Dragon NanoPOWER XT60P Jig18
d. k. (luxxxis)
2016-08-29
Niebawem jesień,upragniony,długo wyczekiwany przez spragnionych wrażeń spinningistów okres.
Po kilku słabszych miesiącach znowu zaczną się szczupaczo okoniowe podchody i czas dobrych relacji z
pasiasto cętkowanymi drapieżcami.
Czekam na to jak zawsze z wytęsknieniem,obserwuję z nadzieją zmieniającą się właśnie porę roku i
pogodę,niecierpliwie wsłuchuję się w to co Kret ma do powiedzenia na temat nadchodzącej pogody na kilka
najbliższych dni,wypatruję na wodzie oznak które powiedzą mi że to JUŻ....
Równolegle majstruję coś przy swoich skrzyniach załadowanych silikonowym dobrem wszelakim,nachodzę
tutejszy sklep z art stomatologicznymi i wykupuję ich cały zapas drutu "dental" na nowe konstrukcje
obrotówek,combo i tak na zapas...jakby te 15 krążków po 5mb było za mało...
Tak już mam poprostu-niecierpliwię się i już,jak dzieciak na gwiazdkę i prezenty które znajdzie pod
choinką,jedno co mnie pociesza to wiedza,przekonanie,pewność że nie jestem w tym obłędzie sam-jest nas
wielu.
Na ten sezon postanowiłem wzbogacić nieco swój patykowy arsenał o kolejny,jakże potrzebny,jakże
wymagany wręcz spinning ( to wersja dla żony-muszę,nie da się,bez niego ani rusz...itd...) -znacie to
przecie:) wiecie jak to jest gdy kije nie mieszczą się już na stojakach a wam ciągle mało,i mało...i jak to
komentują nasze podobno lepsze połowy.
Mój kijek jaki sobie wymarzyłem miał być dosyć długi-tak z 2,5m,w widełkach cw do 20g,o akcji x fast,-
dlaczego taki? bo kocham uniwersalność-jesienne szczupaki i okonie odejdą w zapomnienie wraz z końcem
roku a ja pierwszego stycznia jak zawsze stawię się nad moją kochaną rzeką owładnięty manią potokowych
podchodów.
Kij taki musi być koniecznie mocny,trwały,niezawodny,żadnych ustępstw w tej kwestii...ta "uniwersalność"
jakiej oczekuję od niego to koszmar dla producentów,nagminne przekraczanie cw,wtykanie go pomiędzy
krzakory,zamaszyste cięcie pod drzewami by po chwili delikatnie kontrolować spływ twistera na napiętej
żyłce i lekuchnej główce....
Taki mam właśnie swój "styl" łowienia,jestem strasznie "oporny" w temacie dedykacji kija pod potrzeby
metody czy konkretnego gatunku ryby.
Jako że na przestrzeni lat tylko jedna marka dała radę dotrzymać mi kroku-Dragon,nikogo nie zdziwi fakt że
szukając swego "uniwersum" obrałem ten właśnie kierunek,bo dlaczego miałbym zresztą błądzić "po bokach"
i inwestować swoje zaufanie w sprzęty NN? dla drobnej różnicy w cenie? dla innego odcienia obudowy
kołowrotka? po co mi to?
Zbyt poważnie traktuję swoją pasję aby iść taką drogą,dla mnie liczy się niezawodność,trwałość ,pewność że
dobrze wydałem pieniądze i że napewno nie pożałuję swojej decyzjii.
Mój wybór padł na klasyka-NanoPOWER XT60P Jig18 wędzisko o dł 2,6m ,akcji x fast i ciężarze wyrzutu 5-18g.
Po wyszarpaniu go z rąk kuriera i obróceniu w perzynę opakowania moim oczom ukazał się kijek o pięknym
grafitowo czarnym kolorze,ze srebrnymi wstawkami w postaci jakiś drobnych akcentów,dolniku okrytym
portugalskim koreczkiem klasy premium...:) Miodzio....
Pierwsze oględziny "na sucho" w poszukiwaniu jakiś skaz czy defektów spełzły na niczym-lakier
nieskazitelny,żadnych nadlewek czy broń boże ubytków,przelotki równiuśko w jednej linii,wszystko
spasowane jak bebechy rolexa i zalane pięknie lakierami-tradycyjnie nudna wysoka jakość...
Apropo przelotek...-kij został zaopatrzony w SIC-ki,osadzane w specjalnych-wzmacnianych ramkach,te
kończą się tuż przy blanku-całość jest odporna na wszelkiej maści "podgięcia" spowodowane jakąś brodą na
plećce podczas wyrzutu,puknięciem w gałąż podczas marszu wzdłuż rzeki czy sturlaniem na dno łodzi.
Wizualnie bez zarzutu,wędzisko prezentuje się naprawdę świetnie,czuć power bijący spod lakieru,godny
następca "mocarzy"-wędek pierwszej serii,protoplastów XT60P.
I tu ciekawostka-kiedyś podczas prezentacji Dragona,w obecności około setki osób-
handlowców,wędkarzy,ludzi z wiązanych z wędkarską prasą,-na blanku "starej " generacji mocarza o cieżarze
wyrzutu do 35g udało się podnieść BEZAWARYJNIE z podłogi kulę trollingową o masie 5,4kg.....
Wprawiło to zgromadzony tłumek w nieliche osłupienie....
NanoPOWER XT60P mimo odchudzenia blanku i zaopatrzenia go w delikatniejsze ramki przelotek
przeszedł TAKI SAM TEST---podobno....Tamten widziałem,tego nie,próbował nie będę choć mnie kusi....
Wczesnojesienne testy nowego członka mego stojaka wypadły stosunkowo przewidywalnie--kij doskonale
"działa" w swoim wachlarzu cw ,dobrze ładuje,dobrze oddaje energię,nie gubił się gdy podniosłem mu
poprzeczkę do około 30g tj aglia 4 i s4p razem w duecie oraz dał radę gdy posyłałem paprochy na główkach
2g pośród stada wygłodniałych,szalejących wzdręg a nawet zdarzyło mi się podpiąć mu "sprężynę" i
zapolować na lina...z nudów,siedząc na pontonie różne rzeczy do głowy przychodzą ale dało się i tinca tinca
wylądował w podbieraku.
Mimo swej mocy bicia 20-40 dkg rybek czuć było aż nadto,kilkanaście esoxów 50+ potwierdziło w zasadzie
moje oczekiwania -mój nowy nabytek ma dobry,szybki blank,doskonale przekazuje wszystko natychmiast
tam gdzie trzeba-do mojej dłoni....
Szkoda tylko że przypadł na tak wredny okres-lato,i że co za tym idzie odbył się na drobnicy wszelakiej,okonkach,wzdręgach,wyścigowych szczupakach....-to tak jak strzelanie z bazooki do wróbli...
Wiem jednak że jego czas niebawem nadejdzie i dobór kija okazał się trafny, teraz jestem "uzbrojony" po
zęby w oczekiwaniu na pierwsze dni jesieni...a Wy?
Garść danych technicznych:
-akcja x fast
-progresywne ugięcie blanku
-wyjątkowe wzmocnienia złącza oraz dolnika
-ponadstandardowa czułość szczytówki ( ? )
-przelotki klasy SIC w specjalnych wzmacnianych ramkach
-uchwyt IPS
-korek portugalski klasy AA Premium
-niestarzejący się lakier omotek,dwuskładnikowy
-omotki Gudebrod
W skład serii NanoPOWER XT60P wchodzi kilka wędzisk o zróżnicowanym cw i długościach,ich
przeznaczenie to połowy od okoni po trocie wędrowne i największe esoxy naszych wód,łączy je jedno-moc i
jakość wykonania gwarantowana marką.
Pozdrawiam.
Daniel Luxxxis Kruzicki.