Feeder - solidny, uniwersalny podbierak
Krzysztof Kloc (ryukon1975)
2017-01-06
Uniwersalny czyli jeden do wszystkiego ( a nie do niczego )
Podczas zmian łowisk oraz gatunków łowionych w nich ryb w ubiegłym sezonie często zmieniałem zawartość pokrowca z gruntówkami. Feedery, ciężkie feedery, quivery oraz tradycyjne gruntówki były tasowane niczym karty w kasynie. Jednak wszystko co ma swoje uroki w nadmiarze staje się tylko uprzykrzającym życie obowiązkiem. O ile trudno nie dobrać zestawów do warunków wody to można znacznie zmniejszyć wymianę pozostałego sprzętu. Pierwszą rzeczą która miała stać się uniwersalna został podbierak. Zawsze to jedna z większych i uciążliwych bo zazwyczaj brudnych rzeczy mniej do przekładania.
Wymagania jakie mu postawiłem były skromne. Miał być prosty w budowie przez co odporny na uszkodzenia. Siatka najlepiej w miarę delikatna i szybkoschnąca. Rozmiary raczej duże tak by mógł służyć zarówno do podebrania sporej brzany czy suma na rzece jak i szczupaka na wodzie stojącej. Oczywiście mniejszych ryb też w razie potrzeby jednak te schodziły na drugi plan. Ogólnie najważniejsze były spore rozmiary i prosta nieskomplikowana bezawaryjna budowa. Wszelkie automaty które jednym ruchem z długości trzech metrów składają się do rozmiarów długopisu odpadały całkowicie.
Podbierak karpiowy Dragon (92-30-80)
Wybrałem podbierak który widnieje w katalogu jako: Podbierak karpiowy Dragon (92-30-080). Nazwą nie należy się sugerować bardzo dobrze podbiera wszystkie inne gatunki.
-całkowita długość po rozłożeniu 2,60 m
-wymiary kosza 80/80 cm
-długość sztycy rozłożonej 190 cm
-długość sztycy po złożeniu 102 cm (złożony kosz krótszy około 20 cm)
Podbierak składa się z dwóch niezależnie składanych elementów. Kosza o składanych obręczach oraz dwuczęściowej teleskopowej sztycy wykonanej z aluminium zakończonej antypoślizgowym uchwytem. Sposób rozwiązania składania sprawia że podbierak jest sprzętem na dłuższy okres użytkowania. Ilość elementów i ich proste wykonanie uniemożliwia jakiekolwiek awarie pomijając błędy wędkarza podczas montażu. Sam montaż przed łowieniem to kwestia minuty czasu. Gabaryty kosza dla moich potrzeb bardzo dobre, bez problemu można podebrać całkiem spore ryby.
Przed nowym sezonem już nie nowy podbierak jest w bardzo dobrym stanie, ma swoje stałe miejsce w pokrowcu na gruntówki. Niezależnie jakie kije biorę i na jakie ryby się wybieram podbierak jest jeden i uniwersalny. Jego cena to 80-85 zł na aukcjach i w ofertach sklepów które aktualnie oglądałem.
Jest to kolejny którtki typowo zimowy tekst na temat metody feeder. Będą kolejne dotyczące zestawów, nęcenia , sprzętu, łowisk, typowania miejscówek i podobne. Mam nadzieję że pomogą zainteresowanym w ogarnięciu całości tematu.