Czajka ( Polak jednak po szkodzie nie głupi)

/ 1 komentarzy / 4 zdjęć


W środę dwa dni po niepowodzeniach i straconych rybach podczas lanego poniedziałku wybrałem się kolejny raz na Czajkę. Pomny zerwanych ryb i utraconych zestawów na zaczepach wyciągnąłem wnioski i wprowadziłem na jednej wędce zmiany.

Przezbroiłem jedną wędkę na grubszą żyłkę ( 0,22), oraz zamontowałem na mocnym krętliku kuty haczyk brzanowy (nr 10) na cienkiej plecionce drugą wędkę pozostawiłem bez zmian by sprawdzić czy na pewno w tym leżał problem.

Zameldowałem sie na łowisku o 5:30 i o 6 rozpocząłem łowienie. Tak jak dwa dni temu na jednej wędce czerwony robak na drugiej biały. Na efekty nie musiałem długo czekać i już po 15 minutach pierwszy leszcz około 35 cm zameldował się na piasku pod nogami. Po 3 godzinach miałem już 4 leszcze 2 płotki i jednego małego klenia ( wszystko na czerwonego robaka ) 

Wtedy zmieniłem białego robaka (na lekkim zestawie) na czerwonego i za chwile również na tym zestawie miałem brania ( natomiast udało mi się wyholować tylko jednego leszcza 28 cm a poza tym 2 ryby mi się spięły i straciłem dwa zestawy)

Do godziny 13 złapałem w sumie 8 leszczy w tym dwa po 45 cm (1,2 kg) 4 płotki i jednego klenia w sumie (5,8 kg ryby)

Udowodniłem tym sobie że jednak rzeka to nie kanał i nie jezioro i zestawy muszą być mocniejsze bo inaczej zostawiamy tylko niepotrzebnie koszyki w wodzie

Morał z eksperymentów taki, że nie zawsze Polak przed i po szkodzie głupi.........;) Jest nadzieja

P.S. Rybki poza jedną w dobrej kondycji pływają dalej na Czajce
 

 


5
Oceń
(7 głosów)

 

Czajka ( Polak jednak po szkodzie nie głupi) - opinie i komentarze

chmielu11chmielu11
+2
Oby tak dalej powodzenia i polamania mija może się niebawem spotkamy nad woda (2016-03-30 20:36)

skomentuj ten artykuł