Zaloguj się do konta

Drop Shot-mam go

Zacząłem łapać na Drop Shot 3 sezony temu.
Korzystając z informacji w necie, plotek i tzw metodą prób i błędów. Mój ojciec i znajomi pukali się w głowę. Dla starych wyjadaczy było to coś zupełnie abstrakcyjnego.
Początkowo używałem zwykłych haczyków z oczkiem na 0, 16 żyłce głównej i typowo spinningowym kiju 270cm (raczej topornym), gumy typowo okoniowe ok 8cm. Wyniki w pierwszym sezonie raczej zrażały do metody niż zachęcały do dalszej nauki. Nawet okonie trafiały się sporadycznie, ale jak już się trafiały to ponadwymiarowe "kluski". (niestety sprzęt i przynęty delikatne a kij toporny, więc mała frajda z holu ryby)
Obecnie używam delikatnego kija Jig-owego 270cm z delikatną szczytówką.
Haczyk jak na zdjęciu. (obecnie spotkałem jeszcze inny hak do tej metody, bez węzła. Jeszcze nie testowałem, ale warto zerknąć w oferowane opcje)
Gum używam 12cm. Preferuję te z większymi ogonkami. Oferowane są również prosto zakończone, ale ich praca jest jak dla mnie mało atrakcyjna. (Sądząc po wynikach, dla ryb również;)
Do metody Dropszot nie nadają się gumy spinningowe. W opisywanej metodzie guma ma pracę pionową, przez co ogonki przynęt są ułożone równolegle do dna.
Wprawiając ją w ruch porusza się bardzo naturalnie.
Co do ciężarków, polecam typowo Drop shot-owe samozaciskowe. W razie zaczepu nie rwiemy zestawu a jedynie gubimy ciężarek.
Używam ciężarków 8, 10g.
Żyłkę główną mam 0,20 bez żadnych przyponów fluorokarbonowych itp.
Nigdy nie zdarzyło mi się żeby sandacz czy szczupak odciął przynętę. (pewnie wszystko przede mną)
Co do samej techniki łowienia, powiem, że rewelacyjnie sprawdza się z łodzi na zalewach, jeziorach w miejscach gzie zazwyczaj zrywamy przynęty spinningowe. (Zwalone mosty, gruzowiska. Jak wiemy sandacz lubi się chować)
Co do samego holu ryby, drop shot ma dość małą tolerancję błędu. Od momentu zacięcia należy mieć pełne możliwe naprężenie żyłki. Szczególnie jest to ważne przy holowaniu szczupaka, gdyż ten drapieżnik w trakcie holu zawsze próbuje przekładać przynętę.

Dla mnie cała frajda związana z wędkarstwem polega na walce z rybą.
Łowię sportowo i przy tak delikatnym sprzęcie każda złowiona ryba to duża frajda z holu.

Opinie (0)

Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Czytaj więcej

Pod ostrzałem

Jak w wielu dyscyplinach sportu tak i w wędkarstwie pojawiają się już d…