Ból pleców na małej łódce
Paweł Taberski (PoznanskiWedkarz)
2016-10-07
Od jakiegoś czasu dokuczał mi ból pleców jak pływałem na małej łodzi, na której nie ma możliwości przymocowania na stałe żadnego siedziska i trafiłem na ciekawe rozwiązanie.
Fotelik, siedzisko, sztywne oparcie nie wiem jak to nazwać widoczne na zdjęciu spełniło moje oczekiwania w ponad 100% bo mnie zaskoczyło swoją funkcjonalnością, a co najważniejsze ból pleców nie był już problemem. Siedzisko złożone można zapakować wszędzie w aucie nawet na samym dnie bagażnika bo jest praktycznie płaskie.
Po rozłożeniu siedzisko trzyma się w pozycji pionowej (bądź jak sobie wyregulujemy) za pomocą pasków. Swoją drogą wszystko zszyte naprawdę solidnie. Nie należę do najlżejszych osób i nie oszczędzałem tego siedziska a jak dotąd zero usterek (poza tym że o mało go nie zatopiłem….). Jedyną wadą fotela jest to, że aby nam się wygodnie siedziało potrzebujemy dość szerokiej ławeczki (jak szerokiej to już zależy od naszych czterech liter), bo musi się zmieścić nasz tyłek i kawałek uda, aby zaprzeć przód siedziska, by było możliwe komfortowe oparcie. Fotela się w żaden sposób nie przymocowuje do łódki, dlatego aby móc się wygodnie oprzeć dolna część musi mieć zaparcie o nasz tyłek. Siedzenie wzmacniane jest po bokach zarówno w górnej jak i dolnej części takimi wszytymi szynami dlatego jest takie wygodne.
Z opcji która w moim przypadku sprawdza się rewelacyjnie to możliwość w każdej chwili, w sek złożenia siedzenia i siedzenia na złożonym, aby wyjąć coś ze skrzyni podnieść silnik itp. Co do czyszczenia nie jestem zbytnio pedantyczny, ale od czasu do czasu warto przetrzeć mokrą gąbką i wysuszyć.
Jeśli ktoś szuka czegoś w miarę uniwersalnego do siedzenia na małą łódkę, na której nie ma możliwości montażu jakiegoś wypasionego obrotowego fotela na stałe to jest to jakaś opcja. Cena nieduża bo około 100 pln, a brak bólu pleców bezcenny.