Czas na zmiany?

/ 3 komentarzy

Wpadło mi ostatnio w ręce wydanie "WW" z podsumowaniem pracy ZG PZW w ostatnich kilku latach. Muszę przyznać, że wypowiedź bodaj skarbnika, że zmiany na lepsze zawdzięczamy m.in internetowi i teraz działania wykonywane są pod kątem potrzeb wędkarzy, a nie działaczy. Jak im to wychodzi oceńcie sami, ale dla mnie jest to jasną zapowiedzią zmian. Zauważono w końcu, że Związek to my i trzeba iść za ciosem i pociągnąć Zarząd do dyskusji. Podjąć dyskusję jest obowiązkiem Zarządu, bo utrzymywany jest przede wszystkim z naszych pieniędzy. Nie uważam również, zeby konieczne było zwalczanie i oczernianie siebie nawzajem, bo to tylko bratobójcza walka. Uważam za to, że nie do przyjęcia jest obecna struktura Związku, gdyż przerost administracji generuje gigantyczne koszty, co w organizacji o takim charakterze jest bez sensu, bo moim zdaniem należeć do Związku, to dbać o nasze wspólne dobro, a jeśli chcę z wędkowania mieć chleb, to zakładam sklep wędkarski, albo łowisko specjalne, albo mieszalnię zanęt, a nie utrzymuję się za pieniądze kolegów po kiju :)
Oczywiście daleki jestem od teorii typu "Wszyscy WON!!!!!!!" bo to byłby strzał w stopę i doprowadzilibyśmy do prawdziwej ruiny zarówno naszej organizacji , jak i wód. Uważam jednak, że redukcja zatrudnienia jest konieczna, albo chociaż migracja z zatrudnieniem w stronę pracowników terenowych takich jak strażnicy, opiekunowie wód.

Myślę, że zmiany są potrzebne i myślę, że dużo ludzi ma wiele świetnych pomysłów, dlatego właśnie założyłem wątek na forum, w którym chciałbym poznać opinie innych i ich pomysły.
Mam świadomość, że ruszam na wiatraki, ale widząc skalę niezadowolenia (a teraz również i to że Zarząd Główny dostrzegł nas) myślę, że są jakieś szanse na to żeby polityką małych kroczków coś zdziałać.

 


4.8
Oceń
(13 głosów)

 

Czas na zmiany? - opinie i komentarze

u?ytkownik27894u?ytkownik27894
0
Doba mija, a głosów zachęcania do działania nie ma.Również nie widać osób chętnych do działania.Ten brak jest jasną odpowiedzią.Tylko szczekanie, ujadanie i wymądrzanie się, a jak przyjdzie z tym coś zrobić (z czym prawie wszyscy niezgadzają się) to zdecydowanie występuje brak chętnych.    (2010-02-07 11:54)
mackowiakmackowiak
0
widzę, że jest tak, iż koledzy lubią mieć wszystko na tacy. trzeba im poddać argumenty do zaopiniowania, a wszystko ruszy. na razie jest ccza gadanina i narzekanie, a ja chcę to ukierunkować na konstruktywną krytykę władz, zamiast dążenie do kolejnej rewolucji (tym razem nie październikowej, ale wedkarskiej :P )
(2010-02-08 01:19)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-19 20:13)

skomentuj ten artykuł