Witam mam zamiar pierwszy raz w życiu wytypować dobrą miejscówkę i nastawić się na kilku-dniowe nęcenie, z racji tego, że często wracam "o kiju" Łowię feederem gdzie widzę na lokalnej grupie tyczkarze potrafią połapać fajnych leszczy, płotek, kleni, jazi itp. Uważam że jeszcze dużo mi brakuje doświadczenia na temat pobliskiej mi rzeki(mam na myśli pasłęke w okolicach zawierza i odcinek od Braniewa w dół) i chciałbym zapytać o porady bardziej doświadczonych wędkarzy ode mnie, między innymi jak zwabić i przechytrzyć klenia i jazia? dodam, że najlepsze wyniki i można powiedzieć, że jedyne w ubiegłym roku miałem na skórkę od chleba największy miał 44cm,(życiówkę złowiłem na wiśnię i miał 47cm) na kuku szarpały niewymiarowe, próbowałem na ciecierzyce i nie miałem żadnego brania, na czerwone robaki i rosówkę rzadko można było coś zaciąć a jak już to okoń jak palec lub klenik 15-20cm. Jazia w życiu nie złowiłem, a wiem że są( przynajmniej w dolnym odcinku rzeki czyli od Braniewa w dół) czym jeszcze mógłbym popróbować połowić te rybki i ewentualnie czym nęcić?
Autor tekstu: Kamil Tasiemski