Aktywny Esox - dobre wieści z początkiem miesiąca

/ 30 komentarzy / 6 zdjęć


Jak dobrze, że nastał kolejny miesiąc roku 2012 - październik. Nowy miesiąc, nowe nadzieje i co za tym idzie nowe szanse na poprawienie swoich wędkarskich wyników. Główny cel:szczupak, metoda: połów na żywca. Skompletowanie sprzętu nie zajęło mi dużo czasu, w pokrowcu czekała karpiówka Konger Carbomaxxx Team Carp 390/3lbs do tego testowany York Maverick 5502 z nawiniętą żyłką 0,26mm w wersji kamuflaż. Co z drugim zestawem? A no żadnych kombinacji: Jaxon Inspiral Feeder, żyłka Trabucco T-Force 0,21 oraz mój niezawodny kręciołek Okuma Epix V2 EPX 30. Wiem, wielu z Was powie że feeder do żywca to jak teleskop do spiningowania;) Ale nic bardziej mylnego, po wymianie szczytówki na najtwardszą zacięcie następowało bezproblemowo, a waleczne maluchy sprawiały wiele radości podczas holu na tym sprzęcie. Wybór zbiornika był bardzo prosty, padło na okoliczny niewielki Zalew w Dubience, który wiosną obdarzył mnie hojnie. Pierwszego dnia wędkowania, w bardzo pochmurny dzień z momentami drobnych opadów wyniki były obiecujące: miałem 3 brania w ciągu 3 godzin. Jeden szczupaczek wyjęty. Miarka pokazywała 46cm. Zdjęci i do wody. Mój kompan zaliczył 3 sztuki podobnej wielkości, który również po fotografiach powróciły do wody. Byliśmy zachwyceni tymi 'połowami' po wrześniowej 'suszy'. W końcu coś zaczęło się dziać! Są ryby, jednak się nie utopiły ;) Podekscytowani wyjazdem postanawiamy następnego dnia również zameldować się nad wodą. Mój kompan 'zaciągnął: podbierakiem żywca w bajorku swojego znajomego i z przynętą było po problemie. Nad wodą zastała nas przepiękna słoneczna i ciepła pogoda. Ciekawe jak dzisiaj będzie? Szybkie rozłożenie i pierwsze wyrzuty. Zestaw wiatr ściągnął mi w zielsko więc przerzucam. Odkładam wędkę, odwracam się w stronę auta aby zobaczyć co się dzieje dookoła, powracam wzrokiem na taflę wody - nie ma bombki!!! Chwytam za wędkę, zwijam luz i góra. Siedzi;) Chyba ładny bo fajnie chodzi na wędzisku. Nie sprawia większego problemu podczas holu, przy brzegu ujawnia się jako 'waleczny maluszek'. Wyciągamy, odhaczamy, fotografujemy, uścisk dłoni od kompana i wodowanie głównego aktora całego zamieszania. Zakładam żywca i znów wyrzucam. Kiedy ustawiam żyłkę za grążelami zauważam odjazd bombki na drugiej wędce. Odkładam jedna, drugą biorę, zwijam luz i góra. Na feederze...mówię Wam ale zabawa;) Szczupaczek nie daję za wygraną i normalnie wprawił w ruch hamulec mojej Okumy - zdziwiłem się ileż taki mały kaczuch może mieć siły. Po paru chwilach zdobycz ląduje na pomoście. Miareczka wskazuje 47 - w myślach stwierdzenie: jeden rocznik:) Fotografia i do wody młody, wołaj starszyznę ;) Przez następne 40 minut nic się nie dzieje. przerzucam zestawy ze świeżymi żywcami. W końcu widzę jak bombka na Kongerze zaczyna odjeżdżać. Chowa się pod wodę! Zbieram luz i znów góra. Siedzi;) ' Ten jest już większy!' wołam do kolegi, który po chwili stoi za mną z podbierakiem. Tą rybkę moja karpiówka już czuje, ale Maverick pozostał niewzruszony. Ląduję go w podbieraku, odhaczam i na pomost. Miareczka pokazuje 56cm;) No to jest wymiarowy zębaty. Radości nie ukrywam, i nie ukrywam również tego, że ryba nie wróciła do wody. Dziś mogę Wam powiedzieć, że była pyszna;) Suma summarum, jestem rad początku miesiąca, bo znów zacząłem łowić ryby. Tak wiem, okazy to żadne, chwalić się czym nie ma? Jest. Bo niektórzy z moich znajomych nadal nić nie łowią a już zaczynam 'raczkować' ;) Mam nadzieję, że i u Was drodzy koledzy wędkarze, kapryśny wrzesień ustąpił wspomnieniom dobremu początkowi października. Z pozdrowieniami dla wszystkich czytających Marcin Kapyś alias Morciaty.

 


4.7
Oceń
(51 głosów)

 

Aktywny Esox - dobre wieści z początkiem miesiąca - opinie i komentarze

ferozaferoza
0
Kolejny raz się potwierdza, że rzecz nie w super sprzęcie, lecz także (a może przede wszystkim) w umiejętnościach wędkarza i chęci współpracy "szanownych" rybek. Za "eksperymentowanie" sprzętem i jego efekty, a także za "fajny felieton" 5! Pozdrawiam... (2012-10-05 15:30)
u?ytkownik61065u?ytkownik61065
0
Jedziemy dzisiaj na Siczki , żywce są zobaczymy co się wydarzy :-) Za artykuł ***** :) (2012-10-07 09:48)
z@melaz@mela
0
Gratuluje szczupaczka taki troche śledziowaty ale wymiar miał wiec OK . Nie żebym się czepiał ale jesli juz sie sosuje tę dziwną metodę na żywca to wiedz ze MUSI być ON pozyskany z lowiska w ktorym się wędkuje i przechowywany w siatce lub sadzyku a nie wiaderku. W ogole co to za frajda wyciagnac 2 metrowego szczupaka na zywca to jakby wziac sztucer pojechac do zagrody z żubrami a póżniej chwalić się trofeum. (2012-10-07 10:47)
MorciatyMorciaty
0
Coś,co dla Ciebie może wydać się dziwne, dla mnie jest czymś co lubię robić. Własny punkt widzenia to inna kwestia. (2012-10-07 10:56)
andrzej3023andrzej3023
0
Gratulacje (2012-10-07 12:04)
LujskiLujski
0
żywiec pozyskany w nieprzepisowy sposob...nalezy sie mandat ... (2012-10-07 12:55)
wirus7wirus7
0
Oczywiście gratuluję rybki, ale z żywcem to niestety nie przepisowo postąpiłeś. pozdrawiam (2012-10-07 14:41)
MorciatyMorciaty
0
Może lepiej zwrócić uwagę na wędkarzy, którzy wszystko co wyłowią niezależnie od przepisów walą w łeb i do siaty. Trochę szopka ale co zrobić, każdy ma własne zdanie. (2012-10-07 15:01)
szymidesszymides
0
A u mnie takie dziwy że w sierpniu i na początku września trochę szczupaczków powyciągałem, a teraz jak wszyscy mówią że idzie świetnie to u mnie lipa :(  (2012-10-07 15:17)
mszpetmanmszpetman
0
Gratuluję szczupaków. I żeby było ich więcej i większych. (2012-10-07 15:42)
kamil11269kamil11269
0
moje Gratki ***** (2012-10-07 18:38)
maverick314maverick314
0
Bardzo fajny opis jak również ładne okazy moje gratulacje ode mnie 5. Pozdrawiam (2012-10-07 19:36)
u?ytkownik8590u?ytkownik8590
0
jakie ładne okazy bez jaj szczupaczki 47 cm to okazy ???? ja wypuszczam 60 taki bo przecież to szkuty małe a tutaj gość chwali się szczupaczkiem 56 cm ??? człowieku czym ty się tam najadłeś ? ośćmi ? (2012-10-07 21:34)
MorciatyMorciaty
0
Moja sprawa, jakie możliwości do łowienia, takie wyniki. I co prawda jeszcze nie chwalę się szczupakiem 56cm tylko jego aktywnością z początkiem miesiąca;) Trochę ogłady. (2012-10-07 22:09)
MorciatyMorciaty
0
Lecz Panowie suhhar i zamela dobitnie wyrazili swoje opinie na temat wpisu na blogu swoimi ocenami (1) jak i komentarzami. Macie prawo;) (2012-10-07 22:12)
z@melaz@mela
0
DObra krytyka lepsza od pochwał i gratulacji . Liczyłeś średnią i wyszlo ze 2x1 przecież nie o punkty tu chodzi bo ja mam w nosie kto ile da w ogole na to nie patrze. Za jakiś czas sam stwierdzisz ze temat zalozyłeś torche na hura bo z tym żywcem z wiaderku to mała gafa albo trzeba było dodać ze to prywatne łowisko. (2012-10-07 23:35)
camelotcamelot
0
Jeśli tym żywcem były karasie, - to o tej porze roku, nic przykrego we wiaderku im się stało.... Gorzej było by latem podczas upałów. Zimna woda ma wystarczająco tlenu dla karasi. - O ile nie jest ich zbyt wiele w jednym wiaderku. Owszem, - są przepisy RAPR ! I używanie żywca, pochodzącego z innej wody wg. RAPR oraz przepisów UE jest wykroczeniem ! - Wykroczeniem takim samym jak przekroczenie dozwolonej prędkości na drodze lub nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu dla pieszych. I za każde należy się mandat i punkty ! Ilu codziennie popełnia takie wykroczenia ? - I nikt z tego afery nie robi ! A swoją drogą, kto tak naprawdę łowiąc na żywca, pozyskuje go wyłącznie w łowisku, w którym go używa ? Jak znam życie, to raczej niewielu ! Tylko kto się do tego przyzna ? A i udowodnić nie jest łatwo, że rybka nie pochodzi z tego samego łowiska ! ....Kolega zrobił błąd że uczciwie napisał wszystko z entuzjazmem , - jak było ! I pewnie następnym razem będzie bardziej uważny ? Nikt nie jest święty , ani nieomylny ! Wszystkim zdarza się popełniać błędy. .....Artykuł świetny z moją oceną na ***** Bo jakoś tak bardziej ufam i cenię uczciwych grzesznych niż fałszywe aniołki ! Pozdrawiam serdecznie ! ....Co złego , to nie ja ! (2012-10-08 01:07)
MorciatyMorciaty
0
Do kol. zamela: to nie żadna gafa, ja po prostu nie będę ściemniał. Napisałem jak było i mi z tym dobrze, że napisałem prawdę. Maciek dobrze to ujął. No ale każdy przecież ma prawo wyrażać własne zdanie i ja nie mam zamiaru nikomu tego zabraniać. Nie o punkty tu chodzi, a 2x1 oznacza to, że dwóm użytkownikom nie spodobała się historia z żywcem. I nie założyłem tematu na hura, wszystko było przemyślane. (2012-10-08 07:00)
LujskiLujski
0
camelot - no ja akurat tylko i wylacznie pozyskuje zywca przed lowieniem na rybke - efekt - piatek i sobota w sumie okolo 8 godzin nad woda ...zero !! zywca i tym samym zero lowienia na rybke ... caly tydzien czkalem zeby szczupaczki polowic .. niestety... ale przynajmniej ja nie oszukuje i mam czyste sumienie (2012-10-08 07:28)
z@melaz@mela
0
A ile ja nocek zaliczylem na suma gdzie nie moglem zmontować zestawów z braku zywca bo pol roku w warcie ciezko bylo zlowic leszczyka czy krąpia troche wiekszego niz 20cm i jakoś żyje a mogłem pojśc do EDKA nad stawek i nałowić karachów całe wiadro ale jednak postanowiłem przestrzegać tego zapisu i mam nadzieje ze jest on pierwszym krokiem w kierunku normalności - zakazania tej ,metody . (2012-10-08 11:03)
MateuszR86MateuszR86
0
No kolego gratuluje. Lektura Twojego artykułu sprawiła że najpierw udam się po żywca a potem na szczupaka :). 5 pozdrawiam. (2012-10-08 13:27)
MorciatyMorciaty
0
Kol. zamela : Ty zrobiłeś inaczej, ja inaczej, pewnie wnioski jakieś wyciągnę z tej całej historii i hałasu, którego słusznie, w zgodzie z przepisami narobiłeś;) A póki co, to proponowałbym zakończyć kulturalnie tą konwersację, tudzież wymianę poglądów. (2012-10-08 18:46)
ZionbelZionbel
0
Witam.Bardzo fajnie to opisałes.Moja mama mawia MAŁY CHUDY ale BYK.POZDROOFKI i kolejnych okazów zycze men.
(2012-10-08 18:51)
camelotcamelot
0
Panowie ! - Więcej uśmiechu ! ...Życie ucieka (2012-10-08 22:09)
z@melaz@mela
0
:) za jakis czas pewnie u i Ciebie autorze artykułu nr 1 w polowie drapieżników będzie spinning :) (2012-10-09 15:48)
MorciatyMorciaty
0
Kol. zamela jestem w drugim sezonie przyuczania się do tej metody i mam nadzieje że w następnym sezonie wyniki już będą lepsze niż dotychczas;) Kiedyś tylko i wyłącznie spławik, później feeder, cięższe gruntówki, i przyjdzie pora na spining ;) (2012-10-09 17:44)
camelotcamelot
0
Oczywiście spinning ! - Tę metodę preferuję i polecam ! - O ile dobrze pamiętam, - ostatni raz używałem żywca jakieś 20 lat temu. Ale przy spinningu bardziej się uśmiecham ! Owszem , żywiec to metoda piekielnie skuteczna ! Zwłaszcza tu w Anglii o wiele bardziej popularna niż spinning. Chociaż Anglicy nieco inaczej to robią ! - Ale nie będę opisywał bo chyba RAPR zabrania takiej metody w Polsce ? Aczkolwiek nie jestem tak zupełnie pewien, bo te przepisy RAPR tak mętnie sporządzone, że najpierw trzeba by doktorat prawa zrobić by mieć pewność o co w którym paragrafie tak naprawdę chodzi ? ....Ale do rzeczy ! - Uważam , że spinning przysparza więcej wędkarskiej radości i satysfakcji niż metoda na żywca ! - Pomijając już wszelkie wątpliwości natury etycznej ! Pozdrawiam serdecznie zwolenników obu metod ! (2012-10-09 22:28)
Pawelski13Pawelski13
0
Łowię i na spinning i na żywca. W obu metodach frajda niesamowita. Momenty brań na spławik - bezcenne. Pozostawiam***** (2012-10-10 09:36)
ferozaferoza
0
Tak jak Kolega Camelot, od ponad dwudziestu kilku lat nie stosuję metody "na żywca" i nie łowię na „martwą rybkę”, ale jest to moja "prywatna sprawa". Pozyskiwanie rybki-przynęty z wody, w której wędkujemy, ma, oczywiście, swoje bardzo istotne, wielorakie uzasadnienie, stąd zapis w RAPR. Zaintrygowany dyskusją, będąc ostatnio w kilku sklepach wędkarskich sprawdziłem....handel żywcami nadal "kwitnie". „Towar” sprzedaje się jak przysłowiowe „ciepłe bułeczki” – z wiaderka do wiaderka. U jednych stoi ono tuż przy wejściu, „wołając”: jesteśmy! U innych klient, bez słowa wyjaśnienia, wręcza sprzedawcy wiaderko. Ten znika na zapleczu. Za chwilę wraca, z zamkniętym wiaderkiem. Oddaje je klientowi i inkasuje kasę. Niby nic się nie dzieje. Ot i cała prawda o nas samych i naszym "polskim piekiełku". Te ryby "dopiero mają za swoje"! A kolega Morciaty? Był, po prostu, szczery, szczery do bólu. Tak wolę!!! Z życzeniami (za kolegą Zamelą): sukcesów w "połowach" spinningiem...:) (2012-10-11 18:57)
comtrolcomtrol
0
No i temat okazał się być trafionym w 10!!!. według zasady - Nie ważne co mówią byle nie przekręcali nazwiska. Brawo!!! ***** (2012-10-28 11:08)

skomentuj ten artykuł