Zaloguj się do konta

Chleb -znakomita przynęta


CHLEB ZNAKOMITA PRZYNĘTA
Chleb nigdy niezawodzi jest tani ,czysty i portafi skusić niemalże wszystkie gatunki ryb słodkowodnych z wyątkiem drapieżników.Przyciąga płocie,wzdręgi,leszcze,jazie,liny,karasie i karpie nawet jeśli wcześniej niewidziały na oczy tego typu przynęty.Jest skuteczny właściwie o każdej porze roku ryby zjadają go równie chętnie w zimowe mrozy jak i w najbardziej upalne dni lata.
DLACZEGO CHLEB JEST SKUTECZNY
Dla nas kromka chleba pachnie i smakuje dość mdło i dlatego wymyślamy różne dodatki do kanapek,ale dla ryb ten niepozorny,naturalny zapach musi być bardzo ponętny. Być może istotną rolę odgrywa też jego barwa,biały kęs spoczywający na dnie zwraca uwagę najbardziw roztargnionych ryb.
trzy najprostrze formy jako przynety to;płatki,miąż i oczywiście skórka.
PŁATKI-to rwane kawałeczki miąższu o średnicydo 2 cm,mają wiele zalet,są lekkie,puszyste,wolno opadaja na dno i nie giną w mule czy wodorostach.
MIĄŻSZ-to nic innego jak ciasto z rozgnieconego chleba,trzeba poprostu zmoczyć chleb i dokładnie go rozgnieść
SKÓRKA CHLEBA-niewątpliwie najleprzą przynętą na wzdręgi i liny, szczegulnie ta górna szklista ,złapałem na skórkę całą masę pięknych wzdręg i dorodnych linów,nielekceważmy jej bo jest naprawde świetna.

Opinie (16)

użytkownik

Nie chce z dna, nie chce z toni? Podaj chlebek jej na dłoni ;)Moja ostateczna przynęta gdy rybionki nie chcą współpracować ...***** , stare jest dobre, a nawet leppsze...czasami i kulki wraz pelletem przy chlebku są marne. [2011-02-27 19:09]

martin10021

Prawda!! [2011-02-27 19:11]

janek1985

Po tym co napisal kolega Nemo nic dodać nic ująć.

Chleb był ,jest i będzie jedną z najlepszych przynęt!!!

[2011-02-27 22:07]

rafall193

Bardzo mi się spodobał twój artykuł powiem, że nie łowiłem jeszcze na chleb na większych akwenach:) (niedoświadczony wędkarz widocznie) najwyżej na takich mniejszych do 1ha . Ale po tym temacie na pewno spróbuje jak tylko się ociepli i karpiki jak i liny zaczną żerować. No  i oczywiście  dostajesz 5 !!! [2011-02-28 17:56]

avallone78

Na chleb owi się każdą w sumie rybę i duże kapie też a nawet duże sumy.5 ode mnie i pozdrawiam z Paryża :) [2011-03-01 19:05]

Lancrover

No to prawda...   [2011-03-04 01:02]

krzysiekm

Czy ten tekst i zdjęcia nie są przypadkiem z "Przewodnika wędkarskiego" ?Dla mnie chleb ma jedną wadę-nigdy nie jestem pewien czy jest jeszcze na haczyku. [2011-03-04 07:02]

sp1ap

Dla mnie chleb ma więcej wad, niż to poruszył "krzysiekm", przede wszystkim miąższ jak jest niezagnieciony, toszybko wchłania wodę i łatwo się rozpada, a jak zagnieciony, to i tak jest wrażliwy na wodę, która go rozpuszcza i rozmywa z haka, nie tak jest z miąższem bułki pszennej, ta potrafi długo wisieć na haczyku, nawet tylko lekko ściśnięta i nie spada z niego! Natomiast skórka z chleba jest świetną przynętą, ale wlaśnie ta ze spodu, zapieczona i oklejona przypalonymi do niej przesianymi drobno plewami(dodatkowo nęcą)! Haczyk w bija się przez tę skórkę tak, by cały się w niej schował. Jest rewelacyjna na dużego amura i karpia z powierzchni!!! Wierzchnia skórka, zwłaszcza ta błyszcząca jest po nasiąknęciu wodą bardzo słaba i spada z haka przy byle skubnięciu!!! Tam gdzie głębokość na to pozwala, dajemy przypon o długości większej od gruntu i bez spławika, tylko denny ciężarek! Gdy głębokość wynosi 3-4m, to zarzucenie takiego zestawu może sprawiać trudności, ale 4,5-5m wędziskiem po kilku razach nabierzemy wprawy i uwierzcie mi, że da się to zarzucać! Następnie zwijamy nadmiar żyłki aż chlebek ustawi się blisko nad ciężarkiem i będzie zataczał tylko niewielkie koła pod wpływem wiatru, fali i innego ruchu wody. Caly czas polegamy na obserwacji wzrokowej i gdy tylko zobaczymy, że skórka znika z powierzchni, natychmiast bez zwłoki zacinamy! Aby takie dalekie zacięcie i na tak długim przyponie było skuteczne, ciężarek gruntowy musi być stosunkowo ciężki! Widziałem już u kolegów nad wodą ciężarki wielkości podełka zapałek! Tak, tak, to nie żarty, bo zbyt mały ciężarek przy zacięciu podniesie się z dna i hak nie wbije się w pysk ryby! Tą metodą łowiono na stawie w parku za zameczkiem w Mosznej na Opolszczyźnie i to były okazy powyżej 10kG, zarówno amury, jak i karpie! Dużego amura holuje się bardzo dobrze, bo on się boi brzegu i cały czas walczy daleko od niego! Nie ma obawy, że odbije w bok i pójdzie w trzciny, jak to potrafi zrobić karp! Łowione tam amury miały ponad 110cm dlugości i wagę po kilkanaście kG!!! Tę metodę polecam kolegom na przedwieczorne zasiadki z gruntówką!!! 

Pozdrawiam wszystkich wędkarzy!

Zbigniew, emeryt wędkujący

[2011-03-04 07:59]

sp1ap

Te amury lądowano bez podbieraka, ale dopiero gdy zmęczony walką przestał odbijać od brzegu i wyłożył się na bok leżąc już spokojnie na powierzchni! [2011-03-04 08:03]

użytkownik

Przykro mi to mówić, ale tekst kolegi jest w dużej części przepisany, a oryginalnym wkładem "autora" są błędy ortograficzne. Moja biblioteka została w Polsce, ale przepisany został fragment jednej z dwóch książek:albo "Wędkarz skuteczny" Stupkiewicza i Leśniowolskiego, albo "Wędkarstwo dla początkujących i zaawansowanych" niemieckiego autora, którego nazwiska nie pomnę. [2011-03-05 07:57]

jawita

 Wędkuję od dziecka na chlebek-chałkę lub pyzę i od dobrych 30 lat  nie spotkałem LEPSZEJ PRZYNĘTY, moi koledzy mogli by to potwierdzić - ZAWSZE MIAŁEM DUŻO LEPSZE WYNIKI. Mimo to oni i tak łowili na robale,ciasta,itp.  NIE KAŻDY UMIE ŁOWIĆ NA CHLEBEK I WCALE NIE JEST TO TAKIE PROSTE JAKBY SIĘ WYDAWAŁO. Pozdrawiam i życzę połamania kija. Jarek Łowisko Jawita [2011-03-05 09:29]

barbus

Ten tekst troszke mi plagiatem zalatuje. Nie mam w tej chwili przy sobie "Przewodnika Wedkarskiego" ( to byla gazeta, chyba juz sie nie ukazuje, zbieralo sie ja do segregatorow), ale wydaje mi sie, ze zarowno tekst jak i zdjecia pochodza wlasnie z niego.....:/ [2011-03-05 16:48]

Krzysiek1vs1

Witam!Chleb- przynęta, już troszeczkę przeze mnie zapomniana, a to za sprawą bogactw które można kupić w sklepach wędkarskich! Człowiek zapomina o tym co najbardziej dostępne i pewnie nadal skuteczne.. Przewiduję że w tym roku popróbuje znowu na chleb:) Pozdrawiam i 5***** [2011-03-05 20:25]

użytkownik

Sprawdziłem, bo "Przewodnik wędkarski" akurat mam - klaser dostałem od teścia w prezencie gwiazdkowym. I albo pan Adam Bochniak jest autorem artykułu w "Przewodniku" (włączając zdjęcia, identyczne z tam publikowanymi), albo jest zwykłym plagiatorem, który łamie co najmniej dobry obyczaj. Tym poskudniejsze byłoby takie postępowanie, że pan Bochniak zamieścił w portalu artykuł o etyce wędkarskiej. Moderatorze - gdzie jesteś? [2011-03-05 20:32]

krzysiekm

Czyli dobrze pamiętałem że tekst i zdjęcia są z "Przewodnika wędkarskiego". [2011-03-07 10:50]

sp1ap

Jak to dobrze, że chodziło o autora tekstu artykułu, a nie autora tekstu opisu w postach, bo początkowo przeraziłem się, że to mi dwaj koledzy zarzucają plagiat! Uff, aż odsapnąłem jak doczytałem do końca, że to nie o mnie chodzi! Natomiast w moim opisie połowu dużych amurów zapomniałem dodać, że przypon może tez być krotszy np 1,5-1m, ale wtedy podczas wyrzutu łatwiej dochodzi do spłątania go z żyłką główną i utopienia przynęty gdzieś pod wodą. A przypon 2,5-3,5m z reguły leci bardzo ładnie oddalony od żyłki głównej. Pozdrawiam!

Zbigniew

[2011-03-08 17:15]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej