Dodatki wzbogacające zanęty wędkarskie
Adam Mitka (Adam01)
2011-08-25
A więc wiemy że samą zanętą mało zdziałamy. W takim razie weźmy sie za dobranie dodatków. Moim ulubionym dodatkiem są kawałki suszonych warzyw. Zadko się spotykam z wędkarzami którzy ich uzywają. Mogę rzec że prawie nigdy. Suszone kawałki warzyw są bardzo dobre przede wszystkim na płocie. Kiedy wrzucamy zanęte do wody, uformowana przez nas kula się rozbija o tafle jeziora czy też rzeki. Wtedy aromat i dodatki się z niej wydostają. Jak już całość dotrze do dna, ryby zaczynaja uczte. Filtrują całą zanęte aż nie wyjedzą wszystkich kawałeczków warzyw. W tym samym czasie kilka ryb zaczyna się interesować naszą przynetą. Lecz ryby nie zostaną długo jak wyjedzą wszystko. Dla tego powinno się trochę tych warzywek dosypać do zanęty.
Kolejnym świetnym dodatkiem są herbatniki. Pokruszone na KAWAŁKI a nie kawałeczki dosypujemy na koniec robienia zanęty. Ważne jest żeby dobrze je wymieszać z zanętą, aby nie wypadały zbyt łatwo bo będą pływać po wodzie, co po dłuższym zastanowieniu się też ma jakiś sens! :) Kawałki herbatników na dnie będą kąskiem dla leszczy. Co prawda zormiękną one ale zostaną w swoim perwotnym kształcie. Sa one tak samo apetyczne dla ryb jak i dla nas.
Dodatkiem ktory zasłużył na znalezienie się na mojej liście są kapary. Dla niektórych rzecz mniej znana, dla niektórych nieznajoma. Są to takie małe, zielone kuleczki o specyficznym smaku. Dla ryb są one kolejną rzecza która pachnie i którą da się zjeść. A jak dają jedzenie to ryby biorą. I przyzwyczajają się do nich. A zapewniam was że na waszym łowisku mało osób ich używa w swoich zanętach. Kapary w ostateczności mogą służyć za przynęte.
Bakalie też chętnie dodaję do moich zanęt. W skład bakalii zazwyczaj wchodzą rożne orzechy i owoce. Nie wiem jak tam z orzechami, czy ryby je zjadają ale ja je dodaje. Na pewno ryby lubią rodzynki. Te małe, słodkie suszone winogrona są pyszne nie tylko dla nas ale i dla naszych zdobycz, Kawałki marakui, brzoskwini, papai i różnych innych egzotycnych owoców równiesz nadają się do zjedzenia. I tak jak kapary, nadają się również na haczyk.
Następnym dodatkiem są płatki śnaidaniowe. Różne kulki neskłik, muszelki czokapik czy zwykłe płatki kukurydziane są gwarancją życia dla ryb. Ryba która widzi pożywienie natychmiast je zjada. Tam pod wodą nie ma sklepów. Ryba musi szybko jeść i szybko rosnąć aby byc silną i nie dac się zjeść drapieżnikowi.
Ostatnim moim dodatkiem są ziarna słonecznika i wiórki kokosowe. Te drobne rzeczy mają wpływ na wartość zanęty. Wiele ryb typu leszcz czy płoć chętnie je zjada. Mają dużą zawartość tłuszczu i białka które są potrzebne do życia. Szczególnie teraz gdy powoli zaczyna się zbliżać jesień ryby intensywniej żeryją. Przygotowują się powoli do zimy, do paru miesięcy bez pożywienia. Nie wiem co prawda jak ryby wiedzą w czym jest większa ilość niezbędnych składników ale mają one swój 6 zmysł i po prostu to wiedzą.
Tak więc kończe swoje krótkie opowiadanie i życzę Wam sukcesów z udziałem tych dodatków. W razie nieporozumień i wątpliwości proszę piasć na priv. Chętnie odpowiem na wszyelkie Wasze dodatkowe pytania! Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia!