Dobry dzień na szczupaki
Tomasz Witucki (profeos)
2013-10-03
Pierwszego ale nie ostatniego szczupaka dnia dzisiejszego złowiłem o 18.25 – miał 48cm, niecałe 5 minut później wyholowałem kolejnego 62 cm szczupaczka. Apetyt rósł jednak i miałem nadzieję na jeszcze większą sztukę. Wcześniej jednak poszczęściło się i mojemu teściowi który wyciągnął sztukę 46 cm. Ja w międzyczasie zmieniłem przynętę na 15 gramową główkę i perłowo- czerwone kopyto Mannsa 8cm i zacząłem rzucać w stronę brzegu. W odległości około 15 metrów od łódki poczułem delikatne branie więc zacząłem holować rybę. Po holu wydawało mi się że nie będzie to nic wielkiego- dopiero jakieś 3 m od łodzi ryba wypłynęła ku powierzchni i wtedy pokazała swoją moc i siłę. Zaczęła walczyć i uciekać w stronę trzcin, a ja miałem niezły ubaw i frajdę, że to jednak coś większego. Po 4 minutach w podbieraku wylądował szczupak niewiele mniejszy od mojego dotychczasowego rekordu mierzący tym razem 85 cm i ważącego równe 4 kg. Teraz myślę że moje maksimum szczęścia na rybach nie zostało wyczerpane i po cichu liczę na sztukę ważącą co najmniej 5 kg.