Dunajcowe Kropki ...

Pstrągi , pstrągi , pstrągi ... Od nich właśnie zaczynałem swoją przygode z wedkowaniem na Dunajcu i tak pozostało do dzisiaj . Dla każdego pstrągarza miesiąc luty jest chyba najdłużej wyczekiwanym miesiącem jaki może tylko być , to właśnie wtedy zaczynają się wczesne wyjazdy nad wode za ta waleczną rybką , na poczatku lutego wiadomo są bardzo dobre wyniki pod względem ilościowym tej ryby wśród wędkarzy , ale szybko się to kończy , wystarczą 2-3 tygodnie i rybki żerują coraz słabiej z powodu przekucia ... Chodź z drugiej strony marzec , poczatek kwietnia jest dla mnie idealną porą na te grubsze pstrągi , nie chodzi tutaj o pogode czy temperaturę wody kiedy w niej stoję tylko o rojące się muszki na wodzie , to własnie wtedy pstrągi dają nam pole do popisu i pokazują nam co potrafią . Chodź wielu wedkarzy powiada że jeżeli pstrąg wychodzi do muchy do o spinningu można zapomnieć , a tu was zaskocze bo wtedy spinning jest nawet bardziej efektywniejszy , tylko zależy to od tego jaką dobierzemy przynęte do danego łowiska , i jak ją poprawdzimy , właśnie w tym roku przekonałem się jak można fajne wkurzyć muszkarzy spinningiem , kiedy wychodzące pstrągi im pod nogami na środku Dunajca ściągałem praktycznie co drugim rzutem . W tym roku może wielkością pstrągi u mnei nei zachwycały za to znajomi połapali dorodne okazy , największa rybką w tym roku jaką widziałem był Pstrąg Potokowy Mojego Taty 62 cm , ale jak to zawsze 50-taki też padały ;) , Pozdrawiam wszystkich Spinningistów jak i muszkarzy i do zobaczyska nad wodą ,pozdrawiam Kamil :)