
Do trzech razy sztuka i ? wtopa :-) - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
A gadali ze przysłowia są mądrością narodow czyli do trzech razy sztuka musi dać efekt. a tu totalna porażka ,plus straty no i przegrana z Józkiem ,co akurat naj mniej mnie martwi bo to kompan \"pierwyj sort\" i kazdy jego sukces cieszy jak mój ale do rzeczy;
Pierwsza opcja wypadu obejmowała sobotni wieczór,wiem że w tym sporcie nie ma raczej zasad ale kto jak kto ale ,przynajmniej \"profesor \"powinien je mieć więc dotarcie na łowisko ok,19-tej było jak dla mnie optymalne . Z pół godzinki przed wyjściem tel. do Józka co i jak-odpowiedż pozytywna,była cisza ale od godzinki nieżle..spojrzałem przez okno bo tak jakoś ciemnawo ale wali mnie to.w końcu kompan stwierdził że już spoko-jakby nie mierzyć w prostej linii dzieli nas jakieś 4-kilometry a od zachodu naprawdę jakby jaśniej na nieboskłonie,czyli wyjście ,sklep i za pół godzinki jestem na miejscu...wyjście ok ,sklep i ...ściana wody,do domu mam dokładnie 80 kroków i to wystarczyło bym musiał sie przebrać do skóry ,na szczęście koma zabezpieczona przeżyła...
Odpuściłem i plan na rano-max piąta,,, jestem zgodnie z planem nr2, miał być i Józiol ale chyba jeszcze dosycha bo też go dopadło :-) Trudno ,jestem sam ale, pogoda przednia woda lustereczko,wieczorem podnęcone ,czysta woda czyli będzie ok.
Pare ziarenek kuku do wody ,na początek gruntóweczka potem spławik fajeczka i oczekiwanie i oczekiwanie i oczekiwanie .przerzutki ,i oczekiwanie ,mija godzina i nic !!!myślę k... niemożliwe-w końcu tam drobnego karasia więcej niż wody i tak do siódmej czyli po \"ptokach\"z perspektywą ukorzeniania się do 9-tej-pas i ewakuacja ale już myśl-WIECZÓR MUSI BYĆ PŁODNY !!!
Jestem wieczorem - ukrop straszny a stawik od rana zamienił się w śloński żur,dno zgazowało-jeden wielki i paskudny kożuch,Juza zmienił miejsce i niebawem zameldował że prowadzi nasz prywatny ranking bo dwa linki zaliczone a ja tak jak rano czyli echo ale gdzieś po godzinie światełko w tunelu , nagle w dziesięć minut trzy branka i dwa karasie,myśle podlazł karach to i linek się ruszy,no i ruszył z tym że musiałem go podebrać ręcznie co skończyło się wpadnięciem komy do wody a finał taki że kome szlag trafił i linkowi się upiekło tak że do trzech razy sztuka nie zawsze się sprawdza
P.S .kome nadal reanimuję i nadzieja jest a zależy mi na niej bo foty jak na moje potrzeby robiła niezłe,na szczęście karta pamięci przeżyła no i sim ale niestety by mieć kontakt ze światem to kijek został w lombardzie za \"nowy\"fon :-)
Autor tekstu: Ryszard Troncik
![]() | Dos equis xx |
---|---|
Drugie zdanie i odechciewa się czytać. Błędy ortograficzne, stylistyczne i każde inne. Zdanie rozpoczynasz z małej litery. Po znakach interpunkcyjnych stawianych w losowym miejscu brak spacji. Jednokropki, dwókropki trzykropki, to samo z wykrzyknikami. Do tego cudzysłowy i pisanie wielkimi literami. Wygląda to na pismo osoby niezrównoważonej (2015-07-23 00:43) | |
![]() | Artur z Ketrzyna |
Bobre. Kolega nie czyta poradników, raptem z 30 groszy za woreczek membranowy, komórce nic by nie było jak i kijek w lombardzie by nie wylądował. Rozmawiać się przez ten woreczek śmiało da tylko do foto trzeba go wyjąć, bo słabsze wychodzą. I jak komórka nam do wody wpadnie to odrazu baterie wyjmujemy by uratować go od zwarcia. suszymy i dopiero wtedy podłączamy suchą baterię. To się sprawdziło z simensem C65 i eriksonem i 280. teraz noszę w takim woreczku :-) (2015-07-23 19:52) | |
![]() | rysiek38 |
Pierwsze co to właśnie wyjąłem baterię i dwa ni był suszony i czyszczony - nawet załapał ale na moment , na ładowanie reaguje ale poza tym lipa.oblazłem parę lombardów ale to podobno trudny model do zdobycia a chciałbym taki sam-wiernie służył a poza tym prezent (2015-07-23 21:10) | |
![]() | Parabel |
Rysiu posiadasz swój bardzo ciekawy unikalny styl bloga. To mi się podoba! I jak tam komóra? (2015-07-29 22:08) | |
![]() | Ricox |
Ja odkryłem bardzo ciekawy sposób na ratowanie telefonów, :) a mianowicie gdy ci wpadnie do wody to jak najszybciej wyjmij baterię i z osobna wrzuć je do torebki z ryżem :) ryż wchłonie wilgoć i telefon na 95% będzie jak nowy :), w ten sposób uratowałem już 2 telefony a w jednym tylko jeden klawisz nie działał :D (2015-09-12 11:57) | |