Zaloguj się do konta

Często nie wiemy ile możemy

Wielu wędkarzy korzysta z łowisk nie zastanawiając się dlaczego w danym akwenie jest taka, a nie inna ryba. I nie ma się czemu dziwić, ponieważ wędkowanie to przede wszystkim wypoczynek na świeżym powietrzu i odskocznia od codziennych trosk. Po co więc zawracać sobie głowę tak przyziemnymi sprawami, na które pozornie nie mamy wpływu. Gdyby jednak zastanowić się chwilę nad tym problemem dochodzimy do wniosku, że to nie tylko przypadek spowodowany przez samą naturę, ale również świadome działanie człowieka zmierzające do osiągnięcia zamierzonego rezultatu powoduje, że mamy co łowić i sprawia nam to tyle radości.
jak pozyskać zwierzynę
To właśnie w bardzo dużym stopniu od człowieka zależy jaki mamy kształt rzek i co w niech pływa. Do tego typu refleksji skłonił mnie fakt wczorajszego zarybiania miętusem kanałów w okolicy pompy w Bolesławicach , a pośrednio rzeki Krępy również zwanej Krampą. Nie pierwszy raz brałem udział w tego typu przedsięwzięciu, lecz zawsze jest to dla mnie tak duże przeżycie, że tym razem postanowiłem udokumentować całą akcję i zaprezentować szczególnie tym koleżankom i kolegom wędkarzom, którzy nie mieli dotychczas możliwości oglądania wylęgu ryb i ich drogi do miejsca przeznaczenia. Jest to jednocześnie odpowiedź na postawione na wstępie pytanie.

A oto kilka szczegółów dotyczących omawianego zarybiania:
Data: 17.03.2009 r.
Akwen: kanały Bolesławickie, rzeka Krępa / Krampa /
Nazwa narybku: miętus,
Ilość: 400 000 szt.
Zamieszczone poniżej fotografie przedstawiają chronologicznie całą akcję zarybiania, a przy okazji wylęg sielawy, siei, pstrąga, łososia i troci wędrownej.

Opinie (38)

janglazik1947

no i brawo ludziom którzy się tym zajmują.Dzieki nim mamy bogatsze akweny.Mamy co łowic i morzemy cieszyc się nad woda. [2009-03-19 08:50]

Raptor1981

Piękna relacja z zarybiania oraszona bardzo szczegułowymi zdjęciami. Oby wszystkie zarybienia których dokonuje PZW były udokumentowane nie tylko danymi na papierze który przyjmie wszystko ale takimi pięknymi chronologicznymi zdjęciami które zaprezentował kolega Edel. Dla ciebie kolego za ten artykuł ode mnie 5 punktów. Serce się raduje że do naszego ekosystemu wracają takie gatunki ryb jak miętus i nie będzie można tylko o nim przeczytać w czasopismach wędkarskich ale samemu złowić i skosztować smacznego mięsa jakie ma do zaoferowania ta tajemnicza dorszowata ryba. Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje z zarybień. Marcin. [2009-03-19 08:52]

Flayster

I trzymac tak dalej. Musimy pomoc troszke wyniszczonej naturze sie odrodzic. Za pare lat pewnie wyrosna piekne okazy mietusa z wpuszczonego narybku. Pozdrawiam [2009-03-19 09:28]

grzegorzk75

Gratuluję - wspaniały artykuł. Dokumentacja zdjęciowa to prawdziwa rewelka, nie taki pic na wodę jak w większości przypadków zarybiania: kartka z informacją że było zarybianie i do kiedy łowisko zamknięte! Moja ocena 5. Mam nadzieję, że w wodach Katowickiego PZW również pojawią się takie akcje zarybień miętusem i że kiedyś złowię tą nieuchwytną rybę. Pozdrawiam i życzę udanych połowów.P.S. Raptor - komentarz extra! [2009-03-19 09:50]

użytkownik

Miło poczytać i popatrzyć na takie akcje , przydało by się więcej w całym PZW - 5 [2009-03-19 11:14]

von_trzmielke

Do czego to doszło!?Człowiek musi rozmnażać ryby!Oczywiście art na piątkę. Oby więcej takich akcji. Jeśli jeszcze znajdziemy sposób na kłusowników, nieuczciwych wędkarzy i zanieczyszczenia wód - będzie super! [2009-03-19 11:18]

użytkownik

Super artykuł,super zdjęcia i super akcja!!!Taki widok,aż cieszy,że do wód w końcu trafiają pierwotne gatunki.Masz 5. [2009-03-19 11:22]

użytkownik

zawsze mnie to ciekawiło jak to wszsytko wygląda no i proszę mam odpowiedz. Bardzo fajny artykuł a jeszcze lepsze zdjęcia z przyjemnościa aż patrze na takie coś. 5! pozdrawiam [2009-03-19 12:04]

jarluk

Daję 5.Pięknie opisana akcja. Napracowałeś się nad zdjeciami...Pozdr [2009-03-19 12:09]

użytkownik

Doskonała lekcja poglądowa o technicznej stronie rozmnażania narybku, podchowania i zarybiania akwenów. Teraz tylko cierpliwość oczekiwania na dorodne sztuki oraz aktywna ochrona przed kłusownikami i trucicielami wód nas wędkarzy czeka. Piątal i pozdrawiam. [2009-03-19 12:14]

kalmar

no mam tylko nadzieję, że łukasz zgodził się na publikację zdjęć ;) dodam, że to nie tylko ichtiolog, kŧóry dba o rybostan naszych wód w okręgu, a świetny wędkarz (wiele nagród i czołowych miejsc w zawodach), sędzia wędkarski i dobry towarzysz na wypadach wędkarskich, bo o rybach i ich zwyczajach wie więcej niż, niejednokrotnie ze 30 blogowiczów z tego portalu razem wziętych :) hehe pozdrawiam [2009-03-19 12:51]

jurek

U mnie piątal za wzorcowe opisy fotografii przedstawienie tematu, jakże na topie .........................jeżeli mógłbym dąć ...........................także autorowi........................................... to za wszystko 5 + za każde zdjęcie i opisy.................pozdrawiam serdecznie .......społecznik Jurek. [2009-03-19 13:11]

wedrowiec

Bardzo dobrze i fachowo pokazane zarybienie.Dobra robota popieram kolegów,gdyby wszystkie koła i okręgi w ten sposób pokazywały zarybianie rzek,zalewów i stawów nie było by niepotrzebnych niedomówień i pomówień [2009-03-19 13:52]

jurex

Dla mnie rewelka.Nie zlapalem w zyciu mietusa a teraz w razie czego to wiem gdzie warto na niego pojechac zeby sie nie zdziwic [2009-03-19 14:14]

użytkownik

Najwyższe uznanie za pracę dla środowiska i oczywiście za artykuł.Poznałem już pracę w ośrodku zarybieniowym i doskonale wiem, że nie jest lekka, ale satysfakcja ogromna. Wszystkim kolegom życzę, żeby w przyszłości zarybienia były potrzebne wyłącznie na stawach hodowlanych. Pozdrawiam! [2009-03-19 14:39]

AKAY

Żeby tak wszystkie wyrosły na dorodne okazy :) [2009-03-19 14:48]

użytkownik

Trzymac tak dalej!!! cieszę sie że jeszcze na tym świecie ktos dba o naturę przecież żeby nie tacy właśnie ludzie którzy prowadzą takie akcje to w naszych wodach juz dawno by nie było żadnej nawet najmniejszej rybki!!! wszystko by te "kłusole" wytępiły pozdrawiam wszystkich!!! [2009-03-19 15:11]

użytkownik

Ciekawy tekst z dużą ilością zdjęć super . Nurtuje mnie tylko jedno pytanie jak policzyliście narybek ? Czy to było liczenie tylko na miski ? [2009-03-19 15:50]

kalmar

Dzięki Rataj208 :) "taką akcje" to zorganizował Polski Związek Wędkarski Okręg Szczecin :) miło, że doceniasz ich pracę :) w końcu to z naszych składek :) [2009-03-19 15:56]

margor1976

bardzo dobry artykuł , no i te zdjęcia , ode mnie piona. [2009-03-19 16:30]

dańcio

Szacun dla Tych ludzi którzy to robią. Gratulacje piękny artykuł! [2009-03-19 16:47]

slawomir66

No kolego dzieki Twojej galerii zdjęć zobaczyłem jak to się robi. Wspaniała kolekcja zdjęciowa - poradnik dla wszystkich pragnących poznać cykl hodowli narybku. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Owszem brałem udział w zarybieniach ale już w tej końcowej fazie czyli wpuszczaniu narybku do łowiska. Za pokazany materiał 5. [2009-03-19 17:25]

greenhawk

moze i racja [2009-03-19 17:35]

szczupak83

o tym myślałem płacąc za karte pozdro dla tych ludzi [2009-03-19 17:44]

laslo79

Wszystko super i artykul dobrze udokumentowany tylko pytanie ile procent z tego narybku ma szanse przezyc by wyrosnac na wspaniale okazy????? [2009-03-19 18:55]

olaf

Dobry artykuł,znakomite zdjęcia.W pełni zilustrowany przebieg transportu narybku do miejsca swojego przeznaczenia.Oby więcej takich akcji.Za artykuł 5 [2009-03-19 20:43]

hub

B - R - A - W - O!!!!!!!!!! [2009-03-19 21:12]

kopciu

BARDZO ŁADNIE WSZYSTKO W TYM ZARYBIENIU POUKŁADANE I ZAPIĘTE NA OSTATNI GUZIK .FANTASTYCZNE ZDJĘCIA TE Z WYLĘGARNI JAK I TE Z AKCJI ZARYBIENIOWEJ. NIGDY NIE BYŁEM I NIE WIDZIAŁEM CAŁEJ PROCEDURY I KOLEJNOŚCI PODCZAS NARYBKU ,PANIE PIONA SIĘ NALEŻY POZDRAWIAM CAŁOM BRAĆ WĘDKARSKĄ I OBY WIĘCEJ TAKICH AKCJI [2009-03-19 21:22]

użytkownik

Nic dodac, nic ując. Oby tak dalej i tylko pozazdroscic kolegom tych miętusków za parę latek [2009-03-19 22:20]

stanley584

Szczegółowy i obszerny artykuł, niestety nastąpiły czasy, żeby złowić rybę trzeba ją sztucznie hodować i uzupełniać w środowisku. A pomyśleć, że w dawnych wiekach człowiek też łowił ryby / oprócz polowań na zwierzynę / i była ona jego podstawowym menu. Jednak wtedy jej nie brakowało. Ale jest to wynik postępu cywilizacji i za jego efekt wszyscy płacimy. Za całość 5. [2009-03-20 08:06]

janusz45

W Tomaszowie Mazowieckim zarybianie objęte jest tajemnicą,wędkarze widzą je tylko na papierze.Super artykuł nasi mogą sie uczyć od ciebie.Pozdrawiwm. [2009-03-20 08:37]

peterlolo

Aż miło popatrzeć na taką akcje.Pozdrawiam!!!! [2009-03-21 15:22]

Edel

Bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa i wysoką ocenę mojej pracy. Niezmiernie się cieszę, że zaspokoiłem ciekawość szczególnie tych, którzy pierwszy raz mogli zobaczyć cały proces wylęgu i zarybiania, bo o to mi głównie chodziło. Pozdrawiam. [2009-03-21 20:22]

Siarra

Na szczęście są jeszcze tacy co myślą o naszych pięknych jeszcze rzekach i zwiększają populację ryb tam żyjących ! Nigdy nie widziałem zarybienia Miętusem, a tym bardziej nie miałem pojęcia o sposobie pozyskiwania materiału zarybieniowego. Artykuł oczywiście na 5. [2009-03-21 20:42]

Edel

Do Kristoph1. Liczenie narybku napewno nie odbywa się tradycyjną metodą bo z pewnością każdemu liczącemu zabrakłoby zdrowia, czasu, ludzi i przede wszystkim chęci. Są znacznie prostsze i skuteczniejsze metody, ale nie czuję się upoważniony do ich przedstawiania. Od tego są tacy fachowcy jak właśnie prezentowani w mojej relacji pracownicy wylęgarni ryb, którym należy ufać. Sposób w jaki to robią to dobry materiał na inną relację. Pozdrawiam i życzę sukcesów. [2009-03-21 20:45]

JOPEK1971

każda akcja zarybieniowa powinna byc tak udokumentowana i opublikowana.brawo i oby tak dalej. [2009-03-23 13:16]

Edel

Osobiście również jestem zdania, że każda akcja zarybiania powinna być udokumentowana nie tylko na papierze. Odpowiadając koledze laslo 79 na pytanie ile z tej ilości wyrośnie na wspaniałe okazy powiem tak - mam nadzieję, że dużo.Jest to pojęcie względne tak jak w przypadku każdej istoty żywej, bo nie wiemy np. ilu z narodzonych doczeka sędziwej starości. W przypadku ryb jest tak, że wpuszczając pewną ilość narybku zakłada się, że jakiś procent z tak dużej ilości przeżyje, i o to chodzi. Dlatego akcja zarybiania polega na wpuszczaniu do danego akwenu nie setek lecz tysięcy sztuk narybku. Reszta to dzieło natury. Pozdrawiam. [2009-03-23 20:23]

andreas

Faktycznie super pomysł z tą relacją Więcej takich akcji z udziałem nas wszystkich .Chętnie bym się przyłączył i pomógł w wolnym czasie. [2009-04-01 20:05]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej