Zaloguj się do konta

Chorzewa pod puchowym dywanem

W niedzielne południe (15.01.2012 r.) wybrałem się w teren w celu zaczerpnięcia świeżego powietrza. Wybór oczywiście padł na zbiorniki w Chorzewie. Po pierwsze ze zwykłej ciekawości, jaki jest stan wody, ewentualnie czy już występuje pokrywa lodowa, a po drugie bo jest to ciekawy zakątek, gdzie można pospacerować i zaczerpnąć tchu. Odcinek drogi, który od wsi prowadzi na łowisko wyglądał wspaniale i zachęcał do zorganizowania kuligu. Mnóstwo śniegu bez śladu piachu czy soli co wcale mnie nie zdziwiło bo droga ta o tej porze roku jest prawie nie uczęszczana. Gdy dojeżdżałem na miejsce w oddali zobaczyłem zarysy pojazdu i paru postaci – ktoś już jest pomyślałem? Jakież było moje zdziwienie, po dojechaniu na miejsce, gdy zobaczyłem mojego zastępcę, który tym razem wystąpił w charakterze dziadka. W tym samym bowiem czasie, wpadł na ten sam pomysł i przyjechał z synem, (nota bene kapitanem sportowym naszego koła) synową i wnuczkiem. Cel wycieczki był podobny, z dodatkiem zabawy z wnuczkiem w białym puszystym śniegu. Pomimo tego, że wiał ostry północny wiatr tu na miejscu było zupełnie zacisznie, gdyż wiatr zatrzymywał las. Lekki mróz występujący od kilku dni nie zdołał zamrozić zbiornika, zapewne dlatego, że praktycznie z trzech stron osłania go las. Zaledwie przy samych brzegach zbiorników mróz utworzył cienką taflę lodu. Poniżej kilka zdjęć z tego wypadu.

Opinie (3)

Adam01

Piękna zima tam u ciebie. ! ***** Pozdrawiam, Adam. [2012-01-23 11:51]

Krysto

Ale trwała tylko dwa dni. Od dzisiaj rusza z powrotem, widzę za oknem, że pada śnieg i jest minus 3,5 stopnia, myślę, że tym razem na dłużej. [2012-01-25 20:48]

użytkownik

5 [2013-05-10 14:42]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej