Basenowe miśki
Piotr Koleczko (kolocarp)
2011-11-24
Ryby te trzymały sie tych miejscówek z powodu obfitości znajdującego sę tam pożywienia.Łowiąc w tym miejscu amury metodą na włos niejednokrotnie wyciągałem na moim zestawie skiełkowaną już w wodzie pszenicę ktora jest przysmakiem tychże ryb.Pracownicy czyszcząc swoje miejsca pracy takie jak elewator czy też dzwigi wrzucali wszystkie pozostałości zbożowe do basenu.Przybywając na miejsce łowienia starczyła tylko garstka kukurydzy i można było rozpocząc łowienie.Basen miał też swoje wady bardzo częste śluzowanie to znaczy zmiana poziomu wody od śluzy do śluzy co łączyło się z nagłą zmianą poziomu wody i szybkim nurtem w czasie tego manewru.Ale ryby były przyzwyczajone to tych częstych zmian i nic sobie z tego nie robiły żerując również w czasie wspomnianego już śluzowania.
Nastepny problem to betonowe brzegi które okalają wspomniane baseny-widok dużej ilości betonu nie cieszy oka nie mowiąc już o wbiciu podpórki co jest niemożliwością a wrecz graniczy z cudem.Nie najlepszy pejzaż wynagradzały nam wielkości złowionych ryb można było pobijac swoje rekordy życiowe z dnia na dzień ale znając życie wszystko się kiedyś konczy skończyło się również basenowe eldorado.Firmy które zajmowały się przeładunkiem zboża poupadały podobno przewóz koleją jest tanszy w co wogóle nie wierzę elewator poszedł w prywatne ręce,dzwigi posprzedawano szyny kolejowe tak jak i pozostały majątek rozkradziono i tak oto wyglada nasza smutna rzeczywistosc.Baseny zaniedbano do ostatecznosci pozostały tam tylko wspomnienia o latach dawnej świetności--wraz z całą infastruktorą odeszły również ryby nie mając już pożywienia.
Nęcąc bardzo obficie możemy złowic jeszcze dużego karpia czy tez dorodnego amura nie mówiac już o ładnym jazie ale wszystko to w smutnej sceneri portowych ruin i wszedobylskich smieci.Smutno jest o tym pisac majac przed oczyma całą wcześniejszą piękną polską bajeczną wprost rzeczywistośc.Czasy mijają a my w pogoni za zyskami niszczymy wszystko co można jeszcze zniszczyc łącznie z ostojami naszych ryb.Jest to naprawdę smutne ale prawdziwe.Pozdro.