Zaloguj się do konta

Apel do wszystkich!!

Cześć,
wybrałem się na ryby między godziną 6.00, a 6.30 z rana, aby trochę miło spędzić czas nad wodą, więc wziąłem spinning z myślą, a nuż się uda zahaczyć jakiegoś zębatego. Po około godzinie cepowania, bez żadnego pobicia po raz kolejny zmieniam miejsce, idąc dalej do upatrzonego miejsca. Już wcześniej zauważyłem śmieci, które musiał zostawić jakiś wędkarz.
Myślałem że mnie szlag trafi.

Ludzie, co wy robicie do jasnej cholery, tak trudno wziąć włożyć do worka foliowego pudełko po madach czy puszkę po kukurydzy, albo pudełko po papierosach i wyrzucić do kosza, który stoi jakieś 50 metrów dalej.

Gdy ja jestem na rybach, to zawsze mam jakąś mała reklamówkę jednorazową i wrzucam do niej śmieci!!! I nie stanowi mi problemu wyrzucenie jej do kosza. Nawet gdy nie ma w pobliżu kosza nad wodą to zawsze jest on przecież koło domu!!! Nawet jak jeszcze paliłem, to pety miałem koło siebie wyzbierane i dalej żyje i nawet korona mi z głowy nie spadła.

Szanowni Wędkarze! Szanujmy nasze łowiska i środowisko, bo jak tak dalej pójdzie, to zamiast nad wodą, to będziemy nad wysypiskiem śmieci przesiadywać i spędzać miło czas!!!
POZDRAWIAM

Opinie (14)

warszawa_24

Popieram.Ja też zawsze biore reklamówke i sprzątam swoja głowke. [2008-11-06 15:14]

mieciu79

Syf nad wodą robią tak zwani niedzielni wędkarze.Często po takich złamasach sprzątam stanowisko,Najgorszy sajgon jest jak w okolicy niema śmietnika. [2008-11-06 15:30]

użytkownik

tak samo jaki idę nad wodę wezmę ze sobą siateczkie i nie sprawia mi to kłopotu nie wiem dlaczego niektórzy wędkarze nie potrafią ogarnoć swojego syfu. Nie raz zanim rozłożę sprzęt muszę posprzątać stanowisko bo jakiś pajac nie potrafi wziość pudełka po madach czy po kukurydzy a najgorsze jest to że "pety" są w wodzie bo trudno było zgasić i wrzucić do siatki. bardzo dobry artykuł może Ci którzy robią bałagan zrozumieją że sami sobie szkodzą. pozdrawiam pindral [2008-11-06 17:44]

Bop

też nie lubie tych złamasów. opakowania po robakach, zanęcie, butelki to częsty widok nawet gdy troche dalej jest kosz na śmieci. wkurzają mnie ci syfiarze co obierają ryby nad wodą. głowa, flaki, łuski na brzegu, a też i w wodzie. [2008-11-06 17:45]

rafal_anyszka

Ja Panowie jestem trochę dalej ponieważ zawsze mam ze sobą worki na śmieci. Reklamówka niestety by nie starczyła! I nie są to tylko butelki! Wypad na noc aż do południa produkuję jednak więcej śmieci. A co do komentarza na temat pozostałości z ryb nad brzegiem to z jednej strony podzielam komentarz a z drugiej nie. Pozostałości te o ile ktoś skrobie te ryby nad wodą są przydatne. Tam gdzie najczęściej jeżdżę na ryby zawsze jest jakiś wędkarz. Zawsze się też spytam do kiedy łowi i czy zabiera ryby. Jeśli będzie kończył łapać tego dnia co ja przyjechałem to proszę go o te flaki i głowy - ogólnie pozostałości. Zawsze się tego trochę uzbiera. Całość pozostałości możemy wykorzystać. Mianowicie jeśli mamy zwykły młynek do mięsa (ja zawsze mam) to pozostałości te mielimy. Dodajemy gliny i robimy kule zanętowe. Do tego oczywiście możemy dodać jakieś enzymixy np. na węgorza, trochę suszonej krwi, ewentualnie czarnego pelletu (nie pamiętam jak się nazywa). Taki mix jest super zanętą na drapieżniki, szczególnie na sandacze i sumy. Minus tego taki że łuski zostają na brzegu. [2008-11-06 18:41]

Magik

Oczywiście jak każdego z Was mnie również bardzo wkurzają niedzielni wędkarze bo po prostu trzeba później za nich sprzątać.I dlatego my członkowie górowskiego wspaniałego koła Strumyk od czasu do czasu organizujemy Akcje Forumowiczów i po prostu sprzątamy jakieś łowisko.Raz jest to zbiornik retencyjny w Ryczeniu innym razem staw PZW którego koło Strumyk jest opiekunem.I jak wszędzie tak i u nas są zwolennicy jak i przeciwnicy tych akcji.Ale my którzy decydujemy sie na sprzątanie danego akwenu nie narzekamy po prostu idziemy sprzątamy a później jest ognicho i kiełbaski i jest extra tych,którzy marudzą mamy po prostu gdzieś niech sobie marudzą.Wymyślają jakieś bezsensowne usprawiedliwienia,żeby tylko nie iść sprzątać. Napiszcie czy Wy tez organizujecie takie akcje. Pozdrawiam [2008-11-06 20:04]

Bop

u mnie w okręgu przy opłacaniu corocznej składki jest dodatkowa składka o wartości 10zł na sprzątanie kilku jezior. nie jest obowiazkowa ale jak chce sie wędkować na tych jeziorach trzeba ją opłacić. ja opłaciłem ale generalnie nie podobają mi sie takie dodatkowe składki min. też za spinning ale o tym była juz mowa na tym portalu więc się dalej nie nakrecam. jest u nas jakieś sprzątnie min. na odcinku rzeki Bystrzycy ale sie przyznam że nie uczestniczyłem w takich akcjach. [2008-11-06 20:25]

sylwek250

Ciekawe rozwiazanie jezeli chodzi o organizowanie akcji sprzatania lowisk w swoim okregu ia po tym wszystkim jakies ognisko czy cos innego. to by było dobre rozwiazanie, ale jezeli chodzi o dodatkowe oplaty za sprzatanie na danym jeziorze to jest juz chyba mala przesada. niby nie obowiazkowa ale na danym jeziorku nie mozna lapac bez oplaty hehe co za kraj pozdrawiam [2008-11-06 23:06]

maciej-xx

Witam Wszyscy piszą jasprzątam po sobie albo po innym !!!!!!O żesz k....... jego mać jakby tak było to by przynajmniej połowy tego syfu nie było widziałem tylko jednego wendkażw s swoim życiu co wzioł worek po zanencie w kieszeń ito jak policjant zwrucił mu uwage że mandat wypisze.Fakt ostatnio zaóważyłem w okolicach łowisk reklamówki ze śmieciami wiszące na drzewie cusz moze ktoś sprzonta mose pozostałośći po sprzątaniu świata nieiem nazbierałem cały bagażnik ico i nic to nie zmieni bo śmietnik sie zapełni a nadal bendzie ful . mam propozycje przed każdymi zawodami sprzontajmy jakiś zbiornik i część z nagrud na smieciarke niech idzie PS. Ja nie zawsze sprzątałem po sobie za mlodu miałem to grzieś lecz teras jak stoje i widze do okoła woredzki z przed 3 lat bije się w pirs że tesz tak robiłem i staram sie odpokutowac ale nie zawsze się da :):):) pozdrawiam [2008-11-07 00:14]

t12tom

Tak pioszecie jak to sprzątacie po sobi, a często po innych... Tylko skąd tyle śmieci. Co do dodatkowej skłądki, w życiu bym takiej nie zapłacił. A co do sprzątania po kimś mam swoje zdanie. NIE BĘDĘ NIGDY SPRZĄTAŁ PO JAKIMŚ P.... FRAJERZE. NIECH SOBIE ŁOWI W ŚMIETNIKU. TEN PRZEPIS UWAŻAM ZA KOLEJNY KOMUNISTYCZNY PUNKT RAPR w PZW. Możecie sobie krytykować i być bardziej etyczni niż ja. Ja nie będę nigdy po kimś sprzątał nad wodą. [2008-11-07 08:08]

guzzi

Mnie też denerwują śmieci - i to bardzo. Ale odnośnie pozostałości po rybach mam troche więcej tolerancji - bo przecież to co wędkarz pozostawi gdzieś w krzakach może posłużyć innym zwierzętom jako pokarm i napewno jak nie kot czy ptak to jakiś robak to zje. A to czysta natura więc odnośnie tego jestem tolerancyjny. [2008-11-07 08:18]

guzzi

I uważam że nawet pozostaości po 100 szt rym nie zanieczyszczają tak środowiska jak jedna plastikowa raklamówka. Ale może się myle? [2008-11-07 08:20]

ekoolo

Temat rzeka.Warto go poruszac i przypominać,bez względu na to ile osób to robi.To my śmiecimy,więc i my sprzątajmy.Ile razy się wkurzałem widząc buraków,którym ciężko było pozbierać swoje śmieci i wyrzucić do kontenera znajdującego się tuż przy łowisku. [2009-01-01 15:14]

ekoolo

t12tom frajer będzie łapał w śmietniku,ale przy okazji i Ty:)))Więc przepis nie jest do końca taki zły [2009-01-01 15:17]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej