Boleń od A do Z
Krzysztof Więcek (forma)
2009-05-15
Witam wszystkich obecnych i przyszłych wędkarzy.Chcę wam zaprezentować mój sposób na Bolenia,któremu poświęciłem 5 lat mojego spiningowania.Skupiłem się wyłącznie na tym drapieżniku,mógłbym o nim opowiadać w nieskończoność a więc słuchajcie uważnie!
Sprzęt który zaprezentuje nie kompletowałem przypadkiem z doświadczenia kolegów i literatury posiadam zestaw który po 3 latach łowienia uważam za idealny na Bolka,a więc zaczynamy !!!
Kij firmy Dragon HM 62, 2,70 długi 5-18g super fast-dodam ,że wędkuje na ODRZE,NYSIE ŁUŻYCKIEJ I BOBRZE-więc moje opowiadanie skupi się na tych rzekach a pamiętajmy że każda rzeka rządzi się swoimi prawami,także długość kija przynęty mogą być inne. Kołowrotek SPRO RedArc 10200 5,2:1-PO PROSTU REWELACJA!!! dwie aluminiowe płytkie szpule zawsze przy sobie na jednej żyłka na drugiej plecionka (o tym zaraz).
Pamiętajmy że kompletując zestaw na Bolenia każdy nawet najdrobniejszy szczegół jest szalenie ważny,nawet agrafka osobiście polecam z firmy DORADO (5zł 10szt) przerabiałem wszystkie agrafki uwierzcie że tylko na tych jeszcze się nie zawiodłem.również bardzo istotna jest żyłka,dwa lata nie mogłem się zdecydować żadna mi nie podchodziła do zestawu,plontały się i.t.d. używałem drogich i tanich powiem wam szczerze że długo łowiłem na żyłkę za którą płaciłem 3 zł ale to jeszcze nie było to....w końcu odkryłem DRAGON MILENIUM SPINING rozmiar 0"18 (12ZŁ 150 m) 0,20 to już przesada!!!osobiście uważam,że w innym kołowrotku może nie spełniać swoich zalet,każdy musi dobrać zestaw pod siebie PAMIĘTAJCIE O TYM.
Podsumowując sprzęt dodam krótko że kupiłem taki na jaki mnie stać,są troszkę lepsze i duuużo gorsze.Idąc na bolka pamiętajcie o kamizelce bez niej nie wyobrażam sobie łowienia,obecnie posiadam JAXON"ke ale marzy mi się z GRAFA-są o wiele lepsze,także kapelusz i wodery.Jak sami widzicie każdy szczegół można by rozwijać w nieskończoność zatem wróćmy do tematu:)
Mamy już sprzęt,jesteśmy ubrani,jedziemy zapolować??? jeszcze nie Pamiętajcie ZAWSZE sprawdzamy pogode!!! stan wody!!! i ciśnienie.dla większości z was mogą to być pierdoły ale jak chcecie mieć wyniki.... to posłuchajcie dalej... W końcu czas na PRZYNĘTĘ :) i pomalutku uderzamy w sedno sukcesu :) zaczynamy "temat rzeka"ale w skrócie zdradzę wam parę sekretów...
w 85% moje polowanie skupia się na woblerach oczywiście własnej produkcji, bo pamiętajcie NIE MA LEPSZEJ PRZYNĘTY NIŻ WOBLER ZROBIONY PRZEZ CIEBIE!!!
A dlaczego??? bo każdy jest inny,nie ma takiego drugiego a przyjemność złowienia rybki na niego....nie do opisania.Robiąc woblera proponuje lipę (tak jak większość wędkarzy) balsa może i lepsza ale koszta niepotrzebne!!! Dobierając surowiec,chodzi o to aby łatwo się rzezbiło ,kiedyś z dębu wystrugałem.też był łowny ale po co utrudniać sobie życie???
Kształt i kolory na zdjęciach, potocznie przyjęło i mówi się ukleja ukleja...imitacja ukleji więc trzymajmy się tego ale pamiętajmy że żeruje ogólnie na drobnicy,często patrosząc spotykam np.okonie.Literatura i znajomi proponują raczej małe przynęty 3-4cm dlaczego??? lepsze efekty??? nie sądzę moje woblery mają głównie 5-9 cm i są bardzo łowne:) mógłbym wam o nich opowiadać naprawdę długo,aż by odechciało wam się czytać ,z ważniejszych rzeczy podpowiem,że kształt i kolor nie jest najważniejszy!!! 90% sukcesu to praca woblera,jego zachowanie w wodzie.
USTAWIENIE JEDNEGO ZAJMUJE OD 10 DO 60 MINUT-To jest cała sztuka i doświadczenie wędkarza!!!Polując na Bolka często badam różne doświadczenia.np.surowy wobler nie pomalowany ale ustawiony dobrze,też okazał się łowny.Dodam że TRZEBA przy sobie mieć różnego rodzaju kopyta twistery ,obrotówki i woblery agresywnie pracujące (jak na klenia) kolory perła białe z grzbietem czarnym i niebieskim tu znowu temat rzeka w skrócie.... w kopycie obetnijcie delikatnie ogonek tzn,skróćcie go o ok.1-1,5 cm zobaczycie efekty.... chodzi o to aby szybciej ruszał tym ogonkiem.z obrotówek polecam oczywiście meppsa srebrny model agle rozmiar od 00-3.
Wróćmy do woblerów, bo moim zdaniem na Bolenia są one najlepsze. Jak wiadomo na kazdej główce jest inna woda!!! prąd silniejszy lub słabszy kołuje nie kołuje,więc wasz wobler będzie pracował wszędzie inaczej-proste prawda??? może to lepiej a może gorzej???? dlatego ja moje "rybki " patrząc od przodu wyposażyłem w ok.3cm drucik który wyginam w górę w dół,na boki przystosowując go do wody-to szalenie ważne!!!mogę go ustawić na pracę agresywną lub łagodna,na myśl przychodzi pewnie kolejne pytanie jak poprawnie powiniem pracować wobler???? robimy kolejny duży krok na przód i w końcu jedziemy nad wodę:) (znając pogode i stan wody przypominam).
Połów boleni trzeba podzielić na dwa żerowania, jak ja to mówię majowe i letnie. Z doświadczenia powiem wam że nie jest sztuką złowic bolka w maju, po tarle głodny drapieżnik jest jeszcze zgrupowany i z jednej główki można dostać kilka sztuk(warto to zapamiętać), natomiast moje opowiadanie skupie na trudniejszym letnim żerowaniu, dodam że w lipcu łowię ich dużo, ale nie regularnie. Każdy kto łowi latem regularnie bolenie jest naprawde zawodowcem i dużo można się nauczyć od takiej osoby.Ja nad tym jeszcze dużo pracuje,są w ogóle tacy zawodowcy???
W końcu wchodzimy na główkę,pierwsze co,to na zakole ustawić woblera( w pudełku zawsze się przestawi) w\g mnie optymalna praca przynęty jest w tedy kiedy nasza uklejka "idzie prosto jak strzała nie przechylając się w żadną strone idealnie prosto!!!NIE DOPUSZCZALNE JEST ABY RYBKA KOŁYSAŁA BRZUSZKIEM zjawisko to jest BARDZO MAŁO EFEKTYWNE LATEM!!!Drugiego woblera zaś ustawiam tak,że wobler robi nieregularne zmyłki całym swoim "ciałem"w prawo i lewo ale nie tak trrrrrrrrrrrrrrr spokojniej mniej więcej tak tr trrrr trr trrrrr t t trrrr tr trrr tt r r tr ttrr rozumiecie????Dodam jeszcze że latem boleń jest mało agresywny dlatego proponuje plecionkę 0,08 lepiej wyczuwamy branie co jest bardzo istotne w maju żyłeczka 0,18 max!!! warto mieć przy sobie dwie szpule wiadomo żyłką zawsze dalej rzucimy...
Jak woblera już ustawiliśmy idziemy dalej NIGDY NA SZCZYT GŁÓWKI!!!JA ROBIĘ TO TAK:mniej więcej w połowie główki w trawie,za czcinką,gałązką chowam się na "kucaka"często wyśmiany przez leszczy z następnej główki :( pierwszy rzut na napływ lekko pod prąd (siedzę po stronie warkocza) są to trudne rzuty wymagające treningu -tu jest ważny kij!!!:) jego celność parę żutów w to samo miejsce i często trafione(w tedy ja się śmieje z leszczy:) )latem drobnica żeruje na płytkiej wodzie tam też szukamy ...wiadomo kogo.
Kolejne rzuty bliżej w kierunku warkocza póżniej na spokojną wodę po oddaniu kilkunastu rzutów po cichutku przechodzę na drugą strone główki visa vi gdzie siedziałem i ostrożnie w kierunku szczytu, w tym miejscu elegancko można obłowić napływ i warkocz.latem bardzo często bolenie wychodzą do woblerów ale nie chcą brać nie są agresywne nie mam na to jeszcze sposobu ale warto zmieniać przynęty kopyta obrotówki wszystko i szukamm złotego środka jak go znajde myśle że to będzie KLUCZ DO SUKCESU bo wychodzą często ale nie biorą( przypomniało mi się pamiętajcie o okularach polaryzacyjnych!!!). Jeżeli wejdziemy na główkę i widzimy, że żeruje tłucze i tłucze niesamowicie a wziąsć nie chce tak też jest bardzo często co robić ??? pewnie większość z was rzuci w to miejsce i prawidłowo z ty że: po 1- 1,5-2 m dalej a po 2-warto rzucić wysoki żeby wobler spadając narobił hałasu to zwiększa uwagę drapieżnika ...daleki rzut i moment w którym wobler dotyka lustra wody w tedy kręcimy bardzo szybko ok 10 cm pod powierzchnią wody:)
Latem boleni szukamy także na przekosach, między dwoma główkami spotykają się dwa prądy wodne tworząc pod wodą dwa rowy, a między nimi wypłycenie tam bawi się drobnica tam tez bardzo często boleń bije!!! Jak go tam złowić? Poświęciłem temu też troszkę czasu rzucałem rzucałem i nic:( w końcu wyczułem go tak mi się wydaje... w tym czasie co bije wtedy rzucać zauważyłem że on atakuje z koryta płynie robi zadyme i odpływa i tak co jakiś czas w tedy można go dostać.
Często jest tak że biję w warkoczu wyraznie staramy sie go po cichu podejść,czynimy to a on przestaje "się zdradzać"dlaczego ?usłyszał,zobaczył nas i co ZROBIĆ ABY PRZECHYTRZYĆ CWANIAKA???? Znaleść wygodną pozycję i czekać 5,10,15 minut,z doświadczenia powiem wam,że wróci,zawsze wraca :) Szybko o pogodzie słońce słońce i jeszcze raz słońce w zenicie najlepiej każda pora dobra raz lepiej z rana raz z wieczora raz po południu... zależy od ciśnienia.Wiatr-BARDZO CHĘTNIE W TEDY FALA I MOŻNA GO BLIŻEJ PODEJŚĆ.
Jest już bardzo pózno a rano do pracy więc pora kończyć o boleniu można by jeszcze długo opowiadać.. Początkujących i zaawansowanych spiningistów chciałbym zachęcić do wypuszczania ogólnie ryb każdego gatunku,nie wiem czy wiecie ale najwięcej szkód z uczciwych wędkarzy robimy my spiningiści ,niewymiarowe ryby albo w okresie ochronnym....bo w tedy bierze.Mamy piękną przyrode nad rzekami wody coraz czyściejsze (tak uważam) widze że pojawia się więcej ryb, zagrożone gatunki wracają do życia,dbajmy o to,nie zepsujmy tego,a jak już na kolacjie się nie zapowiada a tu boleń 45cm.... co zrobić ?wymiar ma???? kochani wypuscic.ja na takie sytuacje znalazłem rozwiązanie:wymiar ochronny bolenia 50cm was też do tego zachęcam,posłuchajcie mnie a Bozia na pewno to wynagrodzi.
Wspomnę jeszcze że wszystkie rekordy swoje (a łowie je dosyć czesto) czyli od 70 cm w góre złowiłem daleko daleko od brzegu a wszystkie przynęty na tkóre padły były na zawiasie,(patrz zdjęcie) jakiś wniosek trzeba wyjąć!!!
Wszystkich przyszłych spiningistów zachęcam aby zaczeli od lektury Jacka Kolendowicza WĘDKARSTWO SPININGOWE-KONIECZNIE TO WIEDZA OGÓLNA potem nauczycie się czytać wode,czytać tak jak czyta się PANA TADEUSZA!!!!to jest bardzo ważne!!!
Streściłem w tym artykule 5 lat mojej przygody z boleniami wszystko co napisałem było poprzedzone moimi obserwacjami testami itd.Z artyhułu można wyłapać naprawdę cenne wskazówki uwierzcie mi że bezcenne!!! jeżeli ktoś myśli że jestem zbyt pewny siebie i uważam siebie za ZAWODOWCA -myli się przede mną jeszcze długa droga wiedza którą chce zdobyć metobą prób i błędów!!! Jeśli macie jakieś pytania zapraszam na moją stronę pytajcie znajde chwile to odpisze.
P.S I pamiętajcie barka nie płoszy ryb-w tedy gdy przepływa jest szansa większa na bolenia,to moja obserwacja,a zachowanie łabędzi w żerowisku bolka,dopiero badam.
Spokojnej nocy i połamania kija.... do zobaczenia nad wodą!!! POZDRAWIAM
Materiał zgłoszony na konkurs wedkuje.pl;