Zaloguj się do konta

Czy jesteś zaangażowany w działalność PZW?

Niektórzy z Was siedzibę koła PZW odwiedzają bardzo często. Biorą udział w spotkaniach, zawodach i czynach społecznych. Inni odwiedzają swoje koło tylko i wyłącznie przy okazji uiszczania opłat, niezbędnych do legalnego wędkowania.  Zapraszamy do udziału w nowej sondzie wedkuje.pl, w której pytamy Was w jakim stopniu jesteście zaangażowani w działalność Polskiego Związku Wędkarskiego.  Zachęcamy do głosowania i dzielenia się szerszymi opiniami w formie komentarzy pod wynikami głosowania.

Opinie (6)

troc

    Powiem krótko- nie bierzesz udziału w życiu swojego koła- nie istniejesz. Udział w zawodach, pracach osobistych a wreszcie udział jako gość w comiesięcznych posiedzeniach zarządu czy też udział w corocznych zebraniach sprawozdawczych czy też sprawozdawczo- wyborczych, czyż jest coś piękniejszego? No, ale to jest moje zdanie- skoro jestem członkiem danej społeczności- próbuję uczestniczyć we wszystkich przedsięwzięciach koła. Dla mnie nie jest to problemem. Pozdrawiam. [2013-08-27 13:07]

ryukon1975

Nad rzeką gdzie łowie nie widziałem nigdy nikogo z ramienia PZW. Więc nie pójdą na zebranie koła do którego należę tylko po to aby kazali mi sprzątać nad zbiornikiem gdzie sami naśmiecili. :) Patrząc z perspektywy miejsc gdzie łowię PZW i ich przepisy to fikcja do kwadratu. [2013-08-27 14:36]

troc

   Krzysztofie, ale przecież PZW to właśnie MY, szaraczki w tej skostniałej strukturze- jak nie będziemy robić nic, to, sorry, do d..y z taką robotą- a właśnie swoim udziałem jesteśmy w stanie coś osiągnąć.... [2013-08-27 18:32]

ryukon1975

Nie mam w naturze robić z siebie męczennika kolego Ryszardzie. Jeśli już bym miał na coś poświęcić czas to nie na naprawę PZW tylko na zrzucenie tego jarzma. Jest na to kilka sposobów i to sprawdzonych w praktyce. Jednak to temat na wpis, długi wpis na faktach a mi się nie chce pisać po to by po pięciu minutach zgłoszono 20 naruszeń o obrazę "majestatu" PZW. Jedno jest pewne można zabrać wodę z pod jarzma PZW i zrobić z niej świetne łowisko ,być na nim gospodarzem i nie czuć na plecach oddechu ZO i ZG. [2013-08-27 21:43]

użytkownik

Ja wam koledzy powiem tylko tyle że każde koło jest inne,są takie koła które dbają o wody,a są takie co nie dbają.Ja na swoje nie narzekam. U nas co roku zarybiają tylko że najczęściej karpiem ale zawsze coś. Kontrola jest raz na miesiąc,trochę rzadko. Testów u nas nie trzeba pisać,bo panowie z koła chcą trochę zarobić. Mnie karta wędkarska w wieku 14 lat kosztowała z wszystkim 53 zł,więc tanio. Tanie u nas karty są. Pewnego gościa który łowił na szarpaka,wywalili z koła. I co najlepsze na łowisku należącym do naszego koła nie ma wogóle śmieci [2013-08-27 21:59]

Jacek Szczepaniak

Ja jestem z Łącka .Nasze koło liczy 116 członków wszystko by było fajnie ale na zawody przychodzi maks 12 osób . Jeszcze gorzej jest z zarybieniami od dwóch do sześciu osób i tyle,taka rzeczywistość co zrobić. [2013-09-03 20:29]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Rybofura

[p]O czymś musi być, więc na szybko o Rybowozie skrobnę. Ale zanim do s…