Czerwcowe smoki

/ 4 komentarzy

Zawsze czekam z utęsknieniem na 1 czerwca. Bo właśnie wtedy kończy się okres ochronny mojej ukochanej ryby: SANDACZA.

Z dniem 31 maja, zawsze wybieram się na nocną eskapadę. Wcześniej wybieram dogodne miejsce na połów sandacza, koło jakiegoś zatopionego krzaka lub drzewa. .Kilka dni przyglądam się temu miejscu, aby potem ocenić czy coś z tego będzie. Nadchodzi godzina 0:01. Rozkładam kij sandaczowy. Zakładam płotkę na hak. I wyrzucam zestaw pod sam krzak. Ciężarek gruntowy o wadze 40g. haczyk nr.1 przypon 0,22mm. Zakładam na żyłkę styropian w który wbity jest świetlik i …czekam ,obserwując przy tym drugą wędkę zarzuconą na leszcze. Przeważnie branie wygląda tak, że widzimy niewielkie drgania szczytówki. To znak, ze koło naszej rybki kręci sie sandacz lub inny drapieżnik nocny. Po chwili następuje jedno lub dwa szarpnięcia. I to jest właśnie ten najciekawszy moment.

Zastanawiam sie zawsze wtedy czy mój styropian zaraz zjedzie na duł, a sandacz zacznę wywlekać żyłkę ze szpuli, czy tez tylko nastraszył moją rybkę i odpłynął. Kiedy sądny moment następuje. Mój styropian zjeżdża coraz niżej, z kołowrotka zostaje wywleczona coraz większa ilość żyłki. Moment potężnego napięcia i oczekiwania na to żeby sie zatrzymał.(żyłkę należy puszczać po palcu, ale nie blokując jej) Żyłka stoi. Nie czuje na palcu żadnego napięcia. Zamykam kabłąk zwijam żyłkę do czasu aż poczuję opór. Wtedy należy zaciąć dość mocno i zdecydowanie. Na początku nie czuć dużego oporu ale już po kilku sekundach ta cudowna walka sie rozpoczyna. Sandacz chodzi raz na prawo raz na lewo. Nie można zapomnieć o dobrym wyregulowaniu kołowrotka(hamulca).Sandacz jest znany z tego że lubi kiedy wędkarz słyszy to klasyczne 'bzz'. Jak to jego żyłka wychodzi z kołowrotka. Nie wolno sandacza dopuścić do żadnego rodzaju przeszkody.

Należy starać sie utrzymać go przy powierzchni, na ile to możliwe. Kiedy jest pod brzegiem. Jest to moment najważniejszy, bo to właśnie wtedy on rozumie: 'Albo ty, albo ja'. Wtedy należy dać mu troszkę swobody nie kręcąc kołowrotkiem cały czas, starać sie tylko utrzymać naprężoną żyłkę. Pozwólmy mu sie zmęczyć. Jeżeli tego nie zrobimy, najprawdopodobniej to on zwycięży. Kiedy sandacz wykłada się juz prawie okrakiem na tafli wody, wtedy należy zacząć go wyciągać. Mogą nastąpić jeszcze jego agresywne zrywy które musimy bardzo uważać. Podbieramy sandacza ręką pod brzuch, lub podbierakiem. Dlaczego akurat pod brzuch spytacie. Już udzielam tej odpowiedzi.

Drapieżnik złapany pod brzuch jest spokojniejszy. I możemy sie wtedy spodziewać, że nie zrobi jakiegoś agresywnego ruchu. Wtedy to już właśnie wy musicie zadecydować co zrobicie z waszym okazem. ja osobiście mam przyjemność w samym łowieniu. I zawsze kiedy ktoś mi mówi: na co...taka duża ryba?' Zawsze odpowiadam ,że przyjechałem na ryby, a nie po ryby... Jakbym miał ochotę na rybę, to pojechałbym do centrali rybnej'. Zadbajmy o to aby ryb w naszych wodach było więcej, tak dużo od nas zależy…..
Połamania kijaszka i…udanych zasiadek na smoki


 


4.5
Oceń
(24 głosów)

 

Czerwcowe smoki - opinie i komentarze

Czesio1956Czesio1956
0
Ciekawe porady, jeszcze nie zlapalem ani jednego sandacza więc każda widza się tu przyda...daję***** (2010-06-07 16:28)
ponikwodaponikwoda
0

Masz rację sandacz to jedna z piękniejszych ryb jakie u nas pływają. Nareszcie czerwiec. Życzę samych medalowych smoków. Pozdrawiam.

(2010-06-08 16:08)
u?ytkownik31907u?ytkownik31907
0
ha i rozpoczęły się polowania na smoka? rekordowego
(2010-06-11 10:38)
u?ytkownik24522u?ytkownik24522
0
Dobre opowiadanko ....piąteczka***** (2010-06-11 14:50)

skomentuj ten artykuł