem, że poziom wody (w moim odczuciu upływu czasu) gwałtownie się podniósł. Skończyło się na odwrocie w tył i przejściu grzbietem starożecza, tonąc w bagnie po kolana. Na szczęście podłoże właściwe jest twarde w tym miejscu i możemy przy niskiej wodzie wystać się na ląd. Jest to jedyna możliwość ucieczki, i polecam ją, gdy poziom wody jeszcze pozwala na to.

Gdy podniesie się zbytnio możemy pozostać sami na wysepce, niczym Robinson, wspiąć się na drzewko jak małpka i czekać do rana. W nocy często woda jest spuszczana, jeśli w górach nie było opadów, to będziemy mieli więcej szczęścia niż zdrowego rozsądku. Dlatego jeśli wybieramy się nad Czchów pierwszy raz warto łowić z prawego brzegu. Miejsce to leży na granicy okręgów PZW Czchów i Nowy Sącz. Przy czym jeśli łowimy poniżej jesteśmy na terenie wody PZW Tarnów, powyżej kładki zaczynają się wody PZW Nowy Sącz. Kolejny z małych absurdów na wędkarskiej mapie naszego kraju. Czasem aż kusi, aby pozarzucać, łowiąc z filarów kładki, na stronę Sącza, ale szkoda zachodu, i tak nam nie ulży, nawet gdybyśmy biczowali wodę sumową blachą. Teraz konkretnie o ukształtowaniu łowiska i gatunkach ryb. Główne koryto Dunajca znajduje się przy prawym brzegu, tam jest znacznie głębiej.

Rybki, na które możemy tam liczyć to: sandacz, duży leszcz, kleń, bleń, rzadko karp, czasem zapuszcza się tutaj sum wędrujący w górę rzeki zalanym przez zaporę starym korytem, lecz jedynie przy wysokich wezbraniach wody. Lewy brzeg to spokojniejsza woda, i znacznie płytsza. Na dnie kamyczki i żwirek, który znajdziemy również w naszych koszyczkach zanętowych. Łowimy ryby podobne, ale mniejsze, choć i to nie jest jakąś regułą w tym miejscu. Podczas powodzi, lub wysokiej wody na moście możemy zaobserwować dantejskie niemal sceny. Miejscowi z odbierakami długości około 6m, wyciągają ryby trącone przez turbiny zapory w Rożnowie. Są to naprawdę piękne ryby, sandacze, które nie mieszczą się ludziom w reklamówkach, okonie, i dużo leszczy. Jeśli ktoś ma słabe nerwy nie polecam w tym czasie spacerów kładkom, lub wędkowania w tym miejscu.

Na Zbiorniku zaporowym w Czchowie znajdziemy jeszcze wiele lepszych, i bardziej urokliwych miejsc, trzeba tylko spędzić trochę czasu na zapoznanie się z terenem, i ukształtowaniem dna. Możemy znaleźć w internecie zdjęcia (rok 1945) z czasów budowy zapory, gdzie zobaczymy część systemu umocnień, oraz jak były zabezpieczone brzegi Dunajca. Bardzo ułatwia wędkowanie łódka z echosondą, jednak nigdy nie było mi dane zobaczyć, co tak naprawdę kryje się pod powierzchnią. Inne dobre miejsce do wędkowania znajduje się poniżej promu. Jest tam miejsce na zwodowanie łodzi i głębokość około 12m. Ciężkimi gumami możemy poszukać sandacza w korycie Dunajca, który przepływa w tym miejscu dosyć wartko jak na zbiornik zaporowy. Przy tymże promie miała miejsce następująca sytuacja, gdy prom odjechał pewnemu wędkarzowi, ten mając 15 min na następny kurs wyciągnął spinning i po kilku rzutach mógł cieszyć się ze złowienia niemal metrowego sandacza.

Łowisko trzeba dobrze poznać, ponieważ odłowy kontrolne zrobiły na nim swoje, i ryb jest niewiele. W tym roku zarząd ma zaprzestać tych działań i miejmy nadzieję, że będzie lepiej, ponieważ zbiornik jest zarybiany, co roku sumem. Dzięki temu, (choć marne to pocieszenie) nad brzegami nie zastaniemy tłoku, i łatwo sami odkryjemy urokliwe, odosobnione miejsca. A rodzinę zawsze możemy pozostawić w którymś z pobliskich gospodarstw agroturystycznych, lub wysłać na grzybki i leśne runo, które znajdą w okolicznych lassach. Również znajdziemy coś w lessie dla teściowych, które mogą na wakacje zabrać się z nami. Pamiętajmy, że żmije występujące tutaj licznie są pod ochroną. Dlatego my oddajmy się naszemu ulubionemu hobby, jakim jest wędkarstwo, i delektujmy się pięknem przyrody, aby wypoczętym powrócić po naszych wakacjach do codziennych obowiązków.





Zbiornik zaporowy na rzece Dunajec opis łowiska:

Akwen: Jezioro Czchowskie »
GPS: N 49o 49' 6" E 20o 39' 30"
Położenie: Województwo: Małopolskie » Powiat: Brzesko » Gmina: Czchów
Właściciel: Okręgi / Woda PZW: Okręg PZW Tarnów » (zobacz porozumienia Okręg PZW Tarnów 2024r »)
Regulamin połowu:zgodny z przepisami Amatorskiego Połowu Ryb
Noclegi w pobliżu: Czchów - meteor
Tagi łowiska: MAŁOPOLSKIE JEZIORA, JEZIORA Okręg PZW Tarnów

 

4.4
Oceń
(30 głosów)

Zbiornik zaporowy na rzece Dunajec mapa:

Jak było dziś na rybach?

Dodaj swoją relację



- opinie i komentarze

mackomacko
0
może jakieś opinie ?? :)
(2010-01-11 14:52)
DarektojaDarektoja
0
Bardzo fajny artykuł i nawet znam to miejsce. Opisałeś dość szczegółowo i ciekawie. Dla mnie zdecydowana piąteczka za ten artykulik.  (2010-01-22 13:37)
u?ytkownik61878u?ytkownik61878
0
Witaj
Dużo wyczerpujących informacji, szczegółowy  i barwny opis.
Konkretnie i rzeczowo, więc zasłużone 5 z plusem na okrasę.
Proszę o dalsze i również precyzyjne.
Pozdrawiam
(2011-01-21 08:56)

skomentuj ten artykuł

Zobacz podobne wpisy