Zaloguj się do konta

Czym skorupka za młodu ... czyli na karpie z juniorami.


Mam ponad 40 lat na karku, a do dzisiaj pamiętam jak będąc u babci na wsi chodziłem z wujkiem na ryby. Miałem jakieś 10 lat. Wstawaliśmy skoro świt i szliśmy siedem kilometrów nad jezioro. Wędkowałem wtedy korzystając z kija leszczynowego, a za zanętę i przynętę służył nam łubin. Łowiliśmy głównie płotki, które potem wszystkie trafiały na patelnię. Babcia je po naszym powrocie smażyła i była to nasza kolacja.

Czasy się zmieniły, leszczynę zastąpiły kije z włókna węglowego, ale moja pasja do wędkarstwa zaszczepiona przez wujka Tadeusza pozostała. Staram się teraz zarazić nią syna...

Chciałbym zaprosić Was do obejrzenia filmu, który jest relacją z takiej właśnie wyprawy z synem.

Zapraszam.
 

0m    2745x

Opinie (4)

rysiek38

No to zgotowałes Juniorom całkiem przyjemny dzionek , jakby nie ta masa zielska to rybki by pewnie znacznie ciekawiej "wywijały" na kiju ,jednego mi tylko tu brakowało a mianowicie jak młodzi radzą sobie z rzutami ale pewnie na to jeszcze przyjdzie czas :-)  [2017-07-15 11:22]

SuperGrover

Tam jest tylko dość wąski pas dostępny do łowienia, bo wszędzie jest sporo roślinności. Nie ogarnęłiby rzutów. :) [2017-07-15 22:13]

halski021

Wyrosną z nich wspaniali wędkarze , mając opiekuna , który wprowadza ich w wedkarstwo :) [2017-07-17 10:54]

kubatatko@wp.pl

pięknie panowie pięknie [2017-07-20 15:39]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej