Zaloguj się do konta

Amatorska tyczka

Witam. To może zacznę od początku. Właściwie od zakupu Tyczki.
Pewnego zimowego wieczora po przeczytaniu kilkunastu stron o tematyce wyczynowej tak mi się to spodobało, że dałem na jednym z for ogłoszenie. 'Kupię tyczkę. Jak by ktoś miał do sprzedania tanio to proszę o kontakt' podałem też dość niską cenę patrząc na ceny tyczek. No i na początku lutego otrzymałem wiadomość od jednego z wędkarzy że chętnie sprzeda mi tyczkę w cenie jaką wypisałem. No byłem zaskoczony tą odpowiedzią :p Po krótkich negocjacjach i obejrzeniu zdjęć postanowiłem wziąć wędkę do zestawu skróconego. Tyczka Colmic Atomic Carp 13m + 2 rolki typu V i U + tulipan i kilka zestawów. Wędka w końcu dotarła do mnie. Można by powiedzieć że 'nie śmigana' bo raptem 3x nad wodą była z opowiadań poprzedniego posiadacza. Pozostało czekać aż zejdą lody i ruszać na naukę w praktyce. Pod koniec Marca w piękny słoneczny weekend łowiłem pierwsze płocie i wzdręgi na zestaw skrócony. Łowiskiem był zbiornik Siamoszyce. Na początku kwietnia drugie podejście tym razem na Porębie II. tam wynik był zerowy po za jednym małym okonikiem. Po tych doświadczeniach i po przeczytaniu kolejnych stron teorii przyszedł czas na przełożenie tego w praktyce.
Pogoda w kwietniu za bardzo nas nie rozpieszczała. Dopiero w weekend 22.04 po zakupieniu zanęt,atraktorów i robaków postanowiłem wybrać się na Zalew Wolbromski. godz 6 i wyjazd. Słoneczko świeci a nad zbiornikiem gęsta mgła i dość spore grono wędkarzy. Na tyle spore że najciekawsze miejscówki pod tą metodę były zajęte. No trudno, wybrałem miejsce gdzie nie było wędkarzy a najbliżsi siedzieli około 100m dalej. Rozkładam sprzęt, rozrabiam zanętę i zabieram się do gruntowania. Stanowisko płytkie i muliste. około 120cm. Głębokość prawie taka sama w obrębie 5m, tylko przede mną takie wgłębienie 10cm większe niż gdzie indziej, aczkolwiek zamulone. Na początek 9 kul w tym 3 z robactwem (pinką). I zestaw ląduje we wodzie. Na zestawie haczyk nr.16 na przyponie 0.12mm, spławik 0,75g i żyłka główna 0.14mm. Zaraz po nęceniu nastąpiło kilka brań małych płotek i chwilowa cisza. po 15min zaczęło się coś dziać bardziej regularnie. I tak przez godzinę wyjąłem kilkanaście płotek i leszczyka pod 30cm. Ryba przestała brać i zacząłem jej szukać w wyższych partiach wody. Tam trafiały się sporadyczne płotki. Następnie co jakiś czas dorzucałem 2 małe kulki zanęty. W końcu znalazłem rybę na głębokości 4/5 wody i tam regularnie coś odławiałem. Straciłem kilka średnich leszczyków z powodu małego haczyka. dopiero po zwiększeniu haka rybki przestały się spinać i wyholowałem kolejne płotki i leszczyki. po 3,5 godz myślałem że zaciąłem kolejnego leszczyka. Rybka szła przy dnie i guma 1,0mm wysnuła się ponad 50cm,
po krótkim holu pod taflą zarysowała się zielonawa sylwetka lina. hol trwał koło 10min, ale tak długo z powodów technicznych. Gdy rybkę już wprowadziłem do podbieraka ( podbierak na sztycy 3m) pojawił się problem.( gdy kupowałem siatkę do podbieraka nie zwróciłem uwagi na gęstość oczek). podbierak jak wsadziłem do wody postawił taki opór że czasza oderwała się od sztycy. I jedną ręką próbowałem ratować siatkę a drugą walczyłem z linkiem. Po 5min udało mi się uratować czaszę podbieraka i wyholować lina. Nie ukrywam bo trochę się na pociłem przy tym.Na szczęście dla mnie skończyło się to dobrze. Po linku wyjąłem jeszcze 2płotki i równo po 4godz zakończyłem wędkowanie. Na koniec zważyłem rybki i zwróciłem im wolność. W sumie było 3,5kg rybek.
Pomimo jeszcze małego doświadczenia i kilku dla mnie widocznych błędów poradziłem sobie nie źle.
Bynajmniej tak mi się wydaje :p Mam nadzieje że następnym razem będzie wyglądało to co raz lepiej.
W końcu od czegoś trzeba zacząć.
Pozdrawiam Michał.

Opinie (11)

maras74

Fajnie się czytało. życzę wiele wytrwałości w "tyczkowaniu" [2012-04-23 18:09]

michallo212

Dobry artykuł, tak jak kolega wyżej życzę wytrwałości i nie zniechęcania się ;) Pozdrawiam i 5***** pozostawiam :) [2012-04-24 07:45]

mleczus3

Fajny linek ;) [2012-04-24 10:56]

Radzio55

Piąteczka za artykuł. ;) [2012-04-24 16:27]

gruncik28

No kolego gratulacje za wybranie metody zestawu skróconego. Obecnie niema skuteczniejszej metody połowu ryb. Sam pamiętam początki z tyczką, głowa pęka od teorii ale w praktyce wychodzi nieco gorzej. Zazdroszczę Ci łowiska z leszczami, sam chętnie bym połowił te rybki na "laskę" ale w moich okolicach niema wód stojących na których występuje ta zawodnicza rybka, nawet na odrze ciężko dorwać łopatę. Pamiętaj, aby coś osiągnąć, należy trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Powodzonka życzę, ****** . [2012-04-24 19:58]

amur2

Piątka za artykuł. Trzeba trochę potrenować a efekty będą lepsze. Na tyczce inaczej odczuwa się hol ryby niż na odległościówce. Jest więcej adrenaliny. Życzę sukcesów. [2012-04-24 20:46]

dudi 1

na wolbromiu nie ma takich ryb [2012-04-26 06:48]

sum222

Artykuł bardzo ciekawy.Daje 5;) [2012-05-02 14:07]

sensas1910

Dobrze napisany artykuł 5* :)) [2012-08-17 19:18]

grzegorz not

Ciekawy artykuł...***** [2013-01-30 10:47]

ferdas

bardzo dobry opis inauguracji nowej metody, może zainspirować do tyczkiinnych wędkarzy :) [2019-04-18 12:08]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Udane wolne w pracy

Zaczęło się od wolnego dnia w pracy, więc rano wpadłem na pomysł żeb…