55 czyli seniorzy w akcji Koła PZW Strzelce Opolskie - zdjęcia, foto - 73 zdjęć
W naszym kole PZW Strzelce Op. - Miasto jak co roku jest taki dzień zwany :
\' Wędkarski Dzień Seniora - czyli 55+ \' .
Na tę imprezę corocznie mamy zapewnione SŁONECZKO , ZAWSZE . !
Szczęściarze .
Stało się już tradycją że tą imprezę organizujemy w miejscach dla naszych seniorów poniekąd sentymentalnych , czyli w miejscach gdzie kiedyś częściej bywali , tam gdzie zostawili cząstkę swego wędkarskiego życia . W tym roku wypadło na łowisko Gajdowe w Centawie . Łowisko przechodziło różne koleje losu , wzloty i upadki . Teraz zarządza nim nasz były prezes Jacek Ożarowski . Łowisko istnieje już w bazie łowisk portalu , a dokładny jego opis na moim blogu . Zbiórka na łowisku zaplanowana była na godz. 16/00 , pierwsi uczestnicy pojawili się już o 15/00 . I co ? , pogaduchy , wspominki , a co , a kto , a kiedyś , a teraz to już nie to itd. , itd. ....
No cóż po krótkim powitaniu uczestników przez prezesa kol. Tadeusza Kwiatkowskiego , nastąpiło losowanie stanowisk Seniorzy po krótkich wspominkach ruszyli na wylosowane stanowiska .
Niestety mimo iż teraz Łowisko „ Gajdowe „ jest obfitującym w grube ryby , to na dodatek nie współpracowały z nestorami . Kto nastawił się na drobnicę ten punktował . Tym razem Dzikowski Zbigniew ma farta , holuje jesiotra . Jest spory . Dobre kilka kilogramów . Już podbierak zamoczony , bez nerwów , pełne opanowanie . Nagle , jasna pelargonia niemożliwe , a jednak jesiotr strzelił świecę i po ptokach , pękł przypon . Zbliża się koniec zawodów , dwadzieścia minut do końca , a u D . Zbyszka zamieszanie , coś holuje . Znów jesiotr , tym razem co nieco mniejszy iii jest , jest w podbieraku . Tak podszedł sędzia , ważenie , szybka fotka i do wody rybkę . Waga wskazała 2.840 kg. . Niezły . Tak to jest największa ryba zawodów . W tym wieku ludzie może nie oczekują wielkich sukcesów wędkarskich w zawodach , dla NICH liczy się udany , spokojny pobyt nad wodą , także niezbyt często mają okazję spotkać się WSZYSCY razem koledzy z dawnych lat w jednym miejscu .
Po zakończonych zmaganiach nastąpiło tradycyjne ważenie tego co kto udłubał , ale jak mówili nie to jest najważniejsze . Ogłoszenie wyników , rozdanie nagród w postaci talonów .
Po rozdaniu nagród zwycięzcom zawodów , wszyscy uczestnicy udali się na wspaniałego , obfitego grila , czyli wspaniały poczęstunek z markowym napojem ( czyt. piweczkiem ) , no co im przecież już w końcu wolno . Ogólnie to wygrali WSZYSCY , dlaczego bo spotkali się znowu RAZEM jak za starych dawnych dobrych czasów . Nie były to żadne zawody o puchary , tym ludziom już takowe niepotrzebne , chodzi tu o coś poważniejszego , a mianowicie że NIKT O NICH NIE ZAPOMINA! To niby nic , a dla nich znaczy tak wiele . Z relacji uczestników wynika iż mieli przednią zabawę . Mówię Wam wspaniała pogoda i atmosfera .
Zgodnie z tradycją prezes podziękował wszystkim naszym seniorom , oraz życzył im dużo zdrowia aby mogli na następny rok znów spotkać się WSZYSCY RAZEM , oraz zachęcał ich do dalszego aktywnego uczestnictwa w życiu naszego koła , także dalej pomagać nam swą WIEDZĄ i DOŚWIADCZENIEM .
Ja tam byłem i z nimi się bawiłem . Pozdrawiam Krzysztof O . – adler .
Zwycięzcy imprezy :
I . Zbigniew Dzikowski + największa ryba zawodów ( dodatkowa nagroda ) .
II . Kazimierz Niedźwiedź .
III . Tadeusz Adamski .
Autor tekstu: Krzysztof Orłowski