Dostęp do wód PZW - akceptowana samowolka
użytkownik 137197
2012-10-13
Chodzi o swobodny zgodny z obowiązującym prawem { słowo na wyrost } swobodny dostęp do wód (ustawowa granica 1, 5 m dostępnośći brzegu ) będących własnością Państwa , a co za tym idzie też ich obywateli.
Niestety jest to kolejna fikcja prawna będąca przez lata bagatelizowana przez Urzędy , które są powołane do celów egzekwowania prawa , które same ustanowiły. Swoje spostrzeżenia pragnę poprzeć własnym doświadczeniem i obserwacją opartą nad konkretną sprawą – posiadłością we Wrocławiu / ul. Międzyrzecka / przylegającą do rzeki Oławy , którą parę lat temu wykupił zagraniczny przedsiębiorca.
Już na samym wstępie została ona pieczołowicie zabiezpieczona przez postawienie ogrodzeń wokół posiadłości i ustawienie tablic informujących o zakazie wstępu na teren prywatny – już wtedy ogrodzenia sięgały do lustra wody , jednak z trudem , ale można się było jakoś przecisnąć , co jednak nie było to zbyt rozważnym posunięciem – narażało się tym na atak pilnujących posesji psów / owczarka kaukazkiego i niemieckiego – które zresztą piastują tą funkcję do dnia dzisiejszego / , czego doświadczył osobiście mój znajomy , który został dotkliwie pokąsany przez nie i na dodatek zwymyślany i zastraszany przez pilnującego w tym czasie ciecia. < teren ogrodzenia na zdj. – III >
W ubiegłym roku właściciel owej posiadłości wzbogacił swój inwentarz o kolejne zwierzęta domowe / konie , osioł , koza / co spowodowało potrzebę rozbudowania folwarku , powodując już całkowitą blokadę dostępu do niego – ogrodzenie zostało poszerzone o kolejne 50 m z obydwu jego stron , jak i dobudówki ogrodzenia sięgającego już 2m w korycie rzeki { teren ogrodzenia na zdj. II }.
Będąc tam na spacerze w dniu wczorajszym okazało się , że rozbudowa terenu postępuje w ekspresowym tempie / pewnie na mocy prawnej – tylko jakiej i przez kogo zaakceptowanej ??? – pewnie przez uczciwych i nie skorumpowanych urzędników !!! / - teren został poszerzony o kolejne 100 m i w dodatku zabezpieczony drutem pod napięciem – / o czym nie było żadnej informacji / samoistnie się o tym przekonałem chcąc przejść do znanego mi od lat stanowiska wędkarskiego / prąd z pastucha oczywiście nie zrobił mi żadnej krzywdy , ale prawdopodobnie nieświadome tego dziecko mogłoby być lekko zdziwione i zaskoczone zaistniałą sytuacją .
{ obecny stan ogrodzena zdj. - I }
Czy podobne rzeczy są możliwe do zrealizowania w krajach choć trochę ucywilizowanych i czy jedynie w naszym kraju kierują osoby o wybitnych umiejętnościach urzędniczych , które podporządkowują swoją działalność wyłącznie mając na celu własny prywatny interes.
Czy na takie postępowanie i działałność „ nietykalnych ” można cokolwiek zaradzić mając choć kilkuprocentową gwarancję na rzetelne i uczciwe zajęcie się przez stosowne do tego służby przedstawiaoną sprawą ?
Pozdrawiam Ernest Frankiewicz