3cm do metra zabrakło
Henryk Chrzanowski (esox61)
2012-05-04
3ciego maja ub. roku na własnej roboty wobka typu twitchbajt (imitacja płoci) wyjąłem esoxa 105cm (łowisko to jez. Lubikowskie). Wczoraj też 3go maja na sąsiednim jeziorze na 10cm 34g jerka własnego wykonania (też imitacja płoci) złowiłem esoxa 97cm. Podobnie jak ubiegłoroczny esox, ten też wrócił do wody. Piękna i silna ryba nie zasługuje na to by trafić na patelnię. Trzeba mieć nadzieję że wreszcie zostanie wprowadzony górny wymiar ochronny. Mając piękne wody nie musimy jeździć do Szwecji czy Irlandii na metrowce, wystarczy tylko dać odrobine większe szanse na rozwój rodzimym drapieżnikom. Łowiąc duże szczupaki stosuję nawet bardziej niż solidny sprzęt. Kij 3m Jaxon Perseus 10-45g + kołowrotek Okuma Vs30 z plecionką do 18kg. Drugi zestaw to 2,7m Dam 20-80g z pazurem + multik Okuma San Juan z plecionką do 25kg. Przynęty, to głównie woblery własnej produkcji, które wykonuję od 1987r. Wielkość i gramatura zawierają się w zakresie 7-26cm i 10-70gram. Moja recepta na złowienie dużego esoxa? Często łowić i nie bawić się w ultralajty, tylko stosować z uporem przynęty i sprzęt godny wielkiej ryby. Dużo cennych informacji dla wędkarzy, chcących złowić dużą sztukę na woblery, można znaleźć na stronie firmy Salmo. Wielu kolegów boi się łowienia woblerami bo nie ma doświadczenia w skutecznym prowadzeniu tych przynęt a zarazem wymiernych efektów w połowach. Dodatkowo ceny dobrych woblerów są nie małe. Jednak w porównaniu z gumkami, ich trwałość jest o niebo większa, co powoduje, że realnie nie są drogie. Z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że w maju i czerwcu a potem od października do grudnia włącznie są największe szanse na spotkanie z okazem.