Mam ponad 40 lat na karku, a do dzisiaj pamiętam jak będąc u babci na wsi chodziłem z wujkiem na ryby. Miałem jakieś 10 lat. Wstawaliśmy skoro świt i szliśmy siedem kilometrów nad jezioro. Wędkowałem wtedy korzystając z kija leszczynowego, a za zanętę i przynętę służył nam łubin. Łowiliśmy głównie płotki, które potem wszystkie trafiały na patelnię. Babcia je po naszym powrocie smażyła i była to nasza kolacja.
Autor tekstu: Marcin
patryk1113mw | |
---|---|
Super film, piękne jeziorko, wspaniała atmosfera. Tak trzymać. Za relacje leci 5. Pomieram takie rodzinne wędkowanie. Pozdrawiam (2017-07-26 14:54) | |
patryk1113mw | |
Co to za wędki jeśli można się dowiedzieć. Pozdrawiam (2017-07-26 14:55) | |
SuperGrover | |
To shimano alivio 2,75 lbs. Dzięki za dobre słowo. (2017-07-27 10:36) | |
ewenementatrniex | |
Naprawde fajny film obejrzalem caly , widac ze jak holowales to syn juzchcial pozniejsam wedke i holowac , widac tez radosc ! ja tez lowiem za dzieciaka na leszczyne dobra wedka :) apozniej za taka za 20ziko z bazaru , nie ma jak zamlodego sie zaszczepic !!!! pozdrawiam !!!! (2017-07-28 23:01) | |
ogtw | |
Moja skorupka od takiego łowienia by nie nasiąknęła, na starość zrobiłem się cierpliwy, ale 15 minut bez brania to dla mnie za długo. Za bajtla, to ryby musiały brać bez przerwy, inaczej by mnie to nie wciągnęło, ale może teraz młodzież jest inna. (2017-08-13 16:33) | |