Chlebowa skórka
Paweł Radzion (radzion)
2010-05-16
Po jakiejś pół godziny branie,szczytówka pikera wygina sie jak szalona..tne i pusto,zwijam żyłke i ku mojemu zdziwieniu jest-okonek nie wiele większy od haka na który założyłem rosówke.Do wody maluszku-mówie.Zakładam kolejnego robaczka i do wody.Kolega nie miał nawet puknięcia,po chwili zmienia zestaw i zakłada skórke od chleba na hak nr.10 i do wody.Nie mineło 10min i branie zacina i ku mojemu zdziwieniu coś holuje.Usłyszałem tylko-Dawaj podbierak,jest kleń,podbiegam z podbierakiem i żeczywiście jest taki z kilo.Krótka burza muzgu w głowie i zawijam pikera z kukurydzą a na drugiego zakładam skórke od chleba.
Nie mija 10min,branie zacinam pusto.Kolejna skórka ląduje w wodzie.Po około 15 min,branie,zacinam jest coś kolega mówi że to kleń,holuje dość spokojnie,jakieś 5 do 7 metrów od brzegu ryba zaczyna tańczyć,kolega już czeka z podbierakiem,wreszcie jest klenisko-Mój pierwszy w życiu -mówie do kolegi.Po wyciągnięciu z podbieraka ważenie i mierzenie.Mój pierwszy w życiu kleń mierzył 37cm i warzył 0,6kg buziaczek i do wody.Zakładam nową skurke na hak i do wody,branie,tne i za pózno.Kolega tłumaczy mi że najmniejsze drgnięcie szczytówki powinienem kączyć zacięciem.Miałem jeszcze kilka brań ale zakończyły się niepowodzeniem.Tak zakończyła sie moja wyprawa na ryby dzisiejszego dnia.Po dzisiejszym dniu stwierdzam iż skórka od chleba to jedna z lepszych przynęt na klenia.Pozdrowienia dla kolegi Piotrka który pokazał mi ten sposób na nasze Bobrzańskie klenie.
Niestety artykuł jest bez zdjęć, poniewarz baterie od aparatu odmówiły posłuszeństwa:0(