
Smaży się śniadanko ze świeżutkiej rybki - zdjęcia, foto - 6 zdjęć
Ostatni wpis zakończyłem informacją, że jadę nad San.Otóż każdego roku tydzień wcześniej wybieramy się z żoną odwiedzić bliskich zmarłych.Żona pochodzi z tamtych stron.Na Sanie byłem tylko kilka godzin, woda kryształ, wędkarzy zero, a ryb co nie miara. Przeważnie spławiały się klenie i brzany. Byłem w Warze w okolicach Dynowa.. Pooglądałem stare miejsca na których łowiłem 25 lat temu. Nic się nie zmieniło, zajrzę tam w przyszłym roku. Siadamy w samochód i wracamy do domu. Jest już 10 sierpień i kolejny dzień mego wędkowania na Dunajcu. Za sześć dni moje 57 urodziny , które mam zamiar spędzić nad rzeką , która jest tak urzekająca . Skoro świt pobudka ,jak zwykle mocna kawa i rozpoznanie terenu , na śniadanie będzie rybka przyprawiona wczoraj . Wokół nic się nie dzieje , woda opada powoli . i zdaje się ,że jest czyściejsza .Kilku wędkarzy zmienia zestawy na delikatniejsze , robię to samo . Z plecionek 0.20 zmieniam przypony na 0.10 .Wędki do wody O i przygotowuję śniadanie . Przyprawiona rybka smaży się na patelni. Słoneczko zaczyna przygrzewać i stopniowo ściągać kolejne części garderoby .Do południa nic się nie dzieje ,cisza .Poznałem miejscowego Pana Tadka ,więc prowadzimy dyskusję na temat wędkowania pod zaporą. Dowiedziałem się wiele ciekawego ,co ,gdzie i jak i na co .Nie napisałem jaszcze na co łowię , a mianowicie. Nie dysponuję jakimś rewelacyjnym sprzętem. Wędki typowe na rzekę ,jedna zakupiona jeszcze w Norwegii ,Druga na allegro za parę groszy, Kołowrotki tylko dobrych firm ,bo na tym nie wolno oszczędzać. Obydwa MITCHELL Premium 30 FR oczywiście z wolnym biegiem .Jedna wędka 2.40 SHAKESEARE EXCURION ,Ta z Norwegii ,nigdy mnie nie zawiodła , wyjęła w Norwegii szczupaka na metr dwadzieścia , nie licząc brzan siedemdziesiątek. Druga 3.00 . Na szpulach żyłki 0.28 i co ciekawe 150 metrów za 7 zeta , american Fedder , wytrzymałość 10,6 kg .Koszyczki zanętowe od 80 do 100 gram., w zależności od uciągu wody. Przypony oczywiście z plecionki od 0.8 do 0.20. Haki Kamatsu nr 6 lub 4. Na nocne łowienie zakładam jedynki i rosówkę .Przynętą na haku jest kukurydza , uwielbiane przez brzanę płatki owsiane, makaron gwiazdki, rosówki, i własnej roboty kulki zakładane na krótki włos. Co ciekawe wszystko przygotowane na wodzie z rzeki i bez żadnych zapachów. Do koszyka zanęta Fedder z klejem typowa na rzekę. Około szesnastej pierwsze dzisiaj branie i ryba sama wybiera wolność , przypon 0.10 nie wytrzymał po kilkuminutowej walce .przetarł się na kamieniach i znakiem tego musiała to być brzana . Zmiana przyponu na 0. 20.Do zmroku tylko dwie brzany i karasie , które wracają do swego środowiska. Nocka nie ciekawa ,zanosi się na zmianę pogody. Tak minął kolejny dzień. 11 sierpień dwa karasie , 12 bez brania ,13 bez brania , 14 karp na 46 ,15 bez brania . Zaczęło się dopiero szesnastego , na kukurydzę pięknie brały leszcze , zabieram tylko cztery sztuki ponad 60. 17 , 18 , i 19 ostatnie dni łowienia. Przez trzy dni komplet brzan , Dwanaście leszczy ponad 60 i kilka karasi.. Ten wyjazd zaliczam do udanych, mnóstwo ryb odzyskało wolność ,ale siłą rzeczy coś trzeba było do słoików na zimę zaprawić. Zwarzywszy na czas brań w tym miesiącu następny wyjazd planujemy na piętnastego września. Ale już tylko na trzy dni . Wyczaiłem super miejsce po drugiej stronie Dunajca , do którego namówił mnie Tadeusz . Tam zbierają się ryby przed zimą a on z tego co wiem zna Dunajec od dziecka .Będzie dalszy ciąg , ale już nie tej wyprawy. Pozdrawiam wszystkich tych którzy mnie skrytykują i tych , którzy są mojego poglądu na temat zabierania ryb.
Autor tekstu: Henryk Nizioł
![]() | u?ytkownik26041 |
---|---|
i tak znowu sobie ładnie po wędkowałeś nad sanem widać od razu że to musi być bardzo rybna rzeka połamania na nastepnych wyprawach piatka (2010-10-31 22:16) | |
![]() | jurek096 |
Szanowny kolego,to rybki z Dunajca a nie z Sanu,na Sanie było zero. (2010-11-01 14:02) | |