Dziwne, ale prawdziwe
Slawomir Sikorski (slawekkiel17)
2013-01-08
Zastanawiałem się czy opisać tą sprawę i kiedy już sobie odpusciłem, jakiś wewnętrzny głos powiedział mi nie. Nie zostawiaj tego bez odpowiedzi.
Całkiem niedawno wstawiłen klika zdięć do galerii. Kilka starszych, klika aktualnych. Między innymi było zdjęcie okonia. Spreparowanego, 50-cio cm okonia, którego złowilem w "UWAGA" 2002 roku. Kilka komentarzy było miłych, były też uwagi, że paski nie tak pomalowane, że głowa za mała. Ucieszyłem sie, nie jestem specialistą od preparowania i nigdy nie zwracałem na to uwagi. Człowiek uczy sie całe życie, tak potraktowałem te informacje. Oczywiście byly też nazwijmy to "śmieszne fachowe" komentarze, że ryba jest gumowa. Usmiałem sie z tego i zaprosiłem wszystkich niedowiarków na konsultacje do Kilonii. Kiedy drugi "śmieszny specialista" napisłl, ze oczywiście ryba jest gumowa, ale lepiej wieszać takie niz zabierać 50-taki z wody, było mi przykro. Pomyślałem sobie gumowy to Ty masz mózg, jeśli w ogóle go masz. W 2002 roku prawie nikt nie myslał o wypuszczaniu złowionych ryb !!!. Poza tym nie jest ani przestępstwem, ani wykroczeniem zabranie złowionych wymiarowych ryb. Nawiasem mówiąc w regulaninie niemieckim ( bo na tych wodach lowie) jest napisane, ze nie wolno nam wypuszczac złowionch wymiarowych ryb. Co kraj to obyczaj... .
Brak tolerancji dla normalnych wędkarzy, przepraszam, ale tego nie rozumiem. Ze skrajności w skrajność, przez lata zabierało sie wszystko, nawet 10-cio cm okonki, a teraz nowa moda "nic nie brać".
Nie jestem zwolennikiem zabierania wszystkich złowionych ryb, ale zdrowy rozsądek powinien być tu górą.
Zajmijcie sie lepiej kłusolami i rybakami, którzy z ryb ogołocili juz nie jedna wspaniałą wodę.
Tu macie pole do popisu.
Specialmie dla "śmiesznych specialistów" kilka zdjęc "gumowego okonia".
Dla tych kolegów, którzy faktycznie mogą mi podpowiedzieć na co zwracać uwagę patrząc na spreparowane ryby, slowa podziękowania.
No i ostatni wątek, szale goryczy przelłl fakt, że jakimś cudem z mojej galerii znikęłlo zdjęcie owego nieszczęsnego OKONIA. Nikt mnie o tym ( dlaczego?) do dnia dzisiejszego nie powiadomłl. To pozostawiam bez komentarza. Może czytelnicy znajdą jakąś logiczną odpowiedz.
Serdecznie pozdrawiam Slawek.