Nie ma lepszej motywacji do zgłębiania tajników castingu, niż pierwsza zdobycz złowiona nową metodą - zdjęcia, foto - 5 zdjęć
Do napisania tego tekstu skłonił mnie post kolegi Rafała (ciecier), w którym szukał porady odnośnie doboru sprzętu do castingu. W odpowiedzi, której mu udzieliłem, nie dało się zawrzeć wszystkiego, gdyż całego zagadnienia nie da się ująć w kilku zdaniach, stąd też pomysł na ten artykuł. Ale zacznijmy od początku...
Nie ma lepszej motywacji do zgłębiania tajników castingu, niż pierwsza zdobycz złowiona nową metodą
Pomysł zmierzenia się z castingiem zrodził się w sklepie wędkarskim mojego znajomego w momencie, gdy do ręki wziąłem fajny kijek do jerkowania. Był to sześciostopowy Ron Thomspon o ciężarze wyrzutowym od 2 do 4 uncji (ok. 56 – 112 gr). Sliderów trochę miałem i to nawet całkiem sporych, tylko nie bardzo miałem sprzęt do łowienia nimi – klasyczna wędka ze stało szpulowcem jakoś mi nie podchodziła. Podczas łowienia klasycznym spinningiem ruchy były jakieś takie nienaturalne, wręcz pokraczne, dodatkowo podczas jerkowania lubiły czasem pojawić się brody na plecionce, wynikające ze sposobu prowadzenia przynęty – energiczne podszarpywania połączone z wybieraniem luźnej linki skutkowały momentami niezbyt ścisłym nawojem plecionki na szpulę, co w efekcie co jakiś czas powodowało konkretne splątania i nie ukrywam wyczerpywało moje siły psychiczne. Rozwiązaniem doskonałym, jak mi się wtedy wydawało, był krótki, mocny kij castingowy, którym mógłbym podręcznikowo jerkować. Decyzja zapadła, zakupiłem wędkę z pazurem. Do tego okazało się, że mój znajomy prowadzący ten sklepik wędkarski ma do sprzedania używany nisko profilowy multik Cormorana. Wędka 150 zł, kołowrotek 80zł, dobra nasza, udało mi się zbytnio nie nadszarpnąć budżetu – jakby się nie spodobało strata będzie do przełknięcia.Magnetyczny system wspomagający rzucanie
Odśrodkowy system wspomagający rzucanie
Co do wielkości naszego multika doradzam wybór co najmniej rozmiaru średniego. Starajmy się unikać konstrukcji przeznaczonych do łowienia małymi i lekkimi przynętami. Po pierwsze taki sprzęt jest bardzo delikatny i łatwo jest go zajechać początkującemu adeptowi sztuki castingu. Po drugie z założenia multiplikatory są konstrukcjami stworzonymi do ciężkiej orki dużymi przynętami. Najłatwiej rozpoznać czy mamy do czynienia w multikiem do ultralighta możemy po pojemności szpuli. Jeżeli ten parametr informuje nas, że na szpulę wchodzi np. 150m linki 0.20mm to mamy do czynienia ze sprzętem do bardzo lekkiego łowienia, który nie będzie dobrym wyborem na początek. Na szczęście jest jeszcze jeden parametr, który skutecznie nas poinformuje czy mamy do czynienia z „lekkim” sprzętem, zazwyczaj nisko profilówki umożliwiające operowanie najlżejszymi przynętami są horrendalnie drogie i ich cena nierzadko sięga kwoty powyżej 1000 złotych. Skoro mamy już omówioną kwestię multiplikatora, możemy przejść do kija.Autor tekstu: Piotr Michalski
w6i6e6 | |
---|---|
Spoko tekst tylko jedna uwaga do nauki najlpeiej nawinąć żyłkę 0,3-0,35. Jest dużo tańsza od nawet taniej plećki i jak się poplącze to nie żal ciąć :-) (2015-11-19 15:07) | |
Dziku | |
w6i6e6 niestety żyłka to słaby pomysł, jedno splątanie i do wyrzucenia. Często tak się rozgrzewa w momencie splątania że węzły stapiają się na amen. Plecionkę zawsze jest szansa rozplątać. Przerabiałem i żyłkę i plecionkę i plecionka zdecydowanie wygrywa. A poza tym większość z nas ma jakieś zachomikowane odcinki plecionki, za krótkie już do łowienia klasycznego, a do nauki nadające się w sam raz. Ja po krótkiej przygodzie z żyłką, nawinąłem starą plećkę, którą łowiłem na morzu. Na kuter była już za krótka, a do pierwszych kroków z multikiem w sam raz (2015-11-19 15:28) | |
mepsik79 | |
dobre (2015-11-19 16:36) | |
w6i6e6 | |
Kwestia gustu ja uczyłem się multika na grubej żyłce i moim zdaniem do dużo lepszy pomysł. 35-ka za bardzo się nie plącze a jak już zdarzy się broda to koszt wymiany takiej żyłki to parę zł czego o lince nawet taniej powiedzieć nie można :-) (2015-11-19 20:14) | |
rysiek38 | |
Nie chce ubliżyć nikomu ale ta metoda jak dla mnie (moja subiektywna ocena) może być przydatna i skuteczna ale w przypadku ciężkiego i głębokiego łowienia ,niestety tam gdzie łowie i to max na 5gram raczej się nie sprawdzi,spróbowałem na sprzęt kolegi i po dziesięciu minutach mialem dosyc EXSPERYMENTU :-)- 5* (2015-11-19 21:47) | |
Draq | |
Casting to metoda, która sprawdza się zarówno na płytkiej jak i głębokiej wodzie.. kogut, jerk, opad, drop shot... wszystko zależy od doboru sprzętu, a łowić można już od paprochów 2gr (2015-11-19 23:00) | |
LeoAmator | |
Tak metoda do wszystkiego tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie poddawać się za szybko.Artykuł fajnie opisuje początki i zawiera obiektywne spostrzeżenia,dzięki :) (2015-11-19 23:40) | |
biker1 | |
Fajny artykuł, ja akurat z mutikiem przygodę zaczełem w październiku tego roku i powiem że kołowrotki o stałej szpuli mają teraz przerwę hi hi..... początek to masakra 4 rzuty w 3 godziny. Cierpliwość i podejście do nauki dają dużą satysfakcje z łowienia tą metodą. Kilka lat temu jak zaczynałem z wędkarstwem denerwowały mnie kołowrotki z podwójną korbką a teraz kręcem multikiem aż miło......... :) Warto spróbować castingu wrażenia są nie zapomniane.... (2015-11-26 08:25) | |
Tomas81 | |
Też próbowałem casta i jakoś mi nie podszedł. Choć ma kilka przewag nad normalna korbą. Otóż dla mnie sandaczowca bardzo ważna jest czułość a w caście jest ona dużo większa. Zagłębiać się zbytnio nie będę ale chodzi głównie o kształt młynka oraz jego położenie na uchwycie. Przelotki też swoje robią. Natomiast drugą zaletą jest możliwość podania bardzo dużych i ciężkich przynęt. Dla mnie komfort rzutowy zwykłego spina kończy się na jakiś 60-70g gdzie większość masy stanowi główka. Przy caście nie jest problemem rzut 300g wabiem. Za to bardzo denerwowało mnie to iż łapa ciągle jest mokra bo jednak trzeba paluchem regulować napięcie linki przy rzucie. No i samo trzymanie wędki, jakoś wolę gdy środek ciężkości zestawu jest usytuowany poniżej wędki a nie na odwrót. Ale metoda warta rozważenia ;-) (2015-11-26 12:47) | |
Sith | |
Po ponad ćwierćwieczu wyłącznie tradycyjnego spinningowania (boczny trok i drop shot jakoś mi nie pasowały), postanowiłem wypróbować castingu. Po dwumiesięcznej zaprawie ze średnim castem 10-35g, "wessało" mnie do tego stopnia, że dokupiłem lekki zestaw 3,5-7g. Nie jest łatwo, ale nikt nie obiecywał mi tego. Opanowałem brody z cięższym zestawem już podczas pierwszego wędkowania, z lekkim jest znacznie gorzej, ale się uparłem i nie zniechęcam się. Nadal czytam i pochłaniam wiedzę teoretyczną z zamiarem przeniesienia jej do praktyki. Przeczytałem Piotrze obydwa Twoje artykuły i utwierdziły mnie one w moich poczynaniach. Bardzo dziękuję za fachowe porady. Ode mnie ***** z +. PS Dziwię się, że ktoś zaniżył ocenę, ale to albo jakiś "lewus", który bardzo szybko się zniechęcił, albo wieczny malkontent, któremu nie udane pożycie seksualne dyktuje podejsicie do wszystkiego na "nie"... (2017-09-07 11:20) | |
erykom | |
Dobry tekst ! (2017-09-07 14:33) | |
SlawekNikt | |
Nie wiem kto obniżył cenę, ale niekoniecznie musiał być "wiecznyn malkontentem, któremu nie udane pożycie seksualne dyktuje podejsicie do wszystkiego na "nie"..." Ja nie oceniłem bo się dopiero uczę, alle ... Osobiście uważam, że grubość linki należy dostosować do możliwości wędziska, a nie do możliwości "castingowca". I dlatego ja uczyłem się na plecionce 0,16 co i tak uważałem za przesadę. I pomimo tego nic jeszcze nie odstrzeliłem co jest zapewne w dużej mierze zasługą mojej przezorności bo nie "szalałem" na początku :-) (2017-09-07 22:08) | |
Sith | |
Zszedłem przy kijku 10-35g z 0,23 do 0,18mm i też niczego nie odstrzeliłem. zamierzam zejść jeszcze niżej - do 0,16mm, a przy kijku 3,5-7g z 0,09mm do 0,06mm. Zobaczymy ile przynęt poleci samodzielnie w świat. Dotychczas pozbyłem się tylko jednej blachy na samym początku. (2017-10-03 10:43) | |
SlawekNikt | |
I mnie sztuka umknęła, ale też wiązana była na bardzo szybko i uważam, że źle zawiązałem, dlatego ją szlag trafił :-) (2017-10-03 21:45) | |
Sith | |
Dokładnie, u mnie było tak samo. ;-) (2017-10-04 05:20) | |