Był sobie kłusownik....

/ 5 komentarzy

Witam.
Często popołudniami spinguje z kolegą na rzece Prośnie. Niestety w tym roku nie mamy żadnych wyników. Zwiedzilismy kilkunasto kilometrowy odcinek rzeki i kompletnie nic.nawet oknia. Niewiem jaka jest pRzyczyna słabych brań drapieżnika w tym roku. Wpominając stary...hmm... Nie było wycieczki bez szczuplego czy kilku okoni... Podobnie wczoraj. Wrociłem z pracy,szybki obiad ,zjawia sie kol.tomek na motrorki i lecimy. I podobnie kilka kilometrów Prosny i nic.zmiany przynet tez nic nie dały.

Udalismy sie do miejscowości Jastrzebniki. Kilka lat temu powstała tam elektrownia a wraz z nią problemy ale o tym innym razem. Rzucamy sobie na kanale który idzie od elektrowni do koryta głównego. Nagle widze...idzie sobie jakas postać z wielką podrywą nie sklamie jak napisze że miała 2,5m na 2.5 m2.Pierwsza mysl tel na straż,ale jak na złość ani ja nie miałem tego papierku na którym jest num do PSR ani kolega. Ale nic straconego.pozwoliliśmy palantowi wygodnie usiasc.czekamy chWile i idziemy w jego kierunku.(dodam ze byl po drugiej stronie rzeki)podchodzimy a ten fiut nic!!!Beszczelnie sobie p[odnosi podrywe w biały dzień i nic sobie z nas nie robi ani innych wedkarzy.

No więc zacząłem z kolega sie drzec na niego.Padły rozne wyzwiska od hu...zaczyna zaczynajac,nie powiem na czym kończac.nic sobie z tego nie robil i cos mamrotał pod nosem ze mamy mu ryb nie płoszyc i podnosi dalej. Zadzwonilem jeszcze do jednego znajomego wytłumaczyłem co sie dzieje i poprosiłem jego o tel do PSR lecz co sie okazało on tezx nie miał tego num przy sobie.

Trudno trzeba będzie sie szybko dostac na druga strone i samemu wymiezyć kare.został by jeszcze tel na policje ale w promieniu 12 km nie ma zadnego posterunku więc zanim by sie ktoś zjawił...no to szybko składamy kije w plecaki wszystko.no i dalej jazgot na tego hu...i negle się podnosi co sie okazalo nawalony jak bombowięc bierze podrywe i niemal biegiem ucieka po łące.Wszedłem na niewielkie wzniesienie zeby popatrzec gdzie ta gnida się wlecze ale przepadl rozwiał się jak para.to co sie zaczyna wyprawiac nad woda poprostu przechodzi ludzki pojęcie.Jak nie jakieś pijane(opisana przygoda widoczna w moim profilu pdt.Jak tu sie nie zdenerwowac)to w biały dzień chodzą z podrywkami.

Zwaracajmy uwage na wszelki objawy kłusownictwa i walczmy z tym jak najwięcej!!!!Zabierajmy tyle ryb ile faktycznie potrzeba na kolacje a nie tyle żeby wypchać zamrażarke.Sami odpowiadamy za rybostany naszych wód, i chyba wszyscy wiedzą że ten rybostan nie jest ciekawy.

Pozdrawiam i życzę samych rekordów

 


4.3
Oceń
(6 głosów)

 

Był sobie kłusownik.... - opinie i komentarze

marek-debickimarek-debicki
0
Przykre jest to co Kolega opisuje, ale niestety jeszcze powszechne. Sama SSR nie jest w stanie zapobiec temu zjawisku. PSR też jakby nie widać. Policja nie we wszystkich miejscowościach ma posterunki. Jeżeli są, to np. jak w Skokach woj.wlkp. czynny od jedenastej i można sobie dzwonić. Jednak przy trej całej beznadzieji nie można się poddawać. Ja zawsze zabieram nad wodę aparat foto i ostatnio namierzyliśmy jednego gościa. Zawsze trzeba próbować ale nie można zapomnieć o swoim i Kolegów bezpieczeństwie. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2011-05-18 21:36)
bobus86bobus86
0
przykre ale prawdziwe.taka jest prawda niestety klusownctwa chyba nigdy sie nie pozbedziemy.jesli sie nie da za pomoca odpowiednich organow(bo nie zawsze sie da)trzeba samemu sobie radzic i tepic objawy klusownictwa,no i oczywiscie nalezy pamietac jak kolega wyzej napisal o bezpieczenstwie swoim i innych.pozdrawiam (2011-05-20 22:12)
z@melaz@mela
0
juz jakis czas  do tylu w ksiażke  komorki wbiłem sobie numery PSR kilku posterunków   tak samo SSR  oraz  numery telefonów do roznych komisariatów policji  i  teraz gdy widze  przejawy kłusownictwa   to natychmiast dzwonie na policje  a Ci  troche niechętnie przyjmują zgloszenia ale to robią   a czy interweniują to nie wiem bo zazwyczaj czekam okolo 30 minut i sie jeszcze niebieskich nie doczekałem.

Prosna w Jastrzębnikach jak  i  w kazdym innym miejscu to klusownicze eldorado  i ciezko z tym procederem walczyć  ale warto próbować .
(2011-05-27 18:39)
pedraczk718pedraczk718
0
To są idioci ciekawe co by zrobił z tymi rybami chyba sprzedał.
(2011-06-03 19:16)
bobus86bobus86
0
na temat klusownictwa w Jastrzebnikach mozna by dyskutowac cala noc i jeszcze by braklo czasu.ciagle cos tam sie dzieje.jak wedkuje juz prawie 20 lat w tych okolicach tak jeszcze ani razu nie mialem tam patrolu PSR ani nicmklusowac mozna w bnialy dfzien.jedynie jest kilku miejscowych wedkarzy ktorzy cie moga pozadnie zje...albo nawet w trabe zarobisz.ale... (2011-06-12 22:16)

skomentuj ten artykuł