Zaloguj się do konta

DRUGIE SPOTKANIE Z SOLINĄ

DRUGIE SPOTKANIE Z SOLINĄ

Po pierwszym pobycie bardzo krótkim, już planuję następny wyjazd nad Solinę. Solina mnie urzekła, ciągnie jak magnes !

Na przeszkodzie stoją mi obowiązki w pracy, ale uzyskuję tygodniowy urlop i nie bacząc na pogodę, jadę do Bukowca, gdzie mam zarezerwowaną kwaterę w gospodarstwie agroturystycznym P.Dąbrowskich w Bukowcu. Tym razem również jedziemy z żoną . Warunki wspaniałe, mamy do dyspozycji pokój z kuchnią i łazienkę, za niewielkie pieniądze. Gospodarze niezwykle mili, częstują mnie nabiałem własnej produkcji. Najbardziej smakuje mi " KISZKA "- specjalność tego gospodarstwa !

Pogoda na miejscu w kratkę, kontaktuję się z przyjacielem, który ma "bazę" nad samą wodą i rano mamy się wybrać na ryby łódką. Zabieram dwa kije [ drgające szczytówki ] i melduję sie u znajomego. Wypływamy na drugą stronę jeziora, ponieważ jest tam i głębiej i ciszej. Na początek zakładam na haczyk czerwonego robaka na jedną, a na drugą białe. Narazie nie widać oznak żerowania ryb, ale po zanęceniu po około pół godziny zaczynają się tworzyć charakterystyczne " koła ". Coś weszło !

Jest branie, bardzo delikatne na czerwonego robaka, Zacinam i czuję opór. Ryba walczy, ale dobrze wyregulowany hamulec i miękki kij nie dają jej żadnych szans. Jest linek, cudownie ubarwiony, pomiar - 27 cm i do wody. Ponownie zakładam "czerwonego", ale do końca wędkowania ta przynęta nie wzbudziła zainteresowania ryb. Natomiast na "białego" były skubnięcia i brania zwieńczone połowem leszczy i płoci. W następnych dniach pływaliśmy prawie codziennie ze zmiennym szczęściem. Okazów nie było ! Najważniejszym jednak było to, że siedziałem w przepięknej scenerii bieszczadzkiej, nad wodą dzikiego jeziora i łowiłem ryby, czyli miałem "kontakt z wodą", a to się dla mnie najbardziej liczy !!!!!!!!!!!

Opinie (2)

użytkownik

solina to piekny zbiornik i do tego rybny miałeś nie zły odpoczynek tylko po zazdrościć wyprawy i rybka też dopisała [2010-10-24 12:50]

użytkownik

5 [2013-05-14 17:21]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Wędkarski survival

Witam, co nie którzy po przeczytaniu tego felietonu, powiedzą, stary chyb…