Do Zatomia na drapieżniki

/ 3 komentarzy / 6 zdjęć


                    8.10. godzina 7.00 - do polany nad brzegami jez. Piaskowego w rejonie m.Zatom Nowy dociera autobus z wędkarzami - członkami koła "Chrobry". Niektórzy dojechali własnym transportem. Rozegramy tu ostatnie w tym roku zawody towarzyskie. Będziemy szukać drapieżników.Jednakże zanim rozpoczniemy wędkowanie - wspólne śniadanie (kiełbaski na gorąco i ciepły barszczyk) - które jak zwykle przygotował kol. Ryszard - gospodarz koła. Gorący posiłek się przyda bo pogoda kiepska - zimno i kropi deszczyk. Nas to nie zraża i po śniadaniu oraz oficjalnym otwarciu przez Prezesa Koła zawodów wyruszamy na łowisko. Czas łowienia określono od g.9.00 do 13.00. Startuje 30 członków koła oraz jeden gość kol. Tadeusz BEKAS, który ufundował również nagrodę rzeczową (profesjonalna torba wędkarska) dla najlepszego wędkarza zawodów. Spiningi poszły w ruch. Na efekty nie trzeba było długo czekać - kol. Gieniu ciągnie sporego szczupaka, ale niestety po chwili się wyhacza i 'wybiera wolność", podobnie u kol. Jacka. Ładnie łowi nasz gość, który okazał się "czarnym koniem" zawodów - wyłowił największego szczupaka 60,5 cm (puchar za największego szczupaka), największego okonia - 30,5 cm (puchar ) i w ten sposób wygrał całe zawody ( puchar i nagroda rzeczowa ). Kol. Marcin Ruciński również nieźle sobie radzi - ciągnie okonia za okoniem - największy 25 cm - niewiele w końcowej punktacji ustępując kol. Bekasowi, zajmuje II miejsce.                                                                                 Równolegle do zawodów wędkarskich rozgrywany był konkurs o "największego grzyba" - liczyła się średnica kapelusza. Brali w nim udział wszyscy uczestnicy wyprawy. Tutaj najwięcej szczęścia - bo grzybów jak na lekarstwo - miał kol. Stefan GŁOWACKI i kozakiem o śr. 12.5 cm wywalczył okazały puchar. Pewną ciekawostką było pojawienie się w rejonie zawodów grupy jeźdźców na pięknych wierzchowcach, co uwiecznił na zdjęciach kol. Krzysztof Nowak.
             Na łowisku czas szybko mija, a i pogoda coraz lepsza, przestało padać i nawet czasami zaświeci słońce. Godzina 13.00 - koniec zawodów. Oficjalne wyniki przedstawiają się następująco. Na 31 łowiących 9 mogło pochwalić się wymiarowymi rybami.
I miejsce  -   kol. Tadeusz  BEKAS    - 2680 pkt;
II miejsce -  kol. Marcin RUCIŃSKI    - 2420 pkt;
III miejsce - kol. Robert  STYPEREK - 1040 pkt.
Korzystając z coraz lepszej pogody rozegrano błyskawiczny turniej strzelecki oraz darta.
W strzelaniu z wiatrówki najlepszym, po dogrywce, okazał się kol. Robert STYPEREK - 24/30 pkt (8).
W konkurencji darta zwyciężyła młodość i kol. Mateusz GALAS - 26/30 pkt.
            Po wyczerpujących i pełnych emocji zmaganiach na wędkarzy czekała smakowita grochówka, zabezpieczona przez gospodarza jeziora, a także kaszanka z grilla. Dla łasuchów kol. Robert przygotował pyszny sernik i jabłecznik.
Kończąc zawody Prezes Koła wspólnie z gościem specjalnym zawodów  - Radną m. Poznania i Przewodniczącą Rady Osiedla Piątkowo - p.Ewą JEMIELITY, wręczył najlepszym puchary i dyplomy. Na tym wydawało by się zawody zakończono. Nic z tego. Autobus którym mieliśmy wrócić do Poznania tak nieszczęśliwie się zakopał, że trzeba było szukać pomocy u miejscowych gospodarzy. Tą nieplanowaną przygodą definitywnie zakończyliśmy swój pobyt nad jez. Piaskowym. Wrócimy tu za rok.
Więcej zdjęć w galerii koła 
http://chrobry-poznan.wedkuje.pl/media/index.php?KategoriaID=33767&pokaz=galeria&MediumID=554
 

 


5
Oceń
(9 głosów)

 

Do Zatomia na drapieżniki - opinie i komentarze

adleradler
+1
Huczna impreza. Widać są koła które potrafią organizować niewielkim kosztem wspaniałe imprezy. Duże brawa dla organizatorów jak i zarządu za zagrany aktyw. Pozdrawiam. (2016-10-22 18:31)
rybka67rybka67
0
Znam temat.Podzielam pogląd kol.Nie jest to łatwe.Pozdrawiam. (2016-10-23 08:07)
silstarsilstar
0
Jak zwykle za organizację imprezy należy się "10". Wisienką na torcie było to zakopanie się autobusu i to gdy wszyscy ochoczo wzięli się za jego wypychanie.To się nazywa współpraca! (2016-10-23 16:48)

skomentuj ten artykuł