Cyk, cyk i jest cykada
Gerard Trzmielewski (von_trzmielke)
2010-01-10
Cykada, to jedna z najprostszych do wykonania przynęt spinningowych. Wystarczy kawałek blachy, trochę ołowiu (fot 2), jakieś farbki i kotwiczka. Trzeba to tylko poskładać – cyk, cyk i jest cykada.
Do produkcji swoich cykad dodałem dwa drobne „ozdobniki”:
- gumowe imitacje płetw
- chwościki na kotwicach
Oto kilka wskazówek, jak robię cykady:
Najważniejszy element to blacha. Stosuję głównie aluminiową. To materiał ogólnie dostępny, łatwy w obróbce i co najważniejsze w przypadku przynęt – nierdzewny. Łatwy w obróbce ale jednocześnie podatny na odkształcenia, dlatego używam blachy aluminiowej o grubości minimum 1 mm. Do wycięcia kadłuba cykady w zupełności wystarczą nożyce do blachy a zwykłe pilniczki „iglaki” pozwolą nam wyrównać krawędzie.
Kilka słów na temat otworów w korpusie(fot 3).
Przednia część przynęty powinna być obciążona ołowiem. Najprościej zrobić to, zalewając ołowiem tą część przynęty (fot 17,18,19). Miejsce przeznaczone na balast powinno mieć minimum dwa otwory. Kolejne otwory wiercimy w miejscach, gdzie powinna być kotwica. Jeden otwór przy małych cykadach, dwa otwory (na dwie kotwice) w przypadku większych przynęt. Kolejne otwory to miejsce mocowania cykady z żyłką lub plecionką. W małych przynętach zazwyczaj starcza jeden otwór, w większych nawet cztery (jeden za drugim). Te otwory są bardzo ważne. Od miejsca zamocowania zależy praca przynęty. Obowiązuje zasada: im dalej do tyłu – tym wolniej i głębiej pracuje cykada.
Jak zalać ołowiany balast?
Poszedłem po najmniejszej linii oporu. Zrobiłem formę z dwóch kawałków deski (fot 17,18,19). Wyciąłem miejsce na korpus cykady i balast oraz otwór na wlanie płynnego ołowiu. Formę spinam ściskaczem stolarskim. Ołów topię na gazie w puszce po jedzeniu dla kota (może być Whiskas albo Kitekat). Ołów topi się bez problemu a drewniana forma nie zapali się od płynnego ołowiu (to tylko 327 stopni). Taka forma może być użyta wielokrotnie, po kilku odlewach powierzchnia drewna lekko się nadpala, ale nie ma to wpływu na odlew. Jest tylko trochę więcej pracy przy doszlifowaniu balastu (niedoskonałość formy). Zamieszczone zdjęcia pokazują ten proces.
Kolejny element to mój pomysł czyli ozdobniki (oczy i płetwy). Oczy robię z plastikowych brokatów kupowanych w sklepach kosmetycznych. Wklejam je w przygotowane wgłębienia. Płetwy to kawałki ogonków z twisterów. Gumki na płetwy powinny być cienkie, żeby nie zakłócały pracy cykady.
Oczy i płetwy przyklejam bezpośrednio do metalu. Używam kleju „Loctite 406”. Klej działa natychmiastowo i jest bardzo skuteczny. Przy stosowaniu kleju należy uważać żeby nie zabrudzić nim palców. Przyklei się do nich wszystko i to natychmiast!
Malowanie i lakierowanie nie wymaga omówienia. Należy tylko pamiętać, żeby były to materiały wodoodporne. Reszta to nasza wyobraźnia.
Na koniec trzeba zamocować kotwiczki z malowanymi chwościkami . Wełniane mogą zakłócać pracę przynęty.
To już wszystko – cyk, cyk i gotowe.
Miłej zabawy przy majsterkowaniu!