Bezczynność i wędkarska udręka
Jerzy Makara (makaron47)
2012-01-20
Prawdopodobnie tegoroczną zimę należy określać w czasie przeszłym. Prognoza pogodowa na styczeń to iście wczesnowiosenna aura a końcówka miesiąca to 8-10 stopniowe „upały”. Co prawda będą okresy z opadami śniegu i z samym deszczem. Często też nawiedzą nas fronty atmosferyczne przynoszące silne wiatry i nagłe wahania ciśnienia. Pogoda będzie jednym słowem zmienna, a tym samym będzie sprzyjać grypie. Według prognoz długoterminowych w lutym zima znajdzie się w odwrocie i to znacznie wcześniej niż zazwyczaj a druga połowa miesiąca obdarzy nas sporą ilością bardzo ciepłych dni.
Wędkarze są w rozterce. Łowienie spod lodu odpada, na spławikowe wypady jeszcze za wcześnie. Płocie, leszcze i wszelki białoryb przebywa w głębszych zakamarkach wód i w kierunku brzegu wcale go nie ciągnie. O szczupaku, do końca kwietnia należy zapomnieć, gdyż w tak ważnym dla niego okresie godowych, nieludzko i bezprawnie byłoby mu przeszkadzać. Okoń nabrzmiały jest ziarnem ikry i mleczem ponieważ w marcu i kwietniu spodziewa się swego pasiastego potomstwa.
Trociarze na początku stycznia nie mogli narzekać. Teraz znacznie się popsuło. Na zawodach o mistrzostwo okręgu, gdzie łowiło kilkudziesięciu wytrawnych znawców tej metody, upolowano tylko jedną troć a mistrzem okręgu został siedemnastolatek.
W tym niepewnym i bezczynnym wędkarsko okresie, trzeba się jednak czymś zająć. Proponuję poświecić ten czas posiadanym akcesoriom wędkarskim, bo rasowy wędkarz o sprawność i wygląd posiadanego sprzętu dba bardzo. Czyszcząc i przygotowując do sezonu sprzęt często zaprawiony w bojach, który nigdy nie zawiódł, którego tak hołubimy, ba kochamy nawet – będziemy przywoływać z pamięci wspaniałe wędkarskie przygody. W kręgach społeczności wędkarskiej do końca stycznia trwa akcja sprawozdawcza za rok ubiegły. Wiele wędkarskich kół, dla swoich członków dodatkowo zaplanowało zawody wędkarskie, by za tą trocią i łososiem nad Parsętą i Radwią trochę poganiać. Proponuję także wypady w górne i środkowe odcinki naszych górskich wód, gdyż jest to bardzo dobra pora na złowienie kropkowańca, czyli pstrąga potokowego. Po okresie tarła schodzi on z górnych odcinków, na wody o mniejszym bystrzu i szerszym korycie, gdzie istnieje większa szansa na znalezienie pokarmu i dobrej kryjówki. Duży pstrąg to samotnik o wielkim poczuciu własnej sprawności i siły. Jest rybą, która opuszcza raz obrane stanowisko lub kryjówkę tylko w razie istotnej konieczności. Stara się jednak powrócić do nich, skoro minie niebezpieczeństwo.
Dobre stanowiska znajdują się zawsze w miejscach głębszych i osłoniętych, skąd drapieżna ryba może ogarnąć wzrokiem bliższe i dalsze otoczenie. Najbliższy weekend spędzę w poszukiwaniu kryjówek tego króla górnych odcinków przymorskich rzek. Poziom mojej adrenaliny podniósł się bardzo, gdy zobaczyłem dwa piękne okazy pstrąga złowione w tym roku przez syna Mateusza. Wszystkim wędkarzom życzę nie mniejszej satysfakcji.
PS. Zarząd Główny PZW zatwierdził komplet dokumentów dot. zasad organizacji sportu wędkarskiego. Tekst jednolity – ważny od stycznia 2012 roku, na stronie www.jurmen.com.pl w zakładce „Przepisy PZW”.