Witam , jak każdego roku w Lipcu pojawiłem sie na moim ulubionym łowisku w Gródku n Dunajcem nad Jeziorem Roznowskim.
Pogoda wspaniała , woda czysta , a i ryba chętna do zabawy , tylko dlaczego poczułem niesmak po wejściu w posiadanie informacji o złapanych wspaniałych Amurach czy Karpiach i to nie zazdrość mną targała , a złość.
Otóż ostatnimi tygodni wielu wędkarzom udało się tam złapać Amury i Karpie o wagach wielu , rzekłbym kilkunastu kilogramów i to dobra wiadomość , śwadcząca o zasobach Jeziora Rożnowskiego , ale tu dobre wiadomości się skończyły , złe to ta , że żadna z tych ryb nie wróciła do jeziora , a poszła na patelnie .
Pytanie dlaczego ? , dlaczego niktórzy wędkarze , dalej traktują wędkarstwo jako żródło zaspakajania swoich potrzeb na białko , dlaczego nie szanujemy się wzajemnie , bo przecież każda z owych złapanych ryb , mogłaby za rok dać satysfakcje innemu wędkarzowi , który by być może pobił kolejny rekord , a tak pewnie już za chwilę , będąc nad tym wspaniałym jeziorem , będziemy tylko wspominać o wielkich Amurach czy Karpiach tu złapanych , tak jak już dziś , pomimo zarybiania narybkiem Sandacza ,słyszy się , że ktoś , gdzieś , kiedyś złapał Sandacza , Szczupaka o Okoniu nie wspomnę.
Chciałoby sie rzec , że ' żle dzieje się z wędkarstwem ' nad Jeziorem Rożnowskim , skoro te piękne okazy ryb / zdjęcia owych ryb można ogladać na terenie pola biwakowego np . w jadłodajni/ nie wróciły do wody , szkoda , bo mogły przynosić chwałę wędkarzowi , a chyba po niweczasie nieco zawstydzą.
Myśle jednak , że w niedalekiej przyszłości bedzie mozna temu zapobiegać , otóż wspólnie z vice prezesm PZW Nowy Sącz d/s sportu , doszliśmy do wniosku, że należałoby w szerszym gronie ową sprawę poruszyć i ograniczyć owe niszczące dla środowiska połowy np. do 1 Amura i 1 Karpia o wadze do 5 kg dziennie i 8 szt rocznie .
Ryby o wiekszych wymiarach i ilościach musiałyby być po opisaniu i obfotografowaniu , zwracane do wody , a nie przestrzegajacych owych ograniczwen surowo napiętnować
A można to zrobić , tak jak zakazano używania kotwic , który demolowały wyciągane Sandacze czy Szczupaki , nawet niewymiarowe , tak i mam nadzieje ograniczenia w połowie Amura czy Karpia wpłyną tylko dodatnio na ich populacje i uatrakcyjnienie łowiska.
Mam nadzieje , że po moim wpisie nie znajdę się na cenzurowanym u kolegów z Koła 'Zawisza' z Gródka nad Dunajcem , bo to właśnie Im głównie dedykuję moje przemyśleni , jako , że są gospodarzami na tym terenie i Im powinno głównie zależeć na ochronie bogactwa J. Roznowskiego .
PS. Pole namiotowe w Gródku n Dunajcem mozna ogladac z kamerki internetowej umieszczonej na budynku gminy , wystarczy wejśc na strone - Gródek n Dunajcem .
Rybom cześć.
Autor tekstu: Włodek Tarała