Dziś rano odszedł od nas społeczny strażnik i wędkarz
Jerzy Suchodolski (jurek)
2011-04-19
Był doskonałym działaczem i przede wszystkim aktywnym społecznikiem PZW .
Był również kochanym mężem i świeżo upieczonym dziadkiem .Miał skończone 50 lat .
Pamiętam niejedną akcję przeciw kłusownikom , gdzie Marek nie bał się interweniować nawet w nocnych godzinach .
Był wędkarzem prawie od podstawówki i etycznym człowiekiem . Pamiętam , jak jeszcze kilka dni temu z Nim rozmawiałem , mówił , że ma chore serce i po zabiegu w Warszawie dalej będziemy zwalczać wszelkie przejawy kłusownictwa .
Niestety nie doczekał się , widocznie życie pisane było Mu inaczej ..............................
Z głębokim żalem żegnamy swego kolegę i przyjaciela .......................
Marku zawsze pozostaniesz w mej pamięci do końca mych dni . Również Cię zapamięta cała społeczność Koła Miejskiego Nr 1 oraz wędkarze z całego Płocka .
„ Coraz to z ciebie jako z drzazgi smolnej
Dokoła lecą szmaty zapalone.
Gorejąc, nie wiesz, czy stawasz się wolny?
Czy to, co twoje ma być zatracone?
Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą ?
Czy zostanie na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?”
C.K. Norwid