Amur 26kg z dzikiej mazowieckiej glinianki

Nadszedł weekend majowy, niestety jak to często bywa nie wszystko układa się po naszych myślach. Tym razem w naszym oczku wodnym pod domem pękła folia zabezpieczająca i przez dwa dni trzeba było spuścić tysiące litrów wody i łatać dziury. Skończyliśmy w piątek po południu, zmęczeni i ubrudzeni zalegającym mułem nie mieliśmy siły na nic. Jednak po kilku telefonach okazało się że na pobliskiej wodzie siedzi kilku karpiarzy z zaprzyjaźnionego teamu. Podbijamy na miejsce i okazuje się że ryby nie są chętne do współpracy, myśleliśmy aby dołączyć do znajomych jednak brania nie napawają optymistycznie. W drodze powrotnej kombinuje gdzie tu pojechać, przypomniałem sobie o pewnej gliniance która jest mocno zapomniana i praktycznie nie a tam nikogo, nie jest to woda pzw jest to stara opuszczona glinianka. Szybkie postanowienia pakowanie i po kilku godzinach jesteśmy na miejscu. Deszcz zaczyna padać, szybko rozstawiamy namioty, sonduje wodę około 2 godzin i znajduje tylko jedno obiecujące miejsce twardy placyk 20cm na 20cm. Postanawiamy mocno zasypać zestawy pelletem Carp Concept Baits tak aby ryby czuły aromat jednak nie mogły się nasycić do tego garść kulek Fantazy Baits. Po kilku wywózkach jemy kolacje i idziemy spać. Nad ranem delikatne pikania sygnalizatora stawi nas na nogi w ekspresowym tempie. Siedzi! Już po pierwszym delikatnym ukazaniu ryby wiemy że jest to kolos obaj nie dowierzamy 20 minutowy hol i ryba jest nasza! JEST OGROMNA! MONSTRUALNA! Nie spodziewaliśmy się aż takiego połowu! AMUR 26kg Z DZIKIEJ GLINIANKI! W JEDNĄ NOCKĘ! Po tej rybie starczy nam wrażeń pakujemy się i jedziemy do domu Z WIELKIMI BANANAMI NA TWARZY!