Boczny Trok w oczach amatorki

/ 13 komentarzy / 10 zdjęć


Na początku swojej przygody z wędkarstwem postanowiłam, że skupię się na łowieniu na boczny trok, co zresztą okazało się bardzo dobrym pomysłem... Tą metodą łowiłam już kilka razy i mogę stwierdzić, że jest prosta, a zarazem zabójczo skuteczna. Wędkowania na boczny trok nauczył mnie Adrian. Metoda ta pozwala nam na wyciąganie pasiaków z dużej odległości. W miejscu, gdzie dziś łowiłam okonie żerują praktycznie na środku stawu, dlatego też metoda - boczny trok była doskonałym rozwiązaniem...

Kij na który łowie - Dragon Viper SL Senso do 7g ze szczytówką - wklejanką, oraz kołowrotek Ryobi Arctica w rozmiarze 2000 doskonale sprawdził się w tej metodzie. Staw, który miałam zamiar obławiać nie było zbyt głęboki. W najgłębszym miejscu woda miała trochę ponad 80 cm, więc płytko, a na takie łowiska sprawdzają się oliwki od 3 do 8g. Z racji tego, że zależało mi na tym aby rzuty wykonywane przeze mnie sięgały jak najdalej użyłam 8 - gramowej ołowianej pałeczki. Jak wiadomo obciążenie do bocznego troka powinno być zaopatrzone w krętlik, który zapobiega skręcaniu się naszego zestawu. Najczęściej stosuję obciążenie podłużne, które dzięki swojemu kształtowi zapobiega klinowaniu się w kamieniach, bądź innych przeszkodach znajdujących się na dnie łowiska. Ważną rzeczą przy uzbrajaniu wędziska tą metodą, są również haki, które powinniśmy dobierać tak, aby długość trzonka i łuku kolankowego odpowiadała wielkości przynęt, na które zamierzamy łowić. Ja zastosowałam haczyki w rozmiarze 8, które idealnie pasowały do rozmiarów moich twisterków... Boczny trok jest to metoda bardzo skuteczna, która od samego początku mojej przygody ze spinningowaniem przyniosła mi wiele "zdobyczy" w postaci tych niedużych okoni. Największymi zaletami łowienia metodą bocznego troku jest możliwość podania przynęty w pobliżu przypuszczalnych miejsc usadzenia się drapieżnika i to znacznie oddalonych od łowiącego. Niewielki zbiornik, na którym uczę się wędkować ma około 200 m szerokości, a okonie żerują głównie w granicach środka stawu, w tym przypadku odpada łowienie na główki jigowe. Nie ma opcji i sprzętu, którym udałoby się posłać główkę 3, lub 4- gramową na taką odległość. Między innymi boczny trok jest bardzo uniwersalną metodą na każdy rodzaj wody. Przynosi dobre efekty podczas wędkowania z łodzi, jak i z brzegu... Tą metodą udało mi się również złapać swojego pierwszego szczupaczka. Z tego co wiem bardzo często obcinają one przynęty, ponieważ zestaw wykonany jest bez wolframu, stalki, krętlika lub agrafki, które tylko plączą całość i utrudniają łowiącemu zadanie. Boczny trok jest świetną metodą nie tylko na drapieżniki, takie jak szczupak, sandacz czy okoń, ale także na białoryb. Z tego co udało mi się zaobserwować, wiem, że dużo osób boczny trok wiąże na potrójnym krętliku, co zajmuje więcej czasu, a nie jest to żadnym ułatwieniem, wręcz przeciwnie, przeszkadza nam w łowieniu, gdyż z żyłki tworzą się "kołtuny", co dla mnie jest strasznie irytujące. Według mnie lepszym i szybszym z resztą sposobem na uzbrojenie bocznego troka jest zawiązanie z żyłki głównej sporej pętli, a następnie przecinamy pętlę w sposób taki aby jeden koniec był krótszy (ok. 20-25 cm), a drugi dłuższy ok (70-80 cm ), w zależności od łowiska i brań ryb możemy kombinować z długością linki, haka i obciążenia. Co dalej to chyba już każdy wędkarz wie - do krótszego końca wiążemy wybrany przez nasz ciężarek, a do dłuższego zawiązujemy hak i zakładamy przynętę. Co do sposobów prowadzenia zestawu, ja osobiście wybrałam metodę, która polega na wolnym zwijaniu żyłki i co jakiś czas przyśpieszamy dwoma, bądź trzeba obrotami korbki kołowrotka, według mnie ten sposób jest najlepszy, ponieważ przy przyśpieszaniu przynęty i ponownym zwolnieniu jej, nasza przynęta wygląda jak rybka, która w popłochu ucieka przed zjedzeniem jej, co prowokuje drapieżnika do ataku. 

Boczny trok to metoda która wciągnęła mnie w wędkarstwo, dlatego darze ją takim "sentymentem" i jestem tak przywiązana do takiego łowienia. Proste a zarazem skuteczne wędkowania na wiele gatunków i każdą porę roku, dla amatorów dopiero zaczynających swoja przygodę jak ja i osób bardziej doświadczonych. Jestem przekonana, że będę poszerzać swoje horyzonty z każdym kolejnym wędkowaniem, a doświadczenie z czasem przyjdzie tak samo jak pierwsze okonie na boczny trok. :) 

 


4.7
Oceń
(36 głosów)

 

Boczny Trok w oczach amatorki - opinie i komentarze

ulspinulspin
+1
Ja stosuję zwykły krętlik wiązany na palomarze . (2015-08-24 14:16)
rysiek38rysiek38
+1
Widze że te okonie to twój bzik zresztą tak jak i mój ale powiem Ci że życia braknie by okonia rozpracować - to chyba najbardziej chimeryczna ryba i zdobyte doświadczenia mogą juz na drugi dzień nie działać wcale...Przykład : W dwie godziny ponad 80 sztuk ,następnego dnia wszystko tak samo łącznie z pogodą i JEDEN za trzy godziny ,zmiana na wirówkę i dziesięć w pół godziny. Pozdro i ocenka wiadoma (2015-08-24 17:17)
toki81toki81
+1
niezły artykuł -piąteczka.też jestem zdania że nie ma lepszego rozwiązania na okonie jak boczny trok.pozdro (2015-08-25 11:36)
MereenMereen
0
A co z dropshotem? Też zabójczo skuteczny Toki81 (2015-08-25 12:36)
sirbernoldisirbernoldi
+1
Łowie na boczy trok 2 sezon. To prawda metoda jest bardzo skuteczna. Niestety w moim przypadku biorą same maluchy ale i to cieszy by nie wrócić o kiju. Wiadomo, że każdy wędkarz kombinuje z wiązaniem tych zestawów. Ja używam plecionki do ciężarka - miej zerwań mam dzięki temu ale zapewne zależy to od miejsca w którym najczęściej łowię. (2015-08-25 14:53)
pstrag222pstrag222
+2
Boczny trok jest skuteczny jednak na drobnice:) Za artykuł ***** (2015-08-25 15:57)
rafi77rafi77
+2
Boczny trok jest skuteczny ale wieksza "przyjemnosc" jest uwazam jak sie zlapie w "normalny"sposób:) (2015-08-25 19:02)
marek-debickimarek-debicki
+2
Świetnie Olu, że tak pięknie poznajesz tajniki wędkowania i tak pięknie o nich piszesz. Zapewne wcześniej czy później wypracujesz swoje metody z czasem okaże się, że każda metoda jest przękięna! Tego Ci serdecznie życzę i życzę jednocześnie, aby wędkowanie było okazją do pięknych przeżyć sportowych i osobistych. Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałość. Marek (2015-08-25 19:21)
SithSith
+1
Pozdrawiam Imienniczko. Bardzo ciekawy opis. Połamania... w dalszym zdobywaniu wiedzy. (2015-08-26 10:16)
toki81toki81
+1
mereen jeśli chodzi o drop shota to jest skuteczny ale na głębszej wodzie.jak wiesz jest to zupełnie inna technika prowadzenia przynęty.im dalej zarzucisz tym większy skos żyłki[tym bardziej na płytkiej wodzie] i trudno pokazać naturalne prowadzenie przynęty.co innego przy połowie z łodzi-wtedy nie musisz oddawać dalekich rzutów.tak od siebie dodam że do drop shota równie dobrze jako przynętę można założyć dendrobenę. (2015-08-26 11:26)
SebekKrySebekKry
+1
A jak zachowuje się Twój kijek przy takim przeciążeniu? 8g + twister z hakiem jakieś 3g tj. ok 12g a kij do 7g? (2015-09-06 21:12)
al81240al81240
+1
Dobry artykulik! Metoda jak na razie sprawdziła się na mniejsze "okonki". Pozdro (2015-09-08 11:55)
ola_zrodelnaola_zrodelna
0
SebekKry - nie mam żadnych zastrzeżeń, nie jest to jakieś ogromne przeciążenie i powiem szczerze, że lepiej wychodzą mi rzuty, bo dalej przy troszeczkę większym obciążeniu, a na tak niedużym stawie trzeba próbować wszystkiego :) A co do tego jak zachowuje się kij to.. hmm co tu mogę mówić.. Tak samo jak przy obciążeniu 6-7 g :) Jedyne co jest widoczne to naprawdę leciutko ugięta szczytówka, ale to jest bardzo mało widoczne... :) (2015-09-08 22:52)

skomentuj ten artykuł